Z tego co w tle widzę, to pewnie jakiś handlarz. Nie daj się naciąć na "okazje" i uważaj na takich. Takie BMW również dużo kosztuje jeśli chodzi o ubezpieczenie, bo w Eurotaxie mają jakieś kosmiczne kwoty wartości tych samochodów. Musisz również wiedzieć, że ta marka od najbardziej bezawaryjnych nie należy, a wymiana takich rzeczy jak sprzęgło (dwumas), turbina (w dieslu) czy wydech to kwoty idące w tysiącach złotych. Mając taką kwotę na wydanie w Polsce, starałbym się kupić samochód bardziej popularny i tańszy w eksploatacji, bo nie ma sensu wykosztowywać się do ostatniej złotówki, jak potem zjedzą Cię wszystkie usterki i będziesz musiał czas dokładać. Sam jeżdżę B5 i jeśli podoba Ci się wygląd, to poleciłbym B5FL z początków produkcji (2001). Samochód na tych samych podzespołach, spalanie w silnikach 1.8T śmiesznie niskie w porównaniu np. do 1.6 czy o zgrozo 2.0, a części są tak popularne, że zamienników jest morze, a na szrotach można kupić praktycznie wszystko. Mój wujek sam kupił sobie mniej więcej wtedy co ja Passata swoją Serię 3 w dieslu (2003). Na samo auto może nie wydał sporo, ale na naprawy dołożył już przez te 3 lata całkiem sporą sumę i sam żałuje, że nie kupił np. Passata czy A4 po lifcie. Człowiek uczy się na błędach.