Było. Dla mnie SA to prawie najgorsza część serii, tylko VCS jest gorszy. Powód - ciapowaty główny bohater, grafika jeszcze bardziej w stronę komiksu niż w dwóch poprzednich, dźwięk (odgłosy groni, aut, miasta, to wszystko woła o pomstę do nieba), nienajlepszy dobór broni (IMO), nudna fabuła, i icoś czego nie jestem w stanie powiedzię cpo polsku, coś, co po angielsku zwie się "ridiculous". Ta gra jest właśnie "ridiculous" - przesadzona, porąbana w złym znaczeniu tego słowa - Wszystkie akcje z Toreno, JetPack, "Green Goo" czy nawet Zero - dajcie spokój, to GTA a nie kolejna gra z serii The Simpsons! Dla mnie San Andreas to najwyżej 8/10. Najwyżej. Najlepsze było Vice City.