Dla mnie ten Burnout jest poprostu rewelacyjny, dobrze że Criterion nie stanęło w miejscu i rozwinęło formułę rozwałki z poprzednich części. Obecnie mam juz 15h na liczniku i robię licencję elite miasto praktycznie znam już na pamięc, wiec sam wyścig nie przysparza mi tylu klopotów i nie muszę co chwila zaglądac do mapki (na początku faktycznie to było lekko frustrujące ale już się do tego przekonałem).
Co do samych wyścigów to są mega miodne, frajda olbrzymia, takedowny niesamowicie efektowne, gra ostro ryje beret pod wzgledem grywalności. Panowie z Criterion zafundowali nam również sporo bonusów przedłużających rozgrywkę (bramki, skoki, billboardy) które tez chcętnie odnajduje.
Moim zdaniem ta częsc Burnout to krok na przod i mi osobiście taka forma Burnout bardzo odpowiada.