Kilka przemyśleń na świeżo po przejściu gry.
Bardzo filmowo opowiedziana historia, ależ to było dobre. Ależ to się świetnie oglądało
Piękna grafika i świetne walki oraz skradanie zdecydowanie bardziej rozbudowane niż poprzednio. Przez tą ilość dostępnych gadżetów i możliwości, które otwierały w ogóle się nie nudziłem. Co prawda nie zaliczyłem stu procent - jedynie jakieś 70 z całości, ale już raczej nie wrócę do Gotham. Odnośnie miasta - poza samym wyglądem plusy się kończą. Przez tą noc i ciągły deszcz wszystko się jakoś tak zlewa w jedną miałką papkę, której nawet nie musimy zapamiętywać. W końcu gdy trzeba, to wskaźnik i tak pokaże gdzie lecieć, lub strzałki na jezdni same pokierują. Batmobil jakoś strasznie nie irytował, tak jak część z Was pisała. Fakt, było go sporo i walki nim czasami bywały zbyt długie, ale jakimś wielkim minusem dla mnie nie był.
Zdecydowanie najlepsza część.