Dokładnie. Tłumaczył to podczas wywiadu tym, że w książkach dotarcie np. z jednego miasta do drugiego ważnego miejsca zajmowało kilka/naście dni drogi, stąd obawiali się, że odbiór gry mógłby być nieco zbyt umowny, zwłaszcza dla fanów książek, skoro w grze tą odległość pokonywalibyśmy w kilkanaście minut. Zresztą np. w dwójce pomiędzy aktami podróż bohaterów również trwała kila dni, lecz tam było to wplecione w animacje lub wydarzenia, które się pomiędzy nimi działy.
Myślę, że porównanie do ostatniego Dragon Age i jego rozwiązań "na mapie" jest najbardziej trafne, lecz w Wieśku przestrzenie - krainy/państwa pomiędzy którymi będzie wymuszony swego rodzaju fast travel/teleport będą znacznie większe niż lokacje u konkurencji i chyba nieco mniej zróżnicowane. W DA:I mieliśmy od razu czytelność w jakim miejscu jesteśmy - pustynia, las, góry, wybrzeże. Tutaj zapewne sama zmiana otoczenia będzie nieco bardziej płynna.