
Treść opublikowana przez Hum
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Zamiast się cieszyć, że nasze rodzime studio kolejny raz wyda grę, którą będzie kopać zady wszystkim pozostałym na rynku tytułom, po raz kolejny dając przy tym pstryczka w nos rakom branży pokroju (TFU!) EA i UBI. Normalny fan Geralta nie powinien w ogóle zwrócić uwagi na cyferki typu 1080/60. Chyba, że mamy doczynienia z gadżeciarzem, któremu przy okazji czekania na W3 w głowie jedynie ciachanie stworków i chwalenie się kumplom 'jak to wygląda'.
- Destiny
- Destiny
-
Destiny
To ja też dodam swoje zapytania, ale dotyczące singla, tudzież pve. Weekly/daily to zapewne bounty, które dochodzą na 20 lvlu? Kwestia raidow - ile ich obecnie jest i od jakiego lvla? Zapewne można do nich dołączyć poprzez matchmaking? Jak dużo zajmuje przejście raidu? Dodam, że obecnie latam Hunterem na 15 lvlu.
-
co cię cieszy, a co złości?
Pewnie Peggle 2 i Pac-Man And the Ghostly Adventures 2.
-
Wasze top 25 wszech czasów
Olej RE4. Bierz Okami, nieważne na jaką platformę.
-
Wasze top 25 wszech czasów
1. Okami 2. Shenmue 1&2 3. Metal Gear Solid Im dalej tym kolejność bardziej przypadkowa:
-
Janusze gamingu
Zapomniałeś dodać, że kupił ją od znajomego osiedlowego dresika.
- SLIPKNOT
-
Supernatual
A w 14 sezonie demonem będzie Sam, gdy przypomni sobie jak to było, gdy ćpał ich krew, Crowley pół - aniołem, po tym jak bracia przy pomocy krwi dinozaura dwa sezony wcześniej sprawią, że stanie się człowiekiem. Cas okaże się potomkiem Noego, natomiast Dean umrze, po czym i tak na koniec 22-go odcinka, po miesięcznej przerwie w emisji ktoś go wskrzesić po raz 458, tym razem przy pomocy żywicy z deski Arki Noego...
-
W co teraz grasz?
Mimo leżącego na półce Destiny, zakupionego razem z Dragon's Dogma DA gram w tą drugą pozycję, zupełnie nie mogąc się od niej oderwać. Zawsze myślałem, że to zwykły średniak... okazuje się, że pochłonął mnie bardziej niż wyczekiwany przez cały internet tytuł od Bungie.
-
Janusze gamingu
I na tym kończyły się jej zalety.
-
Janusze gamingu
W czasach świetności serii ISS/PES grał w Fifę.
- SLIPKNOT
-
Janusze gamingu
Trochę.
-
Janusze gamingu
Może chodzi o to, że niektórych gier po prostu nie wypada nie przejść. Zwłaszcza, że nieznajomość poprzednich części w przypadku wymienianych serii sprawia, że dużo się traci, lub po prostu nie rozumie się poszczególnych wydarzeń. Tymbardziej, że w tym temacie zapewne zostało już ustalone, że nieznajomość np. FF7 czy MGS z miejsca tworzy z osoby janusza. Obie te gry kosztują grosze, większość komputerów jest w stanie je pociągnąć. Zwłaszcza jedynkę. Dla chcącego nic trudnego.
-
Janusze gamingu
W przypadku Wieśka u nas jest swego rodzaju patologia. Większość napotkanych januszy twierdzi, że każda część gry jest za(pipi)ista, a po dłuższej rozmowie okazuje się, że dany osobnik przeczytał połowę Miecza Przeznaczenia, a z gry, to widział jedynie śmieszne teksty Zoltana na You Tube.
-
Janusze gamingu
Nobodylikeyou Dobrze prawi. Polać mu. Spusty np. nad czwartym MGSem bez poznania wcześniejszych części. Lub napalanie się na nadchodzącego Wieśka nie znając zupełnie podstaw tego świata to zwykle januszostwo.
-
Wpływ internetu na kształtowanie się tzw. subkultury graczy komputerowych/konsolowych
Zrobione.
-
Janusze gamingu
Na taki remake trójki, jak odświeżona była jedynka bym się chętnie skusił. Również uważam, że tą część jest najlepsza. W żadną inną nie chciało mi się tyle razy grać. STAAAAAARS...
-
Janusze gamingu
Dzięki Tobie wiem, że nie jestem Januszem. You made my day.
-
Destiny
Ściąganie z graczy ponad 100 zł 3 miesiące po premierze. Niech się gonią. W końcu wczoraj przysiadłem do gry... niemalże całą noc zarwałem. Nawet mimo pojawiających się errorów wyrzucających z gry, zapewne z powodu zapchanych serverów. Mega wyciągająca gra. E: zapomniałem o grafice - nie widziałem w ruchu wersji na nowe konsole, ale jak na stare maszyny, to oprawa graficzna jest świetna.
- Destiny
-
Zdjęcia naszych aut
Zgadzam się. Ze 100 konnego Lanosa przesiadłem się do 140 konnej mazdy - czuć różnice, zwłaszcza przy wyprzedzaniu, którego w końcu przestałem się bać. Wiem, że nawet bez redukcji biegu mogę w miarę sensownie przyspieszyć. Parę dni temu trasa lublin - kraków (przez radom), 3 osoby w samochodzie, pół bagażnika załadowane - średnia w dwie strony: 6.4. Wbrew pozorom na drodze ekspresowej przy jeździe 120km/h wcale nie połyka dużo benzyny.
- Destiny