Zamiast się cieszyć, że nasze rodzime studio kolejny raz wyda grę, którą będzie kopać zady wszystkim pozostałym na rynku tytułom, po raz kolejny dając przy tym pstryczka w nos rakom branży pokroju (TFU!) EA i UBI.
Normalny fan Geralta nie powinien w ogóle zwrócić uwagi na cyferki typu 1080/60. Chyba, że mamy doczynienia z gadżeciarzem, któremu przy okazji czekania na W3 w głowie jedynie ciachanie stworków i chwalenie się kumplom 'jak to wygląda'.