Podbicie rozdziałki, sterowanie skrojone pod dzisiejsze standardy, pewnie skrócone loadingi i doczytywanie obiektów/npc (które mocno kulały w oryginałach, zwłaszcza w dwójce, gdzie wchodząc do dojo dookoła gracza pojawiało się nagle 20 trenujących chłopa). Wątpię, by coś majstrowali przy samej grafice i dźwiękach. Na krótkim trailerze nadal słychać ten sam skompresowany dźwięk. Wygląda to na bezpieczny port, ale dobrze, że go wydają. Dzięki temu potencjalnie więcej graczy skieruje swoje zainteresowanie ku trzeciej części i w zasadzie można się było spodziewać takiego ruchu.
Ja tam nie mogę się doczekać powrotu do drugiej części. Biegnie po dzielnicach Hong Kongu, najazdy kamery przy niektórych wstawkach, wspinanie się po piętrach wieżowca na "trzeciej płycie"... Ach, dwójeczka na zawsze w moim sercu