Dokładnie, mając w pamięci takie sytuacje, gierka potrafi wpędzić w paranoję xD
Z Drugiej strony SoT potrafi być mega odprężające. Wczoraj pływałem jednoosobowym statkiem całkowicie bez celu. Szukając na horyzoncie jakichś ciekawych punktów, celowo wpływając w burzę, zwiedzając jakieś małe wysepki na których rozbił sie statek. Widzę w tym wszystkim ogromny potencjał, o ile napchają w te miejsca jakieś questy, dodatkowe historie, ciekawe czynności do robienia.
No i wisienka na torcie, czyli ten świetny gameplay, napięcie w trakcie starć z innymi graczami