Właśnie wróciłem z kina.
Z jednej strony zgadzam się z Przedmówcami, którzy pisali o lekkim niedosycie, no ale siłą rzeczy nie dało się tutaj dograć jakichś ogromnych twistów fabularnych, które mogłyby nieco wypełnić ten brak, fajnie to przykrywa zabawa z trzema różnymi perspektywami wydarzeń.
Warstwa dźwiękowa i muzyka za to kopie z buta od pierwszych scen filmu i nie odpuszcza do samego końca, co mi się ogromnie podobało. W pewnym momencie zaczynało brakować jakichś chwil oddechu. Świetny zabieg, dobitnie pokazujący udrękę, jaką były tamte wydarzenia, a także cała wojna.
Generalnie nie zawiodłem się. Na pewno zrobię powtórkę seansu już bardziej na spokojnie, gdy tylko wyjdzie wersja BR.
9/10, maszerować do kina!