-
Postów
1 134 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Canaris
-
GOTY 2017 Trójeczka : Halcyon 6 Lightspeed Edition - czyli podobnie jak w przypadku FTL, edycja Halcyon 6 Starbase Command która ma wszystkie gwizdki i dzwonki, kupe nowych opcji itp itd. Sama gra jest (pipi)itna, taka mieszanka FTL i XComa. After Empire - bardzo solidna, oryginalna strategia. Troche w klimatach odległej SF Nivena i klasyków literatury SF. XCOM2 War of the Chosen - czyli jak w przypadku Enemy Within - dodatek który tak zmienia podstawke i tyle dodaje ze po prostu nie ma sie ochoty wracać do gry bez niego. No i oczywiście honorowa wspominka - Rimworld przeszedł z Alfy do Bety - piekny przykład jak prawidłowo robić gry early access/kickstarter i jak wspaniale rozwija sie coś na co twórcy mają pomysł i pasje a przy okazje dają głos moderom i community. Z tych zaproponowanych w OP - nie mam pojęcia. Szczerze mówiąc wiszą mi wszystkie jak leca. RE7 i Forza to już odcinanie kuponów ( nie wiem do tej pory czemu RE nie został oryginalnym IP tylko musieli jechać na nazwie ). Zelda skończyła sie dla mnie na Ocarinie. Marian mi zawsze wisiał. Horizon to typowy sandbox bez krzty polotu, Wolf II to kiepski żart z połową czasu gry spedzonym na ogladaniu cutscenek i wyraźnymi cięciami w kontencie. Destiny/AC Origins nie mają prawa sie tu znaleźć przez lootboxy i mikrotransakcje. Nier i Nioh to gry dobre dla zapoconych konsolowych weebów, Evil Within 2 nie ruszyło mnie absolutnie itp. Jakbym miał wybrać to tylko i wyłącznie Hellblade za klimat i bycie tak dobrym indykiem ale to (pipi) na siłe. Najlepszy Remake FF XII - dlatego że jest jedyną grą z listy która wywołuje u mnie coś wiecej niz wzruszenie rękoma. Największy Fuckup Całość branży AAA A z wymienionych to Andromeda bez dwóch zdań - klasyczny przykład jak kończy sie przyjmowanie ludzi do pracy, według koloru skóry, płci czy orientacji seksualnej a nie według zdolności i doświadczenia. Największy rak branży EA bez dwóch zdań za całokształt ale to jak wybieranie mniej złego SSmana z całego SS także ... Konsola Roku Żadna bo wszystkie ssą pałe.
-
Jak waifus to tylko Skyrim :
-
Moge sie dowiedzieć po kiego (pipi)a piszesz tą "krytyke" Prequeli ? Czy ja w którymś momencie napisałem że były one LEPSZE od FA/LJ ? Bo o ile dobrze pamiętam to wspomniałem o prequelach tylko w kontekscie tego że nikt wtedy polityki nie robił tymi filmami i dlatego nikt nie miał pretensji do murzynów, kobiet itp w rolach głównych ( tym bardziej że były to role które miały swoje wątki, cel i były w 100% uzasadnione ). A to jest akurat prawda w odniesieniu do wszystkich produkcji - nie waląc gruchy nad polityką przed premierą, ludzie ( przynajmniej nie masowo bo wiadomo że zawsze znajdzie sie czub szukający spisków ) nie szukają ""przesłań"". I nie szukali tak w przypadku Expanse, Netflixowego Punishera, Walking Dead, Battlestar Galactica, SG-1, Star Treków ( to nawet był przykład tego że twórcy mogą mieć wyraźne skrzywienie na punkcie komunizmu i liberalności a jak zrobią dobry film/serial to nikt na podstawie tego nie bedzie krytykował ) itp.
-
Bzdura. Ta charakterystyczność Jacksona była nawet wpleciona w fabułe i została zrobiona jedną z jego cech - Mace Windu był specyficznym, oryginalnym Jedi którego styl walki niebezpiecznie zbliżał go do Ciemnej Strony właśnie dzieki wykorzystaniu agresji i emocji. Czyżby kolega sugerował że czarni to idioci którzy na film SF bez czarnych nie pójdą ? Niezły rasizm.. Bzdura. Doskonale pamiętam co pisali wtedy amatorzy do tej masy gazet komputerowych które wtedy istniały, co mówili moi koledzy, BA co nawet mówiłem ja sam - odgłos fapania niósł sie pod nieboskłon, że za(pipi)iste, że .efekty ryją mózg, ze świetne pojedynki itp itd Na litość boską, na podstawie najbardziej zbędnej i głupiej części filmu zrobiono nawet gre - Star Wars Racer. Tylko, że zachwyt nad Epizodem I stopniał z czasem jak zaczynało docierać do ludzi jaki to niezbyt dobry film, sam Lucas nawet to przyznał pośrednio biorąc pod uwage spory shift tonalny następnych części prequela. Zachwytu nad LJ nie ma, zaraz po premierze zaczęło sie narzekanie na dziurska w fabule, pourywane wątki itp. No w (pipi) tego jest. A wielu z nich nawet nie dotyka polityki, po prostu krytykuje film per se i naprawde mają czego sie przyczepić. Najbardziej kasowa seria w historii kina zgarnia niesamowitą kase ? Mój boże co za szok. Chcesz mi powiedzieć że ci wszyscy ludzie którzy teraz krytykują ten film, musieli najpierw iść na niego i za to zapłacić ? Normalnie mózg roz(pipi)any.. No mówie - alt right trolle, nic sie nie stało, to tylko rozsierdzone nerdy postujące z piwnicy w domu u mamusi itp. Czy Ben Shapiro, Sargon, Armoured Skeptic albo Stefan Molyneux to też według ciebie zaliczają sie do "rozsierdzonych nerdów" ? Albo np ten Roz z ET Canada - O mój boże, następna PRAWDA objawiona - w tym odcinku mistrz Blue uczy że istnieje coś takiego jak hype po filmie i że w pierwszych paru minutach/godzinach film z kupą efektów, najnowsza część sagi itp większości ludzi podoba się jak cholera.. Zanim sobie nie przemyślą wszystkich głupot i tego co zobaczyli.. Stary zwolnij trochę z tym oświecaniem nas, maluczkich bo tylko patrzeć jak zostaniesz jakimś guru czy coś. O znowu odkrycie godne nobla - istnieją filmy gorsze niż LJ. Szok i niedowierzanie.
-
Postemp jest specjalnie, za to odhaczenie bije sie w cyce - racja mój błąd ale po takim dniu jak miałem wczoraj w robocie to i tak cud że nie ma więcej byków . Pajgi, wszystko w tym filmie należy brać przez pryzmat polityki i poglądów twórców bo jeszcze przed premierą dali oni wyraźnie do zrozumienia że postarają sie wepchnąć """przesłań""" do SW ile tylko sie da. I właśnie tu jest hund pogrzebany - to nie jest film który miał być "neutralny" politycznie i po prostu coś tam można naciągać jak skóre na jajach i tworzyć teorie spiskowe. Nikt by nie wciągał w to współczesnej polityki gdyby twórcy sami tego nie zaczeli, podałem ci przykład nawet - nikt przed premierą III Części nie gadał o Czarnych Panterach/BLM więc Mace kopiący dupsko Imperatorowi był po prostu wątkiem filmu, nikt nie doszukiwał się, że jest tam jakieś przesłanie ( że niby czarni chcą zabić cywilizacje białego człowieka i tylko młodzi biali są w stanie ją obronić bla bla bla ). No popatrz taki oczekiwany był, taka marka znana i od razu taki backlash ? I to zaraz po premierze, nie po paru latach jak w przypadku Mrocznego Widma. Nie wiem skąd to przekonanie że każdy komu sie ten film nie podobał to gimbaza, ile na YT jest rzeczowych krytycznych recenzji ? Fajnie jest tak ignorować zdanie konsumentów i udawać ze to tylko "mniejszość" i altright trolle ale to raczej na zdrowie nie wyjdzie twórcom tego badziewia. ""Profesjonalnym""" krytykom nikt nie musi płacić, tak samo jak nikt nie musi płacić serwisom growym sypiącym 9-10/10 najnowszym szrotom od EA - oni po prostu znają zasady gry i wiedzą że zbyt niska ocena może zaowocować końcem zaproszeń na premiery, brakiem darmowych gadżetów itp a to przełoży sie na ich pensje i popularność ich serwisów.
-
No to może warto sie zapoznać z tematem zanim tak sie kategorycznie temu zaprzeczy ? Pamietasz co pisałem na początku ? Tu nie chodzi o to że jest czarny czy biały aktor tylko min o to jak są podzieleni : czarne charaktery = biali faceci, ci dobrzy = kobiety, murzyn, azjatka itp. Rose istnieje tylko po to zeby odhaczyć kolejny punkt na poprawnej politycznie czekliście, teksty Admirał Tumblr brzmią jak żywcem wyciągnięte z jakiegoś feministycznego bloga ( kudy jej tam do Admirał Cain z BSG, kobiet Admirałów z Honorverse, Starfire czy nawet Dahaka ) i o całą reszte tego syfu który wrzucono do tego filmu ( ot Yoda niszczący starożytne teksty Jedi bo już nie trzeba bo ta nowa baba która tydzień temu nie wiedziała że Moc istnieje, wie wszystko i jest wszystkim co potrzebujemy.. ). No i widzisz tu wkracza kwestia tego jakie poglądy szeroko i głośno prezentowali twórcy przed premierą. Bo gdyby byli cicho na tematy polityczne to mozna by to interpretować róznie. Jak kręcili Zemste Sithów to nikt nie walił konia nad BLM więc nikt nie szukał drugiego dna w tym że Mace Windu skopał dupe samemu Palpatineowi... Wątek Rose to symbol tego bzdurnego tokenizmu który opanowuje ostatnio Hollywood - postać która nie prezentuje sobą nic poza "poprawnym" kolorem skóry, orientacją seksualną czy płcią ale w filmie musi sie znaleźć bo postemp, tolerancja i inkluzywność. Ale mówimy o ocenach fanów serii którzy są mniej lub bardziej obiektywni i którzy musieli zapłacić żeby ten film obejrzeć. Oceny ludzi którzy nie mogą złego słowa powiedzieć o kasowym hicie bo wylecą z pracy, mnie naprawde nie obchodzą bo idąc tym tokiem rozumowania kazdy kolejny COD to za(pipi)ista gra..
-
No nie (pipi), serio ? Ty to chyba wagarowałeś jak w szkole uczyli o ironii i szyderstwie..
-
No sorry, twoja negatywna opinia o Filmwebie czy RT nic nie zmienia. Ignorowanie faktów nie sprawi że te fakty znikną.
-
Co w ogóle oznacza "bardziej odnoszący sie do źródła" w tym kontekście ? Jakby twórcy w każdym wywiadzie nie walili gruchy nad tym jacy to oni są postempowi, tolerancyjni i w ogóle przełamują schematy to nikt by w to nie wciągał polityki. A że sami zaczeli to niech nie mają pretensji że ktoś ich krytykuje bo im to upolitycznienie SW wyszło mniej subtelnie niż "Tryumf Woli". Gwoli ścisłości Rouge One wyszło dobrze mimo podobnego ideologicznego walenia konia przed premierą. Bo prawda jest taka że takimi tekstami nie dość że robią z siebie niezłych rasistów i mentalne skamieliny ( zupełnie jakby murzyn albo azjatka byli czymś nowym w filmach z USA ) to na dodatek obrażają widza sugerując ze zobaczenie murzyna roz(pipi)ie im mózg bo to taki niecodzienny widok, nowośc i awangarda. Z sześćdziesiąt lat temu może miało to jakiś sens i jakieś minimalne podstawy - w roku 2017 nie bardzo. Gdyby Rose była biała, planeta była złych komuchów a twórcy na lewo i prawo by walili nad Trumpem i MAGĄ to też bym był na nie - szczególnie jak przy okazji wyszedłby im tak (pipi)owy film jak Last Jedi. Bo sęk w tym że nawet ignorując to ideolo-(pipi)olo to LJ to po prostu zły film z kupą dziursk w fabule, kiepskim scenariuszem, deus ex machinas, zmarnowanymi postaciami, kompletną Mary Sue w roli głównej i masą innych problemów. A na dodatek każdą krytyke próbują obrócić jako atak alt-rightów i białych nerdów z bólem dupy. A cyberpunka lubie bardzo - ba, moim pierwszym "poważnym" tabletopem nie było D&D tylko Shadowrun i bawiłem sie zacnie. Sęk w tym że z tym trzymaniem sie kupy jest baardzo kiepsko w LJ. No własnie że nie ma końca bo azjatka channeluje wewnętrznego Trudeau i go powstrzymuje. I tak jest z masą rzeczy w tym filmie - Nie bardzo to sie kupy trzyma Co w żaden sposób ich nie tłumaczy bo to zmarnowanie charakteru wprost koncertowe. Krytyką krytyką a na RT, LJ ma najniższe oceny z wszystkich filmów z Sagi.. Poza tym to co zrobili to nie zabawa oczekiwaniami tylko zwykłe marnotrawstwo wątków i zwykła amatorka.
-
Tu nie chodzi o kolor skóry tylko o to że te postacie są wciśnięte kompletnie na siłe żeby twórcy mogli fapać nad tym jacy to oni są postempowi, tolerancyjni i jak to niby są (pipi)a jak Prometeusz przynoszący ogień bo obsadzili w jakiejś roli murzyna i azjatke ( normalnie novum jak cholera ). Rose jest w tym filmie absolutnie zbędna, ma zero jakiejkolwiek osobowości, gdyby ja usunąc to praktycznie nic by sie nie zmieniło w całej fabule. A nie pardon, gdyby jej nie było to Finn miałby swój wielki moment i rozwinął by sie jako postać, no i oszczędzono by nam jednego z najbardziej żenujących tekstów w historii kina ( tego o ratowaniu co sie kocha ). Cały ten wątek z planeta zuych kapitalistów to żenada jakich mało - tylko czekałem na jakiegoś Trump-lookalike i teksty o "make space great again" żeby kiepawej lewicowej antykapitalistycznej propagandy stało sie zadość. Inne rasy też bym z chęcią powitał - Miraluka, Torguta, Twilek - pełno tego w tym uniwersum ale stawiam że sprawa rozbiła sie o makeup/CGI. Niektóre nawet nie tyle że są pourywane tylko po prostu nawet nie istnieją :
-
No filmu gorszego niż OJ to nawet Abrams nie da rady nakręcić...
-
Chryste co za szmira ... Już pomijajac to feministyczne-politycznie poprawne zacięcie, zniszczenie charakterów, wpychanie """"przesłań""" itp - to po prostu jest gówniany film. Kupa dziur w fabule, pourywane wątki, zero wyjaśnień, interesujące postacie pozabijane żeby zrobić miejsce mary sue i duecikowi czarny plus azjatka. Lipa, tragedia i masakra
-
złości : powinna być o 100% słabsza.
-
Złości : (pipi) które EA odwala z SW Battlefront 2 - to jest paranoja żeby mobilne (pipi) sprzedawać za 60 $ ...
-
Ghost Recon Wildlands. Typowy produkt od Ubisoftu - od (pipi)a znajdziek, sidequestów, lokacji do znalezienia, HUD zayebany informacjami jak student notatkami w trakcie sesji, kompletnie niecharyzmatyczni bohaterowie, zerowe wprowadzenie ( do tej pory nie odrózniam jednego teammatea od drugiego ), odblokowywanie kolejnych regionów, kupa brakujących rzeczy ( zwierzeta są ale nie da sie ich potrącić samochodem, atak melee nie działa na cywilów, ogien nie robi graczowie żadnej krzywdy, na zwłokach nie ma dziur po kulach tylko kałuze krwi pod itp ot drugie Watch Dogs ), schizofreniczne AI zarówno wroga jak i partnerów - raz ustawiają sie pięknie, kryją kazde podejście, odpowiednio rozproszeni a nieraz na polecenie gracza żeby do niego dołączyć potrafią pojśc na skróty samym środkiem obozu wroga. PRzeciwnicy podobnie, nieraz nie widzą, nieraz widzą, nieraz trafią z kilometra z dwóch PMów naraz, nieraz mają problem z trafieniem z pięciu metrów itp. Ale z drugiej strony całkiem przyjemny sandbox z operatorami, ładne widoczki, duże otwarte tereny, kupa gunporn w postaci kolejnych pukawek do znalezienia ( niewiele sie róznią od siebie wiec można bez problemu używac tego co nam sie podoba a nie co jest najlepsze ), czyszczenie obozów w nocy bez ani jednego alarmu wrzuca ciary na moszne. No i miło że wreszcie nie strzelamy do muzułmańskich terrorystów, choć raz jakaś odmiana. Takie mniej zwariowane i bardziej poważne Just Cause.
-
Ten Photobooth to za(pipi)ista opcja w tym War of the Chosen.
-
>Wolny weekend >to na pulpicie >*odgłos zapamiętałego fapania*
-
Pytanie : Mam fizycznie dwa dyski twarde. Na jednym jest zainstalowany Windows 7 i to jest ten dysk na którym mam wszystko. Chce zainstalować na tym drugim winde 8 gdyż napotkałem błąd z Aurora Wrapperem ktory prawdopodobnie może rozwiązac tylko odpalenie tego pod Windowsem 8. Czy jesli zainstaluje tą Ósemke to bede miał wybór którego windowsa odpalić na starcie kompa czy bede za każdym razem musiał sie bawić bootmenu ? Czy coś z danych z dysku z Siódemką może uleć zniszczeniu lub skasowaniu ? EDIT : ok problem rozwiązany ale w sumie pytanie dalej aktualne na wszelki wypadek :D
-
Ruszył Creation Club Bethesdy.... Kogoś tam chyba ostro po(pipi)ało - 5 dolców za gówniany reskin power armoura :| Mając tak jak ja ponad 200 modów w F4 i 250 w Skyrim musiałbym za to wszystko zapłacić pewnie z tysiac dolców. Niesamowite jak usilnie Bethesda usiłuje popełnić samobójstwo - są jednymi z niewielu developerów którzy utrzymuja sie przy życiu tylko i wyłącznie dzieki modom a robią wszystko żeby zabić społecznośc moderską :/
-
Sezon 7 [Winds Of Winter, A Dream of Spring (?) ]
Canaris odpowiedział(a) na Frantik temat w A Game of Thrones
Bardzo mozliwe, w końcu Tommen zmarł nie tak dawno. -
Sezon 7 [Winds Of Winter, A Dream of Spring (?) ]
Canaris odpowiedział(a) na Frantik temat w A Game of Thrones
-
Sezon 7 [Winds Of Winter, A Dream of Spring (?) ]
Canaris odpowiedział(a) na Frantik temat w A Game of Thrones
Interesujące, że aż tak bardzo Ciebie wkurza przedstawianie dzikusów jako tak zaj.ebistych. Zgadzam się, że gdyby starli się z regularnym opancerzonym wojskiem, mieliby przej.ebane. Bo wkurza mnie ignorancja w sprawach militarnych i marysuizm dothraki. Oni nie mają żadnego atutu po swojej stronie - nie są super zdyscyplinowani jak Unsullied ( swoją droga pomysł żeby kastrować wojsko to też niezły halun - powodzenia życze w walczeniu wojskiem które nie jest w stanie nabrać masy mieśniowej ), nie są super opancerzeni, przebiegli, nie mają jakiejś tajemniczej super skutecznej broni ( jak np Mongołowie mieli proch ) itp. Nawet nie mają przewagi liczebnej - ok mają 40 tysiecy wojowników ale oni mają zdobyć cały kontynent a strat ni ma jak uzupełniać bo przecież oni nie traktują nikogo kto nie żyje na koniu jak prawdziwego faceta. Wildlingowie są uznawani za bardzo dobrych wojowników ale to dlatego ze stoją naprzeciwko wiecznie niedozbrojonej i przetrzebionej Nocnej Straży - jak Boltonowie ich dopadli to pokazali jak wyglada walka dzikiej hołoty z prawdziwym wojskiem. Unsullied mają swoją żelazną dyscypline i choćby te wielgachne tarcz i włócznie którymi posługują sie z zabójcza precyzją. Dothraki mają jazde z gołą klata na nieopancerzonym koniu prosto na linie włóczni i tarcz. To sie po prostu kupy dupy nie trzyma i wygrywają tylko wyłącznie dzieki Drogon Ex Machina. Więc ten strach przed Dothraki który przejawiał nawet Robert to totalnie nieuzasadniona rzecz - ok nic przyjemnego walczyć z nimi ale daleko daleko im do jakiejś apokalipsy na jaką sie ich kreuje od poczatku serii. -
Sezon 7 [Winds Of Winter, A Dream of Spring (?) ]
Canaris odpowiedział(a) na Frantik temat w A Game of Thrones
Ach co za odcinek <3 .. EDIT : w spoilerze bo sie pluje plebs. -
Sezon 7 [Winds Of Winter, A Dream of Spring (?) ]
Canaris odpowiedział(a) na Frantik temat w A Game of Thrones
Jak by pokazywali wszystko to byś spinał dupe że akcja wolno jedzie i wogóle po co tyle szczegółów bla bla bla. Gdzie tam jest plot armour ? Gościu robi to za co mu płacą i ma troche farta ( a że dothraki to banda przereklamowanych amatorów to ich pięciu naciął - nic dziwnego ). Ja mam gdzieś czy ci sie podoba czy nie ale mam problem jak ktoś (pipi)i takie głupoty jak ty krytykując cokolwiek. -
Sezon 7 [Winds Of Winter, A Dream of Spring (?) ]
Canaris odpowiedział(a) na Frantik temat w A Game of Thrones
Gdzie tam była jakaś pompa ? Zaufany królowej pokazał jej po cichu coś co daje jej szanse na zneutralizowanie najważniejszego atutu jej przeciwniczki i totalnego game breakera.Geneza i wytłumaczenie były proste - te broni już istniały kiedyś ale od wieków nie było żadnego smoka to popadły w zapomnienie. Twoje zarzuty nie mają w ogóle sensu ... Jakby wymyślił jakieś czary z dupy to też by była spina ze sie LOTR czy inny Hobbit robi.. Jest przerwana przez pojedyńczych jeźdzców i to tylko w miejscach w których Drogon ział ogniem ( bo dothraki to kompletne złamasy i gdyby nie ta przerośnięta jaszczurka to by dostali kolosalnego kopa w zad jak nakazuje realizm i logika ). Bronn przez cały czas robił uniki, parował ciosy i chyba z pieciu dothraki zabił biegnąc przez to pole bitwy czyli robił to w czym jest dobry i po co go wynajeto - gdzie tu jakis plot armour ? Pewnie nie zginie ale to dalej daje tylko jedną "prawieśmierć" i to na dodatek jako cliffhanger wiec o co ta spina ?