A nie, skoro tak mówią, to wszystko wyjaśnia xd Jeżeli sieją taki rozpierdol, że samodzielnie likwidują całą gildię, to co ich w ogóle w tych kanałach trzyma.
Pewnie tak, ale może nie. Z nosorożcem oczywiście się dopierdoliłem na siłę, ale w sumie co szkodzi sobie znadinterpretować, że pewnie mogli wsiąść w statek i do niego przylecieć. Tam gdzie większość dostałą nerdgazmu, ja zobaczyłem tani i średnio zazębiający się z ukazanymi wcześniej faktami sposób na wyciągnięcia bohatera z opresji. Może głębsza znajomość lore i zwyczajów mandolarian sprawia, że ta akcja była w stu procentach sensowna i oczywista, ale tak jak zostało to przedstawione w tym odcinku, to za chuj jedno nie wynika z drugiego i sprawia wrażenie niezbyt cienkimi nićmi szytego.
No niesamowicie honorowe i profesjonalne było przyjęcie zlecenia, zrealizowania go gdy już wiedział czego dotyczy, wzięcie za nie kasy, a następnie wykradzenie "towaru", za który mu zapłacono i przy okazji wyrżnięcie wszystkich, którzy akurat stali na jego drodze