Kolejny mecz puszczony na fast forward
Wypada się modlić, żeby w eliminacjach do MŚ nie było nie tylko Czechów, ale też Gruzinów.
Najlepsze, że wczoraj potrzebne było naprawdę minimum rigczu, żeby móc obarczyć sędziego całą winą za przegraną, ale w drugiej połowie odstawili taką stypę, że nikomu się nie chce skupiać nad wyczynami tego dzbana.