Jak to jest możliwe, że sędzia musi korzystać z VARu, bo nie jest w stanie dostrzec komicznej symulki cwelmara, na powtórce widać jak na dłoni, jak nejmarzyca robi z siebie debila, a żółtka nie ma? Coś się zmieniło jeśli chodzi o wytyczne co do symulowania?
Z jednej strony szkoda beki i obesrania przed ostatnią kolejką, a z drugiej oglądanie Kostaryki w każdym meczu desperacko walczącej o 0:0 szybko robi się nudne. Swoją drogą co te piłkarzyki, wczoraj Messi już podczas hymnów miał minę jakby był na leczeniu kanałowym, dzisiaj pajacyk ryczy po meczu jakby przechylił szalę zwycięstwa w finale