Treść opublikowana przez Tokar
-
Skoki narciarskie
Jest czas na połamanie Kraftowi nóg do niedzieli. Obu, bo z jedną i tak by pewnie przeskoczył Stocha.
-
Skoki narciarskie
Czekam na oficjalne przeprosiny.
-
Skoki narciarskie
Austria na pewno wygra, bo ma barwy Widzewa
-
Skoki narciarskie
No to już wszystko wiadomo. Stoch jak próbował udawać, że się cieszy xd
-
Iron Fist - Netflix
Już nie, sprzedali się :(
-
Iron Fist - Netflix
Powiedzcie chociaż, że oglądacie to jak kury domowe telenowele, czyli jednym okiem między prasowaniem a wieszaniem prania. Nie wierzę, że ktoś jest w stanie dobrowolnie poświęcić całą swoją uwagę i czas takim produkcjom. Już przeglądanie kwejka jest bardziej wartościowe.
-
Skoki narciarskie
Wreszcie coś się tej małej kur/wie nie udało 8)
-
Skoki narciarskie
Bickner zapomniał, że jest ogórkiem
-
X-Men Cinematic Universe
Mam bić brawo, bo superbohaterzak przyjmuje konwencję filmu drogi, chociaż robi to w bardzo nieudolny sposób? Logan przez cały czas próbuje być dorosłym, poważnym filmem, tylko że non stop potyka się o własne nogi. Wszystko, co w tym filmie mogło być ciekawe, jest źle poprowadzone i kiepsko wyeksponowane, a na wierzch cały czas wyłazi banalne, kompletnie nie angażujące wałkowanie tematu programu weapon x, doprawione żenującym tasowaniem się nad R-ką. Tak sztucznie i niepotrzebnie wyeksponowanego gore dawno nie widziałem. To jest ekwiwalent gimba emanującego dorosłością poprzez kur/wowanie i palenie fajek za garażami. Jeżeli dla kogoś spełnieniem oczekiwań jest ziszczenie mokrego snu nerda w postaci intensywnego ciachania pazurkami, to spoko, w takim układzie film nawet może się podobać. Chociaż pomysłów na choreografię tego ciachania nie starcza na zbyt długo. Nie pomaga również fakt, że ciachanie to nie ma żadnego ciężaru ani kontekstu, mimo że film desperacko, na swój autystyczny sposób, stara się przemycać łopatą jakieś pier/dy o wartości ludzkiego życia. Po prostu stada złych komandosów bezmyślnie lecą z patykami na Logana i Laurę i wszyscy są w szoku, że nie wiadomo co tak słabo. Jak w jakiejś gierce ubisoftu. Chociaż to jest i tak ta lepsza część filmu, bo wszelkie wątki dramatyczne prowadzone są w tak nieudolny sposób, że człowiek nie może się doczekać kolejnego nudnego, przewidywalnego ciachanka. Ten wątek na , jezu co to było? xDDD Scena jest bardziej awkward niż w Manchester by the Sea, tylko zgaduję, że chyba nie miała być. No i później jeszcze zżynka z . Porcja fatalnego kid actingu w pakiecie. Natomiast popychanie akcji do przodu przez wepchnięcie to już zabieg nowatorski w skali całej popkultury Jak to się kur/wa stało, że ze wszystkich filmów z tego universum jedynym, który sensownie podchodzi do tematu wapon x, jest Deadpool? Does not compute. Ocena: rozczarowanie / niewielkie wymagania
-
Marvel Cinematic Universe
Nadal bessęsu
-
Skoki narciarskie
Cała kadra do kontynentalnego na odbudowanie przed nowym sezonem
-
Skoki narciarskie
Jeszcze gdyby pozostałe konkursy nie były lotami, to można by się oszukiwać, a tak to STOCH NIGDY NIE BĘDZIESZ POLAKIEM
-
Skoki narciarskie
No i chu/j, no i cześć. Nie da się wygrać PŚ skacząc n i e ź l e
-
Marvel Cinematic Universe
Dla mnie przestrzelony. Czuję się jakbym oglądał fuzję Pudzianowskiego z Waldemarem Kiepskim
-
Matrix Quadrilogy
Odcinki Animatrixa o biegaczu i nawiedzonym domu
-
Iron Fist - Netflix
Jezu, jak trzeba swojego czasu nie szanować, żeby te śmieciowe superbohaterskie seriale oglądać
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Swiss Army Man - jezusiczku, jakie to było dobre / 10
-
Skoki narciarskie
W ogóle co za głupia nazwa tego cyklu. W surowym powietrzu to każdy Mateja potrafi skakać. Powinni zrobić cykl na śląsku i małopolsce, to by się kozaczki sprawdziły w wędzonym.
-
Skoki narciarskie
To chyba dzisiaj nici ze skakania. Zaczyna się czarowanie i czekanie aż się wiatr napier/dalający 10 m/s uspokoi Na onecie już newsy "Stoch gaśnie w oczach" xD
- Kibice
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Z Bagbiem w tym filmie mam ten problem, że o ile na początku po prostu był Bagbiem i to działało, to później zaczęło się jakieś nie wiadomo komu potrzebne budowanie tła dla jego osobowości i to jeszcze napedzone łopatologią. Konkluzja czemu Bagbie jest jaki jest, to taki banał i oczywistość, że aż mnie zęby zabolały. Wątek to był nawet całkiem zabawny pomysł, ale poprowadzone jest to zbyt chaotycznie i służy w sumie za chamski plot device. To samo z postacią Bułgarki. Przez cały film człowiek się zastanawia po co ona tam jest, a na końcu okazuje się, że tylko po to, żeby rzeczy się działy tak, jak zakłada to scenariusz. Fakt, że od czasu do czasu pojawia się jakaś scena na miarę T1, jak czy spotkanie po latach Rentona i Sick Boya, ale zdecydowanie za mało tego, żeby zakryć wrażenie wożenia się w nie najlepszym stylu na nostalgii.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Trainspotting 2 - chyba pomyśleli, że w 2017 film o ćpaniu nie zrobi na nikim wrażenia, więc postanowili zrobić film o niczym, który nie zrobi na nikim wrażenia. Na początku wygląda to na w miarę sprawny recykling motywów, stylistyki i humoru z pierwszej części, ale bardzo szybko zamienia się w połączony bez większego ładu i składu zlepek scen stanowiących marną wymówkę, żeby do czegoś tam doprowadzić. Kulminacją braku pomysłu na cokolwiek jest parafraza monologu "choose life" z prologu jedynki. Sama w sobie niezła i całkiem celna, ale odpalona w takim momencie, że można by to podłożyć w dowolny inny fragment filmu i prawdopodobnie pasowałoby lepiej. Nie potrafili nawet pójść w turpizm i kloakę, bo elementy humorystyczne szybko zahaczają o rejony polskich komedii z Karolakiem. Do tego oczywiście natłok scen nawiązujących w skali 1:1 do części pierwszej z wdziękiem i subtelnością Krystyny Pawłowicz. Ale najwyraźniej nawet to nie wystarczy, bo trudno powiedzieć, czy bardziej dla taniego efekty nostalgii, czy żeby ludzie, którzy nie widzieli części pierwszej czuli się mniej zagubieni, od pewnego momentu zaczynają od czasu do czasu wciskać to tu to tam fragmenty scen z jedynki. Tak naprawdę dobrze jest to zrobione tylko w ostatniej scenie, przy czym jest to po prostu udana robota montażowa, bo jeśli chodzi o treść i wymowę, to za wiele sensu w tym nie ma. Tutaj nawet epizodyczny jest tak randomowy i pozbawiony jakiejkolwiek podbudowy i sensownego umotywowania, że wygląda po prostu na kolejne, wrzucone w losowym miejscu nawiązanie do T1. Pustkę i miałkość narracyjną Boyle stara się wypełnić teledyskowymi ujęciami, szerokimi widokówkowymi kadrami robiącymi chyba za spot promocyjny Edynburga oraz niezbyt subtelnym product placementem. No mogło być lepiej.
-
Champions League
Ja bym na miejscu szjkerów rozje/bał dla zabawy ten skład, zostawił Krychowiaka jako kapitana i zaczął od 4 ligi francuskiej budować zespół.
-
Champions League
Jak się musi cieszyć, że spier.dolił latem Magiera na ratunek.
- KINO