Treść opublikowana przez Tokar
-
Champions League
Czy jakikolwiek obrońca lub bramkarz jest na boisku?
-
Champions League
That escalated quickly
-
Arrival - Nowy Początek
SPOILEROWE PITUPITU MENDREKMENDREKMENDREK Tylko szkoda, że choć przez cały film dzielnie się trzymał, to pod koniec Wilnef nie zniósł napięcia i poszedł w dzieżki do zniesienia sentymentalizm. Już scena z chińskim generałem jest pod tym względem przegięta i naiwna, ale wszystko kasują ciągnące się w nieskończoność ostatnie ujęcia w slow motion z akompaniamentem płaczących smyczków. Nie dało się tego jakoś subtelniej zrobić? Zresztą miałem wrażenie, że pod koniec walili już łopatami po głowach wszystkich wybitnie mało spostrzegawczych, którzy jeszcze nie skumali, że córka to nie flashback, a flashforward. Z samą adaptacją chyba też nie jest aż tak idealnie, skoro w filmie pominięto dość istotne z punktu widzenia logiki finałowego twistu wytłumaczenie czemu nie będzie można wpłynąć na przyszłość, którą się zobaczy. Doczytałem sobie jak jest to wyjaśnione w opowiadaniu i choć średnio mi się zaproponowane wyjaśnienie podoba, to okej, przynajmniej jakieś jest. Tymczasem w filmie jesteśmy zostawieni ze stanem wiedzy, że oto kosmici zadowoleni z wyciskającego łzy z oczu pojednawczego gestu wszystkich sztabów kryzysowych polecieli w pizzdu zostawiając w rękach ludzkości "technologię", która w jakiś bliżej niesprecyzowany sposób daje możliwość zajrzenia w swoją przyszłość. Skoro heptapody będą potrzebowały pomocy ludzi za te 3 tys. lat, to sporym optymizmem jest założenie, że przy opublikowaniu całej zgromadzonej wiedzy na temat "pisma" przez panią doktor, wśród potencjalnych setek milionów odbiorców tej wiedzy nie znajdzie się spora grupa ludzi, której ujrzana przyszłość się nie spodoba i która będzie próbowała swoimi działaniami na nią wpływać, tworząc tym samym nieskończoną liczbę modyfikatorów. W efekcie nie byłoby nawet promila szansy na dojście do scenariusza, który założyli sobie panowie kosmici. Irracjonalna z punktu widzenia oglądającego decyzja bohaterki o skorzystaniu z programu rządowego "za życiem" niczego w tej kwestii nie tłumaczy. Osobna kwestia, że trochę zagalopowali się z tym ultrapacyfistycznym przesłaniem wysuwając tezę, że jedyną przyczyną konfliktów są bariery komunikacyjne i sugerując, że po ofiarowaniu ludzkości uniwersalnego języka zapanuje globalna sielanka. Wykluczające się interesy poszczególnych grup, walka o surowce, zaspokajanie indywidualnych ambicji, parcie na władzę - na to tez zostawili jakieś lekarstwa?
-
Cinema news
Nadal jestem pod wpływem superksięzyca, myślałem że to temat o Scarlet in the Shell
-
Cinema news
Ktoś mi wytłumaczy w czterech punktach jak przeszliśmy od GITSa do B&B
-
Arrival - Nowy Początek
Jest dobrze. Bariery w nawiązywaniu kontaktu z przedstawicielami obcych cywilizacji to chyba mój ulubiony topos s-f i chociaż Arrival to nie Solaris, to jestem usatysfakcjonowany. Oczywiście dopier/dolić zawsze się można, co też niniejszym czynię. Właściwie jedyny poważny zarzut to złe rozłożenie akcentów - za dużo polityczno-wojskowego spinania dvpy i stereotypowych reakcji poszczególnych nacji na rozwój wypadków, a za mało esencji. Narzucili sobie temat, z którego idealne byłoby zrobić miniserial, a tymczasem w filmie trwającym jakieś 110 minut połowa zarezerwowana jest na hurrr durr kliszowe dramy u.s. army i pokazywanie jak głupi, agresywni i nieprzewidujący są Chińczycy. Przez to najważniejszy motyw zostaje potraktowany skrótowo i ma się wrażenie, że od etapu kompletnych podstaw przeskakuje się od razu do Czasu nie starczyło też na porządną podbudowę finałowego twistu. Jeżeli decydują się na rozwiązanie opierające się na , to mogliby najpierw trochę pomaglować temat,a nie ograniczać się do dosłownie jednej, zdawkowej wymiany zdań, która pada na etapie, w którym nie za bardzo da się ją z czymkolwiek powiązać. Domyślam się, że w pierwowzorze był na ten motyw położony większy nacisk, a w filmie jest lekkie wrażenie deus ex machiny. Klimat, reżyseria, ruda - tutaj wszystko się zgadza
-
Arrival - Nowy Początek
Nie spodoba ci się
-
Arrival - Nowy Początek
Spusty na lewo i prawo, 95% na pomidorach. Teraz to już nie ma szans, żeby nie być rozczarowanym
-
Reprezentacja Polski
Daum ma wzrok jakby mu nadal narkotyki nie zeszły
-
Czego Ci brakuje, po wyprowadzeniu się od rodziców?
A kto ci broni samicę adoptować? Tylko żebuś szybko za ciszą nie zatęsknił
-
Reprezentacja Polski
Podobno w ramach obchodów święta niepodległości polscy kibice napier/dalająbsię między sobą xD
-
Reprezentacja Polski
Po ustawieniu wnioskuję, że Nawałka czeka na karne
-
X-Men Cinematic Universe
Osobiście mam dosyć znudzonego, nieskażonego myślą oblicza Lawrencowej, temat Magneto w ujęciu Fassbendera też chyba się już wyczerpał. No ale Fox chyba naprawdę wieży, że duże nazwiska na plakatach to klucz do sukcesu tego uniwersum.
-
X-Men Cinematic Universe
Rozi wam wszystko wyjaśni Kurde, ten serial z Legionem coś podejrzanie dobrze wygląda
-
Poważne pytanie w poważnej sprawie
Czekoladę milka z prozaciem
-
Marvel Cinematic Universe
Umknęło mi to w nawale bodźców wizualnych. W takim układzie wszystko się zgadza. Tylko ja miałem wrażenie, że Oni mają być w jakiś sposób powiązani w MCU?
-
Marvel Cinematic Universe
Możliwość zapętlenia była wspomniana przy zabawie z jabłkiem. Nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć jak to się stało, że zadziałało to tak na życzenie w momencie, kiedy akurat było potrzebne, ale najważniejsze, że motyw nie pojawił sie nagle z du/py bez żadnej wcześniejszej wzmianki. Myślę, że jest już w necie sporo nerdowskich analiz dla dociekliwych. Ja bardziej zastanawiam się jak to się stało, że
-
Marvel Cinematic Universe
O kurde, ale to było fajne. Standardowe marvelowskie origin story dzięki tej nju ejdżowej otoczce i warstwie wizualnej ciekawszej niż wszystkie rozwałki, wybuchy i pościgi w pozostałyc filmach uniwersum razem wziętych, zyskuje zaskakująco sporo świeżości. Cucumbernatchabach jest jak zwykle uroczy nawet jak rzuca jakimś sucharem. Niestety siedziałem na sali ze sporym gronem osób będących najwyraźniej targetem tej marvelowskiej karuzeli śmiechu, bo rechotom z żartów zabawnych tak na 12% nie było końca. Na szczęście nie przegięto pały, a kilka tekstów nawet się udało. Do tego dobra jak zwykle Tilda w roli skrojonej na miarę. Nawet Mikkelsen jest w porządku jako najmniej słaby ze wszystkich kiepsko nakreślonych villainów MCU. Tylko mógłby nie biegać stylem matrixowym. Jednak najważniejsze jest to, że film sprzedaje nam fabułę, której próby streszczenia brzmią jednocześnie banalnie i pretensjonalnie, a na pewno idiotycznie w taki sposób, że rozwój akcji śledzi się z autentycznym zaangażowaniem i satysfakcją. Absolutny top MCU razem z Guardiansami i Civil War i po prostu dobry blockbuster, który broni się bez asekuracyjnego filtra "kino bohaterskie".
-
Schorzenia po trzydziestce
Palec grzebalec to i tak podstawa. Skierowania na badanie kaki demona od internisty nie dostaniesz, a wizyta u proktologa zaczyna się od dμpy strony i dopóki ci prostaty nie zboksuje to go nie interesuje czy s₹asz krwią czy rtęcią
-
Schorzenia po trzydziestce
A nóż ci się spodoba
-
Schorzenia po trzydziestce
Tylko nie chwal się, że to twój pierwszy raz. To ich kręci.
- DC Cinematic Universe
-
Europa League
United tylko Kazimierz Górski może pomóc
-
Champions League
Rodżer Pereirok też miał. Ciekaw co teraz robi.
-
Champions League
Magiera może powoli pakować walizki, bo Urinio raczej już na wylocie