Treść opublikowana przez Tokar
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Revenant Zdjęcia i udźwiękowienie to majstersztyk do tego stopnia, że w sumie wystarcza za usprawiedliwienie wyprawy do kina. A farsz ? Leoś próbuje zdobyć i prawdopodobnie zdobędzie oscara uprawiając ten szczególny rodzaj aktorstwa, który polega na czołganiu i krzywieniu się z bólu przez 3/4 filmu tudzież poświęcając się dla roli (tutaj absolutnie nie kwestionuję). No i niech ma, tylko że nigdy nie będzie wiedział na 100% czy nie dostał go z powodu toczącego się jak lawina memu albo "za zasługi". W Wilku z Wall Street osiągnął swoje apogeum i był absolutnie perfekcyjny m.in. dzięki temu, że ta rola była jak uszyta dla niego na miarę , a tutaj przez 3/4 filmu jego aktorstwo zostaje ogołocone do wymienionych wyżej czynności. Na dodatek mimo wszystkich zabiegów charakteryzatorskich te dziecięce, niebieskie oczka i okrągła buzia trochę nie pasują do niezniszczalnego trapera i czasami nie pozwalają uwierzyć w jego wściekłość i determinację. Nie pomaga fakt, że jak kończy się czołganie i jęczenie, to nie zaczyna się właściwie nic, co dawałoby pole do aktorskiego popisu. Mimo ciekawych realiów i mocnego punktu wyjścia, to jest do przesady prosta, szablonowa historia zemsty pozbawionej krzty finezji. Z pojedynku aktorskiego wedługmnie zwycięsko wyszedł jednak Hardy mimo, że z kolei on jest ograniczony dość jednowymiarową, wyciętą z szablonu postacią chciwego, bezwzględnego złodupca cwaniaka, który od początku ma problem ze wszystkim i ze wszystkimi. Cały środkowy segment filmu to z grubsza nieprzerwane piętrzenie przeciwności i nieszczęść na drodze dzielnego trapera i chociaż do absurdu rodem z Grawitacji sporo brakuje, to jednak mogli dać sobie trochę na wstrzymanie. Na przykład scena z jeśli miała w jakikolwiek sposób szokować, to chyba nie za bardzo się udało, bo świadomość tego sposobu na przetrwanie wydaje się dość powszechna i nawet zdążyły to przerobić. Ot, kolejna sytuacja mająca pokazać jak to on ma pod górkę, jaki on biedny, acz niezłomny. Ten z czasem lekko męczący pełnometrażowy odcinek Beara Gryllsa jest poprzecinany cichutkimi metafizycznymi popierdnięciami mającymi za zadanie przybliżyć strzępy przeszłości bohatera i chyba coś tam jeszcze , ale generalnie nie można oprzeć się wrażeniu, że służą głównie jako pretekst do pokazania kolejnych pięknych widokówek. Realizacyjnie nie podszedł mi jedynie motyw z parą i krwią na obiektywie kamery. Reżyser w ten sposób jakby puszczał oko, że spoko spoko, to tylko film, my tu po tej stronie tylko się tak wygłupiamy, nikomu nic się nie dzieje, a ty sobie siedź i patrz jak Leo trajharduje po oscara. Trochę pomarudziłem, ale jeśli przyjąć za kluczowe kryterium uznania filmu za dobry to, czy dobrze się go ogląda, to Revenant jak najbardziej staje na wysokości zadania. Jest pięknie, jest brutalnie, jest klimatycznie tylko mogłoby być trochę mniej prostolinijnie. /
-
Fast food
Też wczoraj tego emsi rojala tasty bacon przytuliłem i lipa, czegoś tak niewyraźnego, pozbawionego charakteru dawno nie jadłem. Do tego się rozpier/dala z nadmiaru sosu, równie niewyraźnego jak cała reszta.
-
Guitar Hero Live
No chyba proste, że adwęst
-
Guitar Hero Live
Niezła rzeźnia jest na tym nowym kanale. Zagrałem 4 kawałki, we wszystkich hit ratio 50-60%
-
Guitar Hero Live
Po graczach z 0 lvl kolejna anomalia - tym razem zawodnicy z lvl na poziomie "-". Dziwnym trafem wszyscy mają ustawiony defaultowy player card i oczywiście wykecają wyniki 2x wyższe niż wszyscy inni
-
Tenis
No była przez moment imitacja emocji
-
Tenis
Rudy od początku twarde warunki stawia xD
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Creed - że fajny jest Sylwuś w tym filmie to już zostało stwierdzone niezliczoną ilość razy, więc dla odmiany napiszę, co jest niefajne. Przede wszystkim nie przekonuje główny bohater. Niby co jakiś czas padają argumentu dlaczego bogaty typ z korpo pcha się na ring, tylko patrzymy na tego chłopaczka i nie za bardzo nam się to zgadza. Jego problemy, motywacje i kompleksy są jednocześnie banalne i mało wiarygodne. Jak nie mieli pomysłów, to już lepsza byłaby szczera konkluzja, że on po prostu lubi napier/dalać ludzi po mordach. A tak nudne daddy issues. Związek z Rihanną jest, bo być musi, ale nawet nie próbuje udawać, że może być czymkolwiek na kształt relacji Rockyego z jego żoną i w sumie odbiera tylko czas antenowy Sylwestrowi, który kradnie szoł, ale w zasadzie nie musi w tym celu zbyt wiele robić, bo konkurencja niewielka. Po początkowych scenach na ringu i pierwszej konfrontacji podobała mi się praca kamery i dość realistyczne podejście do walki, ale niestety na finiszu poszli w klasykę radosnego wymieniania cepów bez gardy przez 12 rund, co w 2016 roku wygląda mocno niepoważnie. Dla Slaja warto obejrzeć, ale banał, łopatologia i murzyńskie m jak miłość trochę psują odbiór. /
-
Piłka ręczna
Ciekawe ile norweski sztab dostał za wycofanie skargi o za dużą ilość helmutów w końcówce półfinału
-
Chipsy
Lays pikantna salsa - pikantna tylko z nazwy, w dodatku sam smak jakiś dziwny maślano-owocowy (?) coś jakby cytrusy albo mango. Bez ładu i składu. Szkoda się tuczyć taką mizerią.
-
Food porn
No, nie ma to jak hot dog w bagietce xD Do tego jajko sadzone bardzo praktyczne, na pewno wygodnie się to je. Boczek też bardzo dobrze pasuje do parówki. I wukur/wiać mnie z tą zielieniną. Tu macie foodporn z hotdogiem z roli głównej bez przerostu formy nad treścią. Tzn. nie wiem po co ta rukola, ale mało jej i wszystko rekompensują ziołowe fryty
-
Tenis
Ale co by nie mówić o Serenie, to dzisiaj godnie przyjęła porażkę i ładnie się zachowywała. Nie sztuka być sympatyczną i wyluzowaną gdy wszystko idzie dobrze. Inna sprawa na ile była to maska założona w związku z koniecznością wygłaszania przemówień po finale.
-
Tenis
Co finał Będzie beka jak się mudzina na tych 21 szlemach zablokuje. Radwańska i tak by nie wykorzystała takiej dyspozycji Williams, bo żeby ją wyprowadzić z równowagi, to trzeba mieć pierwszy serwis.
-
Tenis
Chyba Serenobot się włączył, więc może być po zawodach, ale i tak szacunek dla niemieckiej tenisistki POLSKIEGO POCHODZENIA za doprowadzenie Williamsa do autyzmu w pierwszym secie.
-
Tenis
Specjalnie tak pisałem, żeby Andżelę wkur/wić
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Inside Out - Sporo się naczytałem o tym jak to po okresie sequelowego spadku formy Pixar wraca na pełnej kur/wie, więc oczekiwanie miałem niemałe. Koncepcja personifikacji uczuć sama w sobie jest świetna, niepokoiło mnie tylko osadzenie tej koncepcji w ramach psychiki 11-letniej dziewczynki. Okazuje się, że niepotrzebnie, bo przedstawione przeżycia i związane z nimi emocje są tak uniwersalne, że raczej nikt nie będzie miał problemu z wczuciem się w sytuację. Albo to moja psychika jest tak podobna do 11-letniej dziewczynki. Ale chyba to pierwsze. Poza zaskakującymi pomysłami na ukazanie mechanizmów pracy umysłu, drugą siłą napędową filmu jest zgrabne wplatanie w historię wielu znanych pojęć i koncepcji z zakresu psychologii. Komizm wynikający z interakcji między uczuciami też na plus. Chociaż jest kilka niepotrzebnych z punktu widzenia dorosłego widza slapstikowych gagów obliczonych na rozbawienie dzieciarni, to nie na tyle, by zatrzeć pozytywne wrażenie. Poza tym jak tu nie doceniać filmu propagującego wartości rodzinne Czyli Pixar naprawdę się ogarnął. Szkoda, że tylko na chwilę, bo podobno Good Dinosaur już o parę poziomów niżej, a na horyzoncie same sequele. Ocena filmu: /
-
The Hateful Eight
Tak naprawdę Film 卐 / ✡
-
Chipsy
Laysy peperoni smakują jak mix chrupek bekonowych i "pizzowych". Dość pikantne, nawet dobrze wchodzą.
-
Robert Kubica - wiadomości, plotki i pogaduszki.
To wykluczone, jeszcze tyle przydrożnych rowów pozostaje topograficzną zagadką. Robert ma misję, a nie jak jakiś lamus Hamilton czy Vettel tylko w kółeczko jeździć bez sensu.
-
Tenis
Jakby Kerber dać 2 rakiety, to może kilka gemów by ugrała.
-
Piłka ręczna
Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo, nie wracajcie do do.....oh wait Uważam, że tytuł z Przeglądu jest jak najbardziej adekwatny i bez przesadnego dramatyzowania. Przegrać w takim stylu to po prostu himalaje sportowego obciachu. Wstyd przede wszystkim dla zawodników i sztabu trenerskiego. Ja wstydu nie odczuwam, bo nie ja na poziomie decydującej fazy ME co chwila robiłem błąd kroków, nie ja robiłem faule w ataku, nie ja nie mogłem rzucić gola przez 20 minut, nie ja nie reagowałem na rozwój wydarzeń na boisku. Na szczęście zawodnicy i trener mają świadomość, co odpier/dolili i nie ukrywają wstydu i zażenowania. I nie ma w dzisiejszym tonie medialnym niczego "polskiego". Francuskie media jadą po swoich nie gorzej niż u nas.
-
OSCARY
Dikarpio podobno wbił się na audiencję do papieża, żeby oscarowe błogosławieństwo dostać. A niedźwiedź dzwoni gdzie trzeba
-
The Hateful Eight
W Łodzi jak zwykle wysoka kultura i zero śmieszkowania w czasie seansu, a nawet kilka osób zostało kontemplować napisy końcowe.
-
Piłka ręczna
No ja nie wiem czy przepier/dolenie meczu 15 golami z kimkolwiek można tłumaczyć kontuzjami.
-
Piłka ręczna
Widać u nich wariant z Magdą Ogórek przeszedł Wywiad z Bieglerem xDDDDDDD