Treść opublikowana przez Tokar
-
Guitar Hero Live
premium eventy. Polecam wszystkim, bo dzięki bonusom zdobytym za zwycięstwa expi się zdecydowanie szybciej niż podczas zwykłego grania na kanałach. Przy okazji spotkałem się z dziwną sytuacją, bo w jednym z tych eventów ewidentnie moimi przeciwnikami nie byli ludzie po kablu, a boty o_O Wszystkie posiadały niedostępne w sklepie game cardy w takim samym stylu graficznym, a każdy nick składał się z generycznego imieia i nazwiska. Nie wiem, czy w danyn momencie brakowało chętnych do eventu i dlatego gra podstawiła boty czy o co chodzi, ale niezła faza. Update dodał też fajny kawałek Interpool i zapowiedziane są jakieś specjalne świąteczne eventy, ale nie wiadomo czy chodzi o premium events czy jaieś tematyczne pasma na kanałach. Już 15 lvl
-
Guitar Hero Live
Jakby ktoś nie wiedział, to wczoraj był update, który dodaje naliczanie punktacji za wokal oraz, co najciekawsze, trybu rival challenge przypominającego tradycyjnego kanapowego versusa. Podczas grania na którymś z kanałów co jakiś czas jest się parowanym z graczem o podobnych statystykach i następuje pojedynek 1v1, po wygraniu którego zdarnia się jakieś bonusy do expa. Jeszcze nie miałem okazji uczestniczyć, bo wczoraj cisnąłem premu
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Widocznie dżordż był tak dumny z obsadzenia tego koła, że nie mógł się powstrzymać. Zacznijmy od tego, że żadnego ducha Anakina/Vadera nie powinno być, bo chu/j z tym, że kiedyś był dżedajem, jak przekonwertował się na sithyzm i jako sith umarł. Gdyby miał game over jako jedi, to Luke nie miałby czego palić na stosie. Just Lucas thing.
-
Eliminacje do Euro 2016 Francja
Niech dalej powiększają liczbę uczestników, dają po 6 meczów dziennie, niech najlepiej wszystkie drużyny z grup awansują dalej, niech w dalszym ciągu bronią się rękami i nogami przed wprowadzeniem video weryfikacji, co owocuje kilkoma wypaczeniami wyników na każdej imprezie, to wtedy na bank będzie lepiej. Już podobno łby z FIFA kombinują żeby poszerzyć MŚ do 40 drużyn.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Tak, Rozi, w Księciu chodzi tylko o wątek romansowy (momentami całkiem bekowy swoją drogą). Co tam Tom Riddle, Snape, siadająca psycha Draco, killim wiadomo kogo. Bardzo słaby film. Bajdełej Prawie jak Król Lew
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Książek nie czytałem, ale też miałem wrażenie, że ekranizacja Azkabanu jest jakaś chaotyczna, niespójna i pocięta. Najlepsze oczywiście Półkrew i Insygnia. To ja się może wpiszę w nurt rewatchy Star Warsów. Mam za sobą starą trylogię, a dzisiaj jeszcze Episode III obejrzę, bo na Widmo i Klony nie mam siły. Ciężko cokolwiek odkrywczego napisać, ale chyba będę w stanie trochę pohipseterzyć stając w obronie Powrotu Jedi, a konkretnie akcji na Endorzde. To jasne, że Ewoki są ukłonem w stronę młodszej publiczności, ale nie jest to żenujący infantylizm powodujący odruchy wymiotne znany z Episode I. Ewoki niby takie słodziaki i przytulasy, ale raz, że nie wszystkie mają taki gładki design a dwa, że jak przyszło co do czego, to elegancko fragowały szturmowców dzidami, pałami i kamieniami. Wszystko w klimacie lekkiej beki, ale jednak jest scena z martwym futrzakiem, a poza tym jest przeciwwaga dla tej wesołej leśnej nakur/wianki w postaci ostatniego kuszenia chrystusa Ljuka na Gwieździe Śmierci. Poza tym motyw z prymitywnym plemieniem uznającym któregoś z protagonistów za bóstwo jest zawsze fajny. W ogóle uznaje się Impreium za najbardziej mroczny epizod, a w Powrocie trup ściele się w o wiele większych proporcjach niż w pierwszych dwóch częściach razem wziętych. Luke przestał być piz/dą i elegancko nakur/wia latarą minionów Jabby, w ogóle u Hutta panuje raczej mało familijny klimat z prostytucją, torturami i egzekucjami, który oczywiście Lucas po latach usiłował zmiękczyć sekwencją musicalową rodem z teletubisiów. Przecież w tej części nawet Leia zalicza pięknego stealth killa żywcem wyjętego z rockstarowego Manhunta. No i nareszcie sekwencje latane mają odpowiednie tempo i nie wzbudzają politowania. Jedyny naprawdę drażniący fuckup wiąże się z kolejnym "ulepszeniem" wprowadzonym przez Lucasa w postaci wizji młodego Anakina. Po pierwsze od razu powraca pytanie skąd oni wzięli tego typa. Aktorzy grający w paradokumentach na polsacie mają w sobie więcej naturalności i lepszy warsztat aktorski. Ten gość potrafi zepsuć kilkusekundową scenę, w której nawet nie musi się ozywać. Wystarczy, że robi minę wyrażającą myśl "czy ja się zes/rałem ?" skrzyżowaną z próbą wyglądania groźnie/cwaniacko, co jest kompletnie nieadekwatne do sytuacji. Pomijam już bezsens całej sceny, w której wizje Obiego i Yody przedstawiają ich tak, jak wyglądali przed śmiercią, a Anakin nie wiedzieć czemu ukazuje się wersji młodzieńczej. Dla mnie Impreium = Powrót > Nadzieja
-
Eliminacje do Euro 2016 Francja
Tu nie ma co pompować balonika. Oni wiedzą, że nie wychodząc z tej grupy ośmieszą się jeszcze bardziej niż orły Smudy w 2012. Fakt, że obecna Ukraina nie jest słabsza niż Czesi w 2012 oznacza ni mniej nie więcej tylko to, że biorąc pod uwagę potencjał naszej kadry i to jak potrafi zagrać, są do wciągnięcia dupą. Jeżeli do meczu z Irlandią Pn. mamy podchodzić inaczej niż jak do przyjścia po swoje, to ja naprawdę nie widzę sensu jeżdżenia na takie imprezy. Będę mieli nawet ten komfort psychiczny, że ewentualny w(pipi) z Niemcami na 90% o niczym nie przesądzi. Oczekiwania i presja muszą być i nie powinny mieć żadnego wpływu na to, jak się zaprezentują na boisku.
-
Eliminacje do Euro 2016 Francja
Nawet gdyby wychodziły tylko 2 drużyny, to nie mieliby prawa nie wyjść z tej grupy. Ukraina i Irlandia Pn. w grupie na wielkim turnieju to jeszcze większy śmiech niż Grecja, Rosja i Czechy.
-
Eliminacje do Euro 2016 Francja
Jest błąd matrixa
-
Skoki narciarskie
Szczoch się do zawodów nie zakwalifikował xD POLAND STRONK
-
Gwiezdne Wojny, Epizod 7: Przebudzenie Mocy
Kur/wy nie przyjmują rezerwacji nawet po weekendzie, każą z góry pieniążki wykładać :[
-
Pobrania appki - pomóżcie chopowi
Z dziką satysfakcją nie pobrałem
-
Chipsy
+1, fajoskie są
-
Chipsy
Żeby one chociaż coś z serem miały wspólnego. Kwaśne i ostre w chu/j. Co kto lubi.
-
Guitar Hero Live
Na ten moment mam 1/4 2/4 2/4 1/4
-
Guitar Hero Live
No i gitara zaczyna protestować. Whammy piszczy jak zarzynany prosiak xD To trochę kiepskie jak duży nacisk położony jest w ogólnej punktacji na długość combosa. Tzn. z jednej strony w pełni zrozumiałe i oczywiste, ale z drugiej powoduje paradoks, że chcąc osiągać wysokie pozycje w rankingu bardziej opłaca się grać na casualu niż na wyższych poziomach. Na casualu trzeba się bardzo postarać, żeby nie zrobić full combosa. Wystarczy tylko delikatnie zapgrejdować naliczanie punktów za każda nutę i jedziesz. Na początku zawsze jesteś 10-ty, ale szybko osoby atakujące wyższe poziomy zaczynają popełniać błędy, a ty z palcem w nosie kosisz pełne combo na maksymalnym mnożniku (który też sobie możesz podbić, a co). W przypadku, gdyby kawałek był wyjątkowo prosty nawet na wyższych poziomach, zawsze można się poratować dial upem na chwilę zwiększającym poziom trudności i spiąć dupę na te kilka nutek. Biorąc pod uwagę ogromny przeskok trudności między casualem i regular (i jak piszecie między kolejnymi poziomami), na wyższych poziomach kara za przerwanie combosa powinna być niższa, bo pomylisz się 3 razy, o co w szybszych kawałkach nietrudno, i już nie dogonisz gościa sunącego sobie bezstresowo po casualu. Tym sposobem na casualu najczęściej jestem 1 i właściwie nie spadam poza podium, a na regular w każdy szybszym kawałku 5 miejsce to maksimum co jestem w stanie osiągnąć. Tylko nie bardzo pasuje mi utrwalanie kalectwa w postaci ogarniania jednej linii przycisków w tempie powodującym senność. Widzę 3 wyjścia z tej sytuacji: 1) olać rankingi i grać dla własnej satysfakcji (sensowne, szkoda tylko, że spowalnia progres w ghtv) 2) odpowiednio dopalić gitarę, żeby fuckupy były niwelowane bonusami punktowymi ( to zajmie trochę czasu patrzą na to, ile kosztuje już upgrade 2 poziomu) 3) nauczyć się grać na regular tak, żeby nie przerywać combosów
-
Guitar Hero Live
Mój pierwszy upgrade to właśnie punktacja za pojedynczą nutkę. Teraz przyżydziłem i zamiast maksować tę kategorię, zapgrejdowałem sobie maksymalny mnożnik.
-
Guitar Hero Live
Uwaga, uwaga, rozgryzłem po co przy wynikach ghtv wyświetla się po prawej ta ścieżka. Otóż wyświetla się ścieżka zwycięzcy (nie wiem czemu do tej pory na to nie wpadłem, widocznie napis winner nie był dostatecznie wymowny ) i o ile pokazanie samej ścieżki to tylko i wyłącznie element lansu, o ile kupiło się lub wygrało w premium evencie jakąś niestandardową, to już level pokazany jest nie od parady, bo dotyczy to lvl gitary zwycięzcy. O tym akurat nie mogłem wiedzieć, bo apgrejdowanie wiosła jest dostępne od 9 lvl, na który dopiero co awansowałem. Tutaj bonusy już są konkretne - zwiększanie punktacji za każdą trafioną nutę, powiększenie multipliera, przyspieszenie licznika hero power. To już są istotne usprawnienia, a nie idiotyczny "upgrade" hero power w postaci obniżania poziomu trudności.
-
Guitar Hero Live
Bomba na moim obecnym etapie kalectwa akurat jest przydatna. Jak się zacznie festiwal fuckupów to w sam raz, żeby szybko to przeciąć i mieć te 3 sekundy na dojście do porządku z ustawieniem łapy na gryfie. Natomiast obniżenie trudności trochę bez sensu, o ile działa to tak, jak wydaje mi się, że działa.
-
Guitar Hero Live
Dorobiłem się wreszcie pierwszej alternatywy hero power. Nie powiem, nie spodziewałem się "mocy" obniżania poziomu trudności. Rozumiem, że to ma strategiczne znaczenia w takim sensie, że startuję sobie z poziomu regular i w jakimś trudnym momencie odpalam sobie obniżenie poziomu trudności ? Jeśli tak, to trochę bez sensu, bo w takiej sytuacji chyba lepiej wyczyścić sobie ścieżkę bombą i nie narażać się na obniżoną punktację (bo rozumiem, że chwilowe obniżenie trudności wiąże się z naliczeniem przez ten czas punktów zgodnie z tym zaniżonym poziomem ?). Jak mnie to wkur.wia jak wszystko dobrze idzie i jeden błąd powoduje lawinę kolejnych i mija kilka sekund zanim się ponownie ogarnie gryf
- Coldplay
-
Guitar Hero Live
O to gónwo po prawej mi chodzi. Zdążyłem się zorientować, że Primary to nazwa podstawowej ścieżki, na której wyświetlane są kostki. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że to prezentacja aktualnie stawionej ścieżki i powiązanych z nią elementów graficznych, ale po chu/j to się wyświetla przy wynikach po każdym kawałku ? Póki co męczę kawałki z niskim intensity na regular i momentami nawet wydaje mi się, że zaczynam chwytać, ale wtedy wchodzi jakaś pokur/wiona kombinacja i jest szybka weryfikacja. Czy ten strum bar musi tak hałasować ? Żeby zagłuszyć odgłosy wydawane przez gitarę trzeba dość mocno dać po głośnikach, a w godzinach nocnych to tak trochę nie teges. Chyba słuchawki sobie podłączę.
-
Guitar Hero Live
No chyba nie jest to reklama trybu z 4 lvl, skoro jestem na 7 lvl Zrobię dzisiaj foto, bo czuję się jak schizofrenik, który widzi rzeczy. Póki co jedyne co dało mi przejście na regukar to wku/rw i spowolnienie progresu w ghtv. Chyba muszę potrenować na kawałkach z intensity I i II, bo III to połamanie palców jak dla mnie na tę chwilę.
-
Guitar Hero Live
Okej, poziom trudności w tej grze projektował idiota Od wykorzystywania jednego rzędu przycisku w żółwim tempie na casualu do ciągłego miksowania wszystkich przycisków i ich wszelkich możliwych kombinacji w 2 x szybszym tempie na regular Nadal nie wiem co oznacza tablica z napisem winner , jakimś numerem lvl i napisem primary pojawiająca się obok wyników po każdym kawałku ghtv
-
Guitar Hero Live
Dobra, kolejne pytanie z du/py, bo nadal gram z doskoku po pół godziny i każdy nowy mechanizm powoduje konsternację. Załapałem się na pierwszy event premium i nie bardzo ogarniam jak to się stało, że grając Offspringa i AiC załapałem się na odpowiednio 3 i 2 miejsce, a w trzecim kawałku (nie kojarzę co to było), który był tak prosty, że nie dało się w nim nic zje/bać mimo poprawnego zagrania całości wylądowałem na 10 miejscu o_O. Tzn. domyślam się, że chodzi o spore dysproporcje w bonusach punktowych między poziomami trudności, bo ja wbrew szumnym zapowiedziom nadal lamię na casualu. Tylko w takim razie jakim cudem w dwóch pozostałych kawałkach bylem na podium, skoro ludzie na wyższych poziomach nawet z ratio mniejszym o 10-15% powinno spokojnie mnie dojechać? Coś jeszcze decyduje o punktacji ? No i chamska zagrywka, że żeby zrobić kolejne podejście do eventu trzeba jeszcze raz zaliczać te trzy kawałki "kwalifikacyjne". Chu/je liczą na to, że się człowiek wkur/wi i kupi dostęp za $. Mhhhhhhhm Jeszcze jedno mnie nurtuje. Po każdym kawałku w GHTV obok rankingu pojawia się gryf z symbolami kostek i numerem lvl ( u mnie za każdym razem 4). Co to oznacza ?