Wut ?
Głównym architektem wczorajszej porażki Kolumbii według mnie Cuardado. Strzelał kiedy trzeba było podawać, podawał, kiedy trzeba było strzelać. Mnóstwo strat i zaprzepaszczonych szans na wysunięcie patelni kompletnie niekrytemu koledze. Wyglądał, jakby dopadł go ten sam wirus co Serenę.
Też nie drga wam michałek na myśl o dzisiejszych meczach ? Arg - Bel zapowiada się na przepychankę w oczekiwaniu na karne. Wieczorne Hol - Crc to już w ogóle ma zadatki na kołysankę. Do momentu wciśnięcia czegoś przez Holandię może być w miarę interesująco, ale na powtórkę Niemcy - Algiera bym nie liczył. Na jakiś pogrom też raczej nie.