Skocz do zawartości

Tokar

Senior Member
  • Postów

    10 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez Tokar

  1. Tokar

    PES 2013

    Michau obawiam się, że przy twojej zawrotnej karierze zawodowej nie będziesz miał na tą grę czasu i cierpliwości. Jak ominąłeś 2012 to już na wstępie czeka cię sporo nauki nowych mechanizmów. A po sieci gra się normalnie, no chyba że grasz z jakimś cyganem z łączem 128 kb/s,ale jak tylko zaczynają się lagi, to gra zrywa połączenie i dostajesz walkowera. Szkoda tylko, że przy okazji zaniża ci ratio ukończonych meczów, co może spowodować zepchnięcie do niższej kategorii "kurtuazji" i w konsekwencji przydzielanie w matchmakingu ludzi, którzy naprawdę zasłużyli sobie na to zaniżenie cwaniakowaniem.
  2. Tokar

    PES 2013

    Jedyne co mi przychodzi do głowy, to jak tylko przeciwnik/konsola przejmuje piłkę w środkowej strefie boiska, to od razu przełączasz się gałką na któregoś ze stoperów (w tej części to niestety nie działa tak dobrze jak w 2012 i czasami nie od razu przełączysz się a tego zawodnika, którego chcesz...) i supercancelem lecisz w kierunku własnego pola karnego i jednocześnie wołasz kwadratem drugiego zawodnika. Oczywiście 100% skuteczności nie ma, bo przy podaniu do cyborga może zdarzyć się wszystko i i czasem wyjdzie tak, że jeszcze zaliczysz asystę, bo piłka odbije się jakoś od obrońcy pod nogi cyborga. No ale przynajmniej tym sposobem nie masz wrażenie, że konsola robi cię w chu/ja ze spalonym
  3. Tokar

    PES 2013

    Oho, na początku grudnia jakiś kolejny patch się szykuje, czyli należy się spodziewać następnej zabawy z suwakami W ogóle szybko się zorientowali, że nie da się ukończyć dwóch z tych debilnych zadań treningowych jak ma się ustawioną asystę podań na 0 lub na 1. Coś mnie siekło i jak dotąd miałem problem ze zdobywaniem goli, tak w 2 ostatnich meczach strzeliłem ich 11. W drugim meczu jak typowi przy wyniku 4:0 dla mnie zaczęła psycha siadać i zaczął sobie samobóje ładować, to po trzech swojakach mecz się rozłączył, został zakwalifikowany jako void match i walkower dla mnie o_O
  4. Tokar

    Looper- Pętla czasu

    No fajnie, ale skomentowałeś akurat te dwie rzeczy, które podałem jako przykłady czepialstwa. To są aspekty, które nie wpływają negatywnie na odbiór filmu, ale fajnie by było, gdyby ktoś wykorzystał tkwiący w nich potencjał. Przy czym zdaję sobie sprawę, że z próbami oszukania przeznaczenia przez looperów, nawet pomijając ich styl życia, byłoby ciężko, bo żeby ugryźć ten temat trzeba by było znacznie wydłużyć film. Natomiast co do Rinmakera, to obawiam się, że nie rozumiem. Że niby duża ilość przedmiotów, którą może podnieść dzieciak za jednym zamachem i które siłą rzeczy muszą w końcu spaść jako metafora deszczu ? Jeśli tak, to trochę suchar, a jeśli nie to najwyraźniej jestem debilem, bo nie widzę związku między telekinezą i wpływaniem na warunki atmosferyczne. Zgadzam się, że przekaz filmu jest uniwersalny, co związane jest z tym, że nie jest zbyt odkrywczy. Ale żeby nie było, na bazie prostej prawdy, że jak dzieciak wystawiony jest na ciężkie traumy i pozostawiony sam sobie, to ma spore szanse wyrosnąć na degenerata, zrobiono trzymającą w napięciu historię z dobrze skontrowanymi relacjami między bohaterami. Tylko dochodzimy do punktu, że skoro taką historię można równie dobrze wpasować w czasy prohibicji, wojny secesyjnej czy apartheidu, to po co decydować się na setting s-f, który mocno obnaża braki budżetowe i w którym szczegóły decydują o wykreowaniu wiarygodnego i spójnego świata ? Szczególnie jak nie ma się ochoty niczego tłumaczyć ani nawet sugerować i każe się przyjmować wszystkie kluczowe dla fabuły założenia na słowo honoru.
  5. Tokar

    Looper- Pętla czasu

    Te dzieciaki pewno wózki ze złomem za żulami ciągną. @django Mogę się zgodzić jedynie co do kwestii looperów. Rzeczywiście uzależnieni degeneraci to nie są raczej tytani ambicji, więc pewnie nie mieli siły między kolejnymi zjazdami podragowymi na próby wpłynięcia na swoje przeznaczenie. Co do reszty to po prostu wychodzi nasze odmienne podejście do kina s-f. Ciebie masa skrótów myślowych i rzeczy wprowadzonych tylko po to, żeby film toczył się w zamierzonym kierunku najwyraźniej nie wybija z wczuwy, a mnie już trochę tak. Pewnie, że wyjaśnienie genezy ksywy Rainmaker nie ma znaczenia na dłuższą metę, no ale jak nie zamierzali tego wyjaśniać, to po co w ogóle z nią wyskakiwali? Nie można było mówić o nim przez te kilka linijek dialogowych w formie bezosobowej ? To samo z telekinezą - sam pomysł jest intrygujący, ale absolutnie niczym nie poparty i wychodzi na to, że wprowadzony tylko i wyłącznie po to, żeby Cid mógł rozwalić chałupę. To się nazywa niewykorzystany potencjał. Mogli rzucić choćby ze dwa zdania na temat genezy, cokolwiek, może być nawet epidemia wąglika w 2027, byle bym tylko nie miał wrażenia, że scenarzysta jest w stanie wrzucić różowe latające słonie na zasadzie "bo tak i chu/j", jeśli tylko będzie tego potrzebował, żeby akcja potoczyła się w dany sposób. Odnośnie żony Willisa, to napisałem o tym w pierwszym poście
  6. Tokar

    PES 2013

    Punkciki rankingowe działają jak działka heroiny na ćpuna na głodzie. MUSZĘ STRZELAĆ GOLE <obłęd w oczach, wybiera Barce, napier/dala piłki na dobieg na Messiego, Ville i Sancheza ustawionych w linii na piątym metrze> Dzisiaj nadszedł ten dzień, w którym konami uznało, że granie po sieci jest tak zaje/biste, że mogą zacząć pobierać online passy. Nie wiem czy to autosugestia czy rzeczywiście połączenie sieciowe nawiązuje się dużo szybciej po wyjściu z ekranu tytułowego.
  7. Tokar

    Looper- Pętla czasu

    No wiem, że Joego sprzedała, chociaż napisałem to tak, że faktycznie mogłeś to odczytać w ten sposób. Pytanie za sto punktów w jaki sposób (i po co o_O) bezdomni kupują od ludzi niechciane dzieci. Robią zrzutki makulatury, butelek i po wyjściu ze skupu wertują gazety z zeszłego tygodnia w poszukiwaniu ogłoszeń "sprzedam chłopca po okazyjne cenie ?". Miałem cichą nadzieję, że coś przeoczyłem, ale wychodzi na to, że bezdomni to tylko podkładka pod łzawą historię nt. tego czemu Joe zszedł na złą drogę. Czizas, ten film przypomina współczesne growe blockbustery z historią rozdrobnioną na wszystkie możliwe media tak, że dopiero po przeczytaniu książki, 4 komiksów, zagraniu w popierdółkę na iphona, obejrzeniu krótkometrażowej animacji na bluryju i dokupieniu właściwego zakończenia gry przez DLC świat przedstawiony zaczyna jako tako zazębiać się w spójną całość. Odnośnie ambicji, to jeżeli twórcy osadzają akcję w przyszłości i za główną oś filmu wybierają podróże w czasie, obojętnie jak bardzo wyeksponowane, to raczej ich ambicją nie był dramat kostiumowy. Uwierz, że to co napisałem to nie czepialstwo, tylko najbardziej rzucające się w oczy nieścisłości koncepcyjne. Ten film to nie Expendables, żebym oglądał w trybie z wyłączonym mózgiem i nie zastanawiał się nad niczym. Czepiać to ja bym się dopiero mógł zacząć, bo jest się za co złapać. Np. nie wyjaśnienie genezy ksywy Rainmaker. Dowiadujemy się, że w przyszłości jest taki zły szef mafii, który powoduje to cale zamieszanie w roku 2042 i gość ma ksywę Rainmaker. Później poznajemy tego Rainmakera jako dziecko, poznajemy jego dramat bezpośrednio i z opowiadań Sary, film się kończy, a my dalej nie wiemy dlaczego Rainmaker, a nie np. Hobohunter albo TKmastah. Podążając tropem logiki scenariusza w innych aspektach, to pewno odpowiedzią byłoby "bo tak fajnie brzmi". Poza tym trzeba mu było nadać jakiś alias, bo przecież nie mógł nazywać się Cid, bo to popsułoby mindfucka wolnomyślicielom. Czepiamy się dalej ? No to dlaczego looperzy to idioci, którzy po zamknięciu pętli żyją te 30 lat nie próbując choćby śledzić prac nad wehikułem czasu i sabotować projekt (było mówione o tym, że sprawa była dość głośna i nie był to żaden top sectret). Pewnie z tego samego powodu, dla którego telekinetycy potrafią w tym filmie tylko unosić monety i bawić się zapalniczką. A może looperzy z góry zakładają, że nic nie mogę zrobić, bo wtedy doszłoby to time paradoxu ? Oh wait, dochodzi do niego, choćby i na ułamki sekund, za każdym razem, kiedy looperowi przysyłają jego własną pętlę do odstrzelenia. Nie mówiąc już o przypadku głównego bohatera, który hasa sobie przez 3/4 filmu w dwóch egzemplarzach. O skrajnej inteligencji Joego-Willisa nie wspominając. Facet wiedząc, że kończy mu się czas, angażuje się w związek i zapyla kobitę, no genialne. Naprawdę można by tak długo, bo punktów zaczepienia jest mnóstwo, ale nie o to chodzi, bo jak napisalem, mimo wszystko film mi się podobał. Tylko zastanawiam się jak to jest, że taki zwykły ja wpada na te wszystkie fuckupy albo jeszcze w trakcie seansu albo 5 minut po, a gość zawodowo piszący skrypty nie widzi problemu.
  8. Tokar

    Looper- Pętla czasu

    Spoilery Przez połowę seansu zastanawiałem się nad czym się tak spuszczacie. Dla mnie to był chaotycznie wyreżyserowany zlepek zapożyczeń z w miarę oryginalnym głównym motywem obwarowanym za to na maksa durnymi założeniami. Choćbym nie wiem jak bardzo się starał, to nie jestem w stanie przełknąć dogmatu "w przyszłości pozbycie się ciała będzie niemożliwe." No niestety, logika krzyczy, że w tym temacie może być tylko coraz łatwiej. Ale już powiedzmy, że organy ścigania z przyszłości są wszechwiedzące i w ogóle czytają w myślach, to i tak pozostaje jedno pytanie. Skoro mają wehikuł czasu, to czemu nie wyślą zwłok w przeszłość ? Tutaj można bawić się w wyręczanie scenarzystów dopowiadać sobie, że może niemożliwe jest przenoszenie w czasie martwej materii, a może to, a może tamto. Ciekawe co w ogóle zrobili przy takich założeniach z ciałem żony Willisa. Faktem pozostaje, że samo uzasadnienie funkcjonowania looperów jest grubymi nićmi szyte. Drugi ciężki do przełknięcia fakt, przed jakim stawia nas scenariusz, to ta nieszczęsna telekineza. Serio ? W 2042 r. 10 procent ludzkiej populacji w wyniku jakiejś mutacji będzie posiadało zdolności telekinetyczne ? Super, ale dlaczego telekinezy, a nie np umiejętność latania, widzenia przez ściany czy jakiejkolwiek innej randomowej supermocy ? O ile zdogamtyzowanie tematu podróży w czasie uważam za bardzo dobry krok (temat idealny do zaplątania się o własne nogi) i do tego jest to nawet sensownie uzasadnione fabularnie, tak w przypadku tej mutacji przydałoby się jakieś choćby minimalne pseudonaukowe tło, bo tak to wygląda na to, że jedyną odpowiedzią na wszelkie pytania "co, jak i dlaczego" w temacie telekinezy jest "bo tak pasowało scenarzyście". Pomijam już to, że to obdarowane 10 procent ludzkości zdaje się wykorzystywać swoją moc wyłącznie do szpanowania przed kolegami i koleżkami sztuczkami z monetą. Tutaj nawet ciężko bawić się w scenarzystę i próbować domyślać się takiego stanu rzeczy. Nawet jeżeli u większości osób telekineza pozwala tylko na podnoszenie niewielkich przedmiotów na niewielką odległość, to i tak potencjalne możliwości jakie to powoduje są ogromne i gwarantują, że świat nigdy nie byłby już taki sam. No ale najwyraźniej facetowi od skryptu nie tylko nie chciało się myśleć nad sensownym uzasadnieniem swojego plot diwajsa, ale też nie wysilał się przy przedstawieniu jego skutków (poza tym jednym jedynym przypadkiem kluczowym dla fabuły). Listę rzeczy, które sprawiły że pierwsza połowa seansu upłynęła mi pod znakiem rozpaczliwego poszukiwania jakichś plusów w natłoku rzeczy, które mi się nie podobały, zamyka strona realizacyjna. Nie wiem, może ja już jestem do końca zepsuty hollywoodzkim blockbusterowym przepychem , ale jednak jestem zdania, że jak ktoś się porywa na s-f, to powinien w budżecie wygospodarować odpowiednią ilość zieleni na choćby przyzwoite efekty wizualne. Ewentualne braki budżetowe można próbować ratować dobrymi zdjęciami, ale tutaj w tej kwestii też nie jest najlepiej. Nie dość, że większość efektów specjalnych jest, delikatnie rzecz ujmując, nie najwyższej próby i momentami aż wybijają z wczuwki, to jeszcze kamerzysta nie grzeszy finezją. Najlepszym tego przykładem jest scena, w której loop Setha zaczyna powoli znikać. Nie starczyło kaski na jakiś fajny efekt dematerializacji, więc widzimy Setha z przyszłości gapiącego się z głupią miną na swoją rękę, zmiana ujęcia na obserwowanie głupiej miny z lewego profilu i już jeden palec mniej, za sekundę większe zbliżenie od frontu i już tylko 3 palce, następnie kolejna delikatna zmiana kadru i już ciężko będzie się podetrzeć. No litości. Wyparowanie Willisa też mistrzostwo, poziom finezji rodem z youtube. Na szczęście od pewnego momentu film już totalnie olewa człon science w nazwie swojego gatunku i robi się z tego kolejny odcinek Xmen Origins, co wychodzi filmowi zdecydowanie na dobre, a to dlatego, że na pierwszy plan wychodzą relacje między bohaterami. Napięcia między postaciami są fajnie zbudowane, ich motywacje, a przez to zachowania, są logiczne i wiarygodne i to ciągnie ten kulejący na płaszczyźnie koncepcyjno-realizacyjnej film do przodu. Duży udział ma w tym trio aktorskie Lewitt (na charakteryzację poszedł chyba cały budżet), Willis i dzieciak grający Cida. Blunt w roli chłopki roztropki w opałach też okej. W ostatecznym rozrachunku wychodzi trochę naciągane 7/10. Oczekiwania miałem zdecydowanie większe, ale kierunek w jakim film z biegiem czasu poszedł sprawił, że ostatecznie wyszedłem z kina usatysfakcjonowany Na koniec jeszcze pytanie bo nie wiem czy czegoś nie wyłapałem czy to kolejna dziura fabulara. O co chodziło z bezdomnymi ? Bo film w kilku miejscach sugeruje jakąś ich szczególną rolę w tym świecie przyszłości ale nie zauważyłem, by coś zostało na ten temat ostatecznie jasno powiedziane. Z jakiegoś powodu Rainmaker oprócz zamykania pętli wziął się też za eksterminację bezdomnych. Tylko błagam, nie piszcie że to uraz z dzieciństwa w wyniku żuli przyłażących na żebry na farmę o_O Joe też przecież mówił, że matka sprzedała go jakiejś grupie bezdomnych (wtf ?).
  9. Tokar

    PES 2013

    3/4 internetu testuje z powodzeniem tą taktykę xD Co do Hiszpanii to faktycznie coś mi się pogibało. Widocznie barcafest wywołuje u mnie takie efekty, że widzę Ville nawet tam, gdzie go nie ma To nie wiem kto tam na trzeciego był, na pewno nie Llorente, więc może Soldado.
  10. Tokar

    PES 2013

    No jeżeli chodzi o repry to Hiszpania jest zdecydowanie najlepsza. Jak sıę nie da sępić na trójkąta jak się da. Torres, Villa i Fabregas ustawieni w jednej linii i już można spokojnie walić długie piły, bo któryś wcześniej czy później się urwie. Inna sprawa, że granie w ten sposób drużyną z takim potencjałen to niezłe kalectwo. Prawdziwa siła tej drużyny to masakryczna pomoc i stoperzy których zgubić graniczy z cudem. Jasne że to nie ten kaliber przegięcia co B&R, sle mowa tylko o reprezentacjach, bo chyba nikt nie gra meczy kadra vs klub.
  11. Tokar

    PES 2013

    Wejdź na oficialną stronę pes 2013 i tam konami umieściło optymalne ustawienia routerów. Swoją drogą dobra parodia, żółte dałny nie potrafią ustawić stabilnych serwerów i każą ludziom konfigurować routery specjalnie pod ich grę.
  12. Tokar

    PES 2013

    Z tymi strzałami z R2 jest dziwna sprawa, bo o ile w grze z konsolą wchodzą bardzo ładnie i można w ten sposób zakończyć właściwie każdą akcję sam na sam, tak już w meczach online bramkarze jakiś cudem wyciągają rogale aż miło i to nie tylko Casilias czy Buffon. W ogóle mam wrażenie, że w meczach online strzały mają podobną specyfikę, jak w 2012 czyli swoisty autoaim w kierunku bramkarza. Albo to bramkarze się tak dobrze ustawiają. No w każdym razie efekt jest taki, że strzelać to można cyborgami i tutaj też często bramkarze parują nawet największe bomby, ale wypluwają je przed siebie i dobitka na pustą bramkę gotowa. Stąd powraca koronna taktyka z zeszłego roku, czyli próby wejścia z piłką do bramki i szukanie lamerskiego podania do strzału na pustą bramkę. Dobre chociaż, że dośrodkowania osłabili ;p BTW. ładnie tak cisnąć Hiszpanią/Realem ? Ja zawsze najeżdżam na jakąś średnią drużynę i jak widzę, że typ bierze Real/Barcę to najpierw spokojnie sugeruję zmianę teamu na jakiś niecyborgowy (headstet FTW), a jak to nie przynosi skutku, to jadę kolesiowi od retardów i inwalidów i przez cały mecz stosuję terror psychiczny ;D Najlepszą bekę jak dotąd miałem z gościa, który miał wpisaną Barcę jako ulubioną drużynę ,a grał Realem
  13. Tokar

    PES 2013

    Haha, no dokładnie to samo miałem, tylko u mnie było bardziej fair, bo bramkarza zostawiło i jeszcze sędziego na linii bramkowej postawiło
  14. Tokar

    PES 2013

    No też będę musiał pokombinować w kierunku indywidualnego krycia i łapania na ofsajdy. Ten typ co grał Celtą najwyraźniej miał włączone offside trapy, bo przy próbach prostopadłych piłek obrona elegancko trzymała linię i kilka razy mocno się zdziwiłem. Tobie też tak długo nawiązuje połączenie sieciowe po wciśnięciu startu na ekranie tytułowym ? W ogóle co jakiś czas gra traci mi połączenie by za chwilę jednak się połączyć, na szczęście jeszcze z żadnego meczu mnie nie wywaliło. Najlepsze jest to, że na angielskim serwerze niemal wszyscy obecni mają w statusie połączenia poor albo very poor. Very poor to jest (pipi)a gra po sieci w tegorocznym pesie póki co. Ciekawe kiedy uznają, że online działa dostatecznie stabilnie, żeby zacząć pobierać online passy
  15. Tokar

    PES 2013

    Wczoraj rozpocząłem zmagania online i na początek miła niespodzianka - w tych pierwszych 5 meczach, któe decydują o przyznaniu ratingu oprócz standardowego zstawu Real & Barca trafiły mi się jeszcze spotkania z MU i uwaga uwaga Bragą i Celtą Vigo O___O. Średnimi drużynami gra się kapitalnie, wreszcie jest miejsce i czas na jakieś sensowne rozgrywanie akcji. Bo granie z futbolowymi gigantami to niestety cały czas styl gry ADHD, ciągły pressing bez większych konsekwencji i nieustanne sępienie na podanie w uliczkę, bo choćbym nie wiem jak się cofał i pilnował, żeby nikt z obrony za bardzo nie szarżował, to i tak grając z taką Barcą za którymś podaniem na dobieg dołem lub górą przeciwnik albo wygra przepychankę z moim obrońcą, albo zawali super cancel albo mimo klepnięcia R2 piłka przeleci obrońcy między nogami albo milimetr obok nogi. Podczas jednego z meczy zdążył mi się kosmiczny bug, którego niestety nie uwieczniłem, bo jakiś debil stwierdził, że highlightsy po meczu można oglądać tylko przez jakiś czas, a pech chciał, że akurat wtedy coś mi się zrąbało z kamerą w telefonie. No w każdym razie wyglądało to tak że lecę po skrzydle, odbijam w pole karne i nagle cała obrona przeciwnika plus kilku moich graczy zostają jakąś magiczną siłą przesunięci w trybunę za bramką (!) na polu karnym zostaje bramkarz przeciwnika dwóch moich grajków i sędzia stojący na linii bramkowej (!!). Przy próbie naciśnięcia czegokolwiek mój zawodnik znajdujący się przy piłce nagle teleportuje się w inne miejsce na polu karnym, w tym czasie kilku z przeciwników których wywaliło w trybuny z powrotem pojawia się w polu karnym, ale co sekundę zmieniają swoje położenie. Ja jeszcze kilkukrotnie próbuję dojść do piłki, ale za każdym razem przy kontakcie z gałą teleportuje mnie w inne miejsce. Akcja kończy się tym, że za którymś razem teleportacja kończy się z piłką tuż za linią bramkową xDDD W ogóle odnośnie trybu online jako całości to drażni nie tylko bezsensowne rozrzucenie go po całym menu, ale też niezrozumiałe cięcia względem zeszłorocznej edycji jak brak czatu tekstowego przy wyborze drużyn, na początku meczu i w przerwie czy brak szybkich presetowanych komentarzy podczas powtórek. Czy ktokolwiek rozgryzł już to Local Community ? Okej, zapisałem się do Community warszawskiego i co w związku z tym ? Mam opcję join 1 vs 1 game i przeważnie zakłada mi wtedy nowy pokój w którym mogę czekać aż ktoś do mnie dołączy albo kogoś zaprosić. I teraz najlepsze, po co mi ta lista aktywnych członków community, skoro nie mogę błyskawicznie zaprosić kogoś do meczu z poziomy gry tylko muszę wysyłać normalne zaproszenie w XMB ? Jest niby opcja "wybierz jeden z pokoi czatu", szkoda tylko, że jest nieaktywna.... Raz zdarzyło mi się po join 1 vs 1 game trafić do założonego już pokoju tylko też nie wiem czy to był po prostu jedyny założony w tym momencie pokój czy gra w tym momencie przydziela mnie losowo do jednego z założonych pokoi. Czy ja czegoś nie ogarniam czy to jest naprawę takie nieczytelne ? Odnośnie samego gameplayu online czy offline mam wrażenie że coś zwalili w tym roku z off the ball. O ile w 2012 działało to bardzo dobrze i nie miałem najmniejszych problemów ze wskazaniem prawą gałką zawodnika, na którego chcę się przełączyć, tak tu jest cyrk i czasem jeśli obrońcy są ustawieni w linii to dopiero 3 próba daje pożądany efekt. Kilka goli już przez to straciłem, bo podczas moich prób przełączenia się na zawodnika znajdującego się najbliżej przeciwnika wybierali się po kolei wszyscy pozostali obrońcy, czasem w ogóle nie było reakcji i w tym czasie szło oczywiście podanie na dobieg i po zawodach. W przypadku stałych fragmentów gry to samo - przy rożnych i wolnych wskazanie na zawodnika którym chcę kierować to czasami dłuższa chwila.
  16. Tokar

    Skyfall 007

    No jest was już dwóch. Myślę, że powinniście założyć jakąś partię.
  17. Tokar

    PES 2013

    Odnośnie gry obronnej to ten zwykły odbiór poprzez klepnięcie R1 jakiś taki mało skuteczny. Lepsze rezultaty daje po prostu ustawienie się na linii piłki przy pomocy R2. Przydatny jest też super cancel, chociaż albo mi się zdaje, albo go osłabili. Teraz zawodnicy nie reagują już tak błyskawicznie i na przykład przecięcie podania na dobieg przy pomocy SC nie jest już tak proste. Nie wspominając o tym, że w tej części każde wejście w kontakt z piłką bez klepnięcia R2 może się zakończyć odbiciem gały w przypadkowym kierunku lub przejściem między nogami obrońcy, więc nawet jak już SC w obronie się uda, to często jego efektem jest odbicie się piłki na sporą odległość, nie rzadko z powrotem pod nogi przeciwnika. Prawdziwym kozakiem jeśli chodzi o obronę w tej części jest 2 razy X, ale trzeba bardzo uważać z timingiem, bo faule sypią się za to gęsto.
  18. Tokar

    Looper- Pętla czasu

    Czy chcesz powiedzieć, że ktoś w holyłódzie udźwignął śliski temat podróży w czasie ?
  19. Tokar

    Tenis

    Proponuję narodową debatę nad zwolnieniem trenera Janowicza. Zamiast w kluczowym momencie wpaść i napier/dolić Ferrera jak kamera nie patrzyła, to ten siedział i się gapił jak szpak w pi/zde.
  20. Tokar

    PES 2013

    Temat prawie martwy, więc podzielę się swoimi wrażeniami na temat gameplayu w oparciu o naście meczy rozegranych z konsolą na top player. Po pierwsze kwestia zwodów - R2 jest kompletnie bezużyteczne, zwody z wykorzystaniem R2 są zbyt powolne by konsola się na nie nie nabrała. Z ogarniętym żywym przeciwnikiem też raczej będzie problem. Pozostaje manualne kombinowanie z L1, ewentualnie zwód z prawą gałką, ale na to drugie przeważnie nie ma ani miejsca ani czasu. Druga kwestia to odbieranie piłki - tutaj zmiany na plus, jeszcze większe postawienie na czajenie się z R2 i odpowiedni timing. Szkoda tylko, że w połączeniu z nowym systemem przyjmowania tworzy się spory chaos. Teraz nie wystarczy cały czas trzymać R2 żeby idealnie gasić piłkę, potrzebne jest tapnięcie idealnie w momencie odbioru, a w przy sporym zagęszczeniu zawodników jest to raczej niemożliwie i wychodzi z tego bezładna seria kilku odbić na pałę i kolejnych przypadkowych strat i przechwytów. Często mam wrażenie, że większą korzyść odniósłbym nie podejmując w ogóle próby odbioru tylko cały czas cofając się z wciśniętym R2, bo wtedy konsola wyraźnie głupieje i kończy się to przeważnie jakimś strzałem rozpaczy. Kolejna rzecz - manualne podania i strzały. Korzystacie w ogóle z tego ? Dla mnie jedno i drugie nie ma zastosowania. Podania dlatego, że już na 2 poziomie asysty podań można je kierować z dużą swobodą praktycznie gdzie się chce, a strzały dlatego, że paradoksalnie na manualu dużo ciężej jest trafić w światło bramki. Ponadto, tak jak w 2012, strzały z prostego podbicia mają małe szanse, bo bramkarze skracają dobrze kąt, więc tak naprawdę najsensowniejszą opcją jest sadzenie rogali z R2. Całe szczęście ktoś w konami poszedł po rozum do głowy i knuckle shoty powodują, że wreszcie jest sens strzelania spoza pola karnego Na koniec kwestia cwaniactwa konsoli. Co prawda po zeszłorocznym god mode nie ma już śladu i konsoli zdarza popełniać się błędy, ale oczywiście żeby nie było zbyt pięknie, jest kilka chamskich myków. Na pierwszej miejsce wysuwają się "czyste" wślizgi z tyłu i z boku czy też ogólnie interwencje powodujące, że nasz zawodnik leży albo ma długiego stuna. Oczywiście w drugą stronę sędzia jest wyczulony na najdrobniejsze muśnięcia i chętnie kartkuje moich zawodników za zwykłą grę bark w bark. Druga rzecz to jestem prawie pewien, że konsola chamsko czyta mój input, bo jak inaczej wytłumaczyć, że ZAWSZE wie, w który momencie chcę się zatrzymać z R1/R2 ? No ale koniec końców te rzeczy nie decydują aż tak bardzo o wyniku, bo gole tracę na ogół ze swojej winy, więc gra z konsolą nie powoduje już takiej frustracji jak zeszłoroczna edycja.
  21. Tokar

    PES 2013

    Czy mi się zdaje, czy znowu wyłączyli serwery ? Nie mówię o dzisiejszej sytuacji, bo dzisiaj to w ogóle całe PSN się wyłożyło, ale wczoraj wyskoczyły mi 2 komunikaty, jeden o planowanych konserwacjach serwerów w dniu 06.11., a drugi o tym, że chwilowo znowu muszą zawiesić online bo cośtamcośtam i że bardzo przepraszają. Nie zdążyłem doczytać, bo w tym momencie wywaliło mnie z psn i później już nie miałem tego drugiego komunikatu w menu w Informations. To jest naprawdę żałosne, że ponad miesiąc od premiery oni nie są w stanie zapewnić komfortowego grania po kablu...
  22. Tokar

    PES 2013

    Przecież na tej stronie co podałem też jest instalation guide. Dotyczy co prawda pes 2012, ale postępowałem według niego i wszystko się udało. I tak jak powyżej - nie trzeba kopiować każdego pliku z osobna, copy all i po robocie.
  23. O (pipi)a. Zachował ktoś nawijki loskiego ? Tam był chyba nawet dżejdżej na ficzuringu.
  24. Tokar

    Skyfall 007

    Spoiler Łuna płonącej posiadłości rozświetlała całkiem spory teren (Silva zauważył ich ze znacznej odległości i byli dobrze widoczni nawet i bez latarki), a do tego po chwili oczy przyzwyczajają się do ciemności. Zagranie z latarką można tłumaczyć chyba tylko demencją starczą i ogólnym roztrzęsieniem. Za to nagłe zejście M było naprawdę głupie. W momencie wejścia Silvy do kościółka nie wyglądała na umierającą. Swoją drogą ciekawe czego dziadyga szukał na górze, tabletek przeciwumieralnych ?
  25. Tokar

    PES 2013

    Tutaj instrukcja krok po kroku, nie ma możliwości się pomyli http://winningelevenblog.com/blog/wenb-euro-option-file-v3-released/ Co do jakości tych edytowanych strojów i herbów, to nie ustępują one w niczym tym oryginalnym poza drobnymi wyjątkami, np. nasze orzełki nie mają oryginalnej czcionki na koszulkach, w związku z tym numery wyglądają trochę inaczej i nie są po prawej stronie czerwonego paska tylko po środku, ale reszta koszulki jest świetnie odwzorowana, pozostałe dwa fuckupy jakie udało mi się zauważyć to białe numerki na białych spodenkach Korei Płd. i Serbia nie wiedzieć czemu jako jedyna z jedenastek narodowych (tak, sprawdziłem wszystkie ;p) nie została zedytowana, ale akurat to ostatnie już naprawili w wersji 3.1. Jedyną wrzuconą rzeczą, która odbiega znacznie wykonaniem od pracy developera są nowe stadiony (całe Permiership i część Championship), ale nie może być inaczej, skoro zostały one stworzone z "klocków lego" wrzuconych przez Konami do edytora. Chłopaki odwalają naprawdę kawał świetnej roboty i poświęcając godzinkę można mieć grę nie odstającą licencyjnie od fifki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...