Nawet któryś z forumków wrzucał tu w zeszłym roku filmik gopro z downhilla rowerem na takim widelcu. Nie dość, że trasa, na której ja zabiłbym się chyba nawet nie na pierwszym zakręcie, tylko 2 sekundy po starcie, to jeszcze ta prawa strona przedniego koła wisząca w powietrzu wyglądała tak surrealistycznie
Ten patent ma zastosowanie właśnie przy wszelkich ścigałkach i walkach z czasem, no bo wiadomo, że każdy gram mniej sprzętu, to ileś milisekund do przodu. Podobno w niczym nie ustępuje podwójnemu widelcowi, ale tak na chłopski rozum, to kurewskie naprężenia, jakim poddawana jest taka konstrukcja, powodują chyba konieczność częstszego serwisowania niż zwykłe widły.