Tokar

Czas w pracy fajnie leci

No właśnie tak średnio, Gdyby bramkarz miał lepszy zasięg ramion i nie szedł tak nisko, to spokojnie to było do wybronienia.

Krystyna jaka strigerowana za zmałpowanie cieszynki

Albo nie ogarniam punktacji, albo zasługuję na nagrodę fair play za przyznanie się że mam za dużo punktów. Zakładając 1 punkt za trafiony wynik, 2 za idealne trafienie i -1 za totalny fuckup w meczu z gwiazdką, to nawet uwzględniając 2 pkt za 0:0 naszych orłów, który mam na pomarańczowo i zakładając, że punktacja dotyczy meczów zakończonych do wczoraj, to za chuj nie wychodzi mi 11 tylko 9.

Powtórka wszystko wyjaśniła

Biorąc pod uwagę nakaz lagowania, to musiałby chyba zrobić tak Trampoliną oczywiście Krychowiak.

Piłkarze bez klubu tak mają.

Bereszyński na wahadle nie po swojej stronie? Brzmi jak recepta na sukces. No chyba, że Zalesky ma zaliczyć redemption arc

Po pamiętnej końcówce meczu z Polską z mega agresywnym pressingiem i Błaszczykowskim nie mogącym wejść na boisko

Teraz spadek morale i koniec emocji.

Kanada pięknie ciśnie czyli za chwilę Belgia wepchnie jakiegoś farfocla.

Były kolega z Bayernu na pocieszenie Robercikowi

Zgodnie z przewidywaniami emocje jak na grzybach. Kostaryka jak zwykle przyjechała na wakacje, a stary ulany Keylorek ledwo się rzuca.

Jak zwykle najbardziej napracowała sie puma robiąc jakieś toporne gówno jak z katalogu z początku lat 90. Z tego co patrzyłem największe wylewy modowe czekają w ostatniej grupie z Serbią i Urugwajem. No ale Arabia rzeczywiście top i wszyscy ubierani przez Adidasa też fancy.

CRO-MAR to był mniej więcej ten sam poziom chujni co nasz mecz tylko na przyspieszonych obrotach. Teraz państwa osi będą wyjaśniać sobie nieporozumienia

Jakaś nadzieja na sobotni mecz to fakt, że arabusom 2 kluczowi zawodnicy wypadli. Ale znając Czesia to i tak zasieki wystawi i dla niepoznaki obok Lewego postawi Świderskiego, żeby tym razem we dwóch sobie pobiegali za piłkami walonymi na oślep byle dalej. Remis z tak ekstremalnie silnym przeciwnikiem będzie oczywiście sukcesem i utrzyma nas w grze, bo później to już tylko formalność wygrać z rozjuszoną Argentyną.

Najważniejsze, że potężny Czesław zadowolony, super mecz kurwo, założenia spełnione. Lewy mógłby teoretycznie powiedzieć kolegom grającym na jakimś tam poziomie w swoich klubach, żeby olali grubasa i dobrowolnie nie ograniczali się do bezładnego biegania za piłką latającą ponad ich głowami. Tylko że wtedy graliby w 9, bo niewymienialne filary polskiej kadry Krychowiak i Glik nie są w stanie odnaleźć się w niczym innym niż prymitywne kick&run.

To się wyszumieli. Rozegranie od bramki top.

Zalesky to akurat w Romie niezły zjazd do bazy zalicza.

Na plus Bereś, Kiwior i może Cash, a reszta do zakopania po szyję na środku pustyni.

Przegląd pola gry Krychowiaka

Aż Czesiowi wypala oczy.

Tak to jest, jak spotyka się dwóch takich, co to by coś chcieli, ale nie potrafią.

No Michalik godny następca Juskowiaka

Ej ale serio, jak można w trakcie MŚ wpaść na pomysł, że tej jeden jedyny raz nie zatrzymam się w trakcie wykonywania karnego