Lewy wytłymaczył, że przy pierwszym strzale źle przymierzył, przez co walnął oczodołem, co wrzuciło mu blura na wizję i na dobitkę poszedł na czuja, więc i tak szacum, że w ogóle w tę piłkę trafił w takich okolicznościach.
Większym hitem w tej akcji był Krychowiak plączący mu się pod nogami.
Robert to jedyny, który po meczu powinien wsiąść do autokaru, reszta do śmieciarki.
edytka: Zieliński może być kierowcą autokaru.