No wycofanie jacków z telefonów przyczyniło się do szybkiego rozwoju TWSów i obecnie jest już spory zalew produktów z tej kategorii, szczególnie chińczyków ze średnio-niskiej półki.
Ze wszelakich rankingów wychodzi na to, że królami bezprzewodowych dokanałówek pozostają po półtora roku na rynku te S O N K I o debilnej nazwie wf-1000xm3
W temacie jakości dźwięku w tego typu słuchawkach w okolicach tysiaka, przez ten czas podobno podjazd do nich złapały tylko nowe airpodsy pro, które przegrywają ceną i kłopotliwym połączeniem z androidem. Trochę żałuję, że nie wziąłem ich w listopadzie, kiedy cena w normalnych źródłach spadła na moment do około 550 zł, bo teraz wróciły w okolice sugerowanych 8 stów. Tym, co mnie wtedy powstrzymało była kwestia wygody użytkowania i dopasowania do ucha. Oprócz peanów na cześć jakości dźwięku, przez net przelewa się mnóstwo narzekań na te aspekty. Mimo dostarczenia 8 albo 9 par gumek i pianek w zestawie, w przypadku wielu osób nie ma mowy o idealnym, stabilnym sealu, a na dodatek materiał, z którego zrobili gumki, działa ponoć drażniąco na skórę ucha przy dłuższych sesjach :x
Jakimś rozwiązaniem jest niby dokupienie dedykowanych pianek comply za jedyne 75 zł za parę , gdzie i tak musisz strzelić z rozmiarem. W produkcie rzekomo premium trochę przypau.
W ogóle kwestia dopasowania w dokanałówkach to straszny wrzód na dupie. Ilość detali i zmiennych wpływających na odbiór dźwięku przy tego typu konstrukcjach, to materiał na pracę naukową. Temat TWSów obmacałem przez Edifiery X3, które wszędzie są polecane jako król chińskich budżetówek. No i rzeczywiście, jak na słuchawki za niecałą stówkę, to generowany dźwięk jest więcej niż zadowalający, szczególnie w połączeniu z dolby atmosem. Ale niestety pod pewnymi warunkami, tj. przy idealnym ułożeniu ich w uchu, gdzie mimo roku używania nie udało mi się wypracować jednej, powtarzalnej, w 100% skutecznej metody, oraz przy pozostawaniu we względnym bezruchu. I nie chodzi tu o jakieś ćwiczenia fizyczne. Uzyskane z trudem optymalne ułożenie i idealny seal, są rozwalane przez zwyczajne ruchy wykonywane w trakcie np. sprzątania.
Z doborem gumek też jest u mnie cyrk, bo moje małżowiny mają certyfikowanego dałna. O ile prawa jeszcze jakoś daje się ujarzmić, tak do lewej nie wyprodukowano do tej pory gumek, których o ile w ogóle dadzą się sensownie ułożyć, nie trzeba byłoby co jakiś czas poprawiać. W tych Edifierach tipy we wszystkich rozmiarach do niczego się nie nadawały, więc przerobiłem do tej pory 3 zamienniki, a oczekiwanego efektu i tak nie osiągnąłem. Poległy nawet taki wynalazki, mające rzekomo dopasować się do indywidualnego kształtu kanału słuchowego
Ostatecznie stanęło na ściągniętych od majfrendów podróbkach, nieprodukowanych już chyba, tipów sony hybrid, z którymi miałem w przeszłości dobre doświadczenia. Da się na nich uzyskać jako taki efekt, ale oczywiście i tak jest problem z doborem rozmiaru. L są trochę za małe, bo po początkowym pozornie idealnym dopasowaniu, dość szybko zaczynają łapać luzy, a każdy ruch głową jeszcze pogarsza sprawę. Za to XL wypełniają kanał słuchowy zbyt ciasno. No fajnie, że dobrze się trzymają (chociaż lewą kurwę i tak trzeba po czasie poprawiać), szkoda tylko że przy okazji uzyskuje się efekt "przydepnięcia" basem, zabijający dynamikę i przestrzenność dźwięku, oraz obniża się poziom głośności, który i tak jest problemem we wszystkich chińskich TWSach.
Tego typu przeboje są do przeżycia w przypadku słuchawek za śmieszne pieniądze, ale jak podobne kombinacje miałbym przerabiać przy sprzęcie kilkukrotnie droższym, to już by mnie trochę dupa piekła. Po takim produkcie oczekiwałbym szybkiego, pewnego dopasowania bez żadnych kombinacji i żeby te słuchawki za każdym razem grały tak samo, a nie głośniej/ciszej, bardziej/mniej basowo w zależności od tego, jak się akurat w uszach ułożyły.
Pianki to też nie jest dla mnie idealne rozwiązanie. Miałem kiedyś comply i raz, że cały ten mechanizm oparty na zasadzie memory foam działał u mnie tak sobie, to jeszcze zastosowanie takiego materiału dość drastycznie zmienia akustykę. Dla mnie na niekorzyść.
Nie rozumiem też, dlaczego producenci mając świadomość, jak ważne jest dopasowanie w dokanałówkach, nie dorzucają w standardzie nakładek ze stabilizującymi haczykami, takimi jak w tych soniaczach w postach powyżej, zachowując to rozwiązanie wyłącznie dla słuchawek o rzekomo "sportowym" profilu. A że zdają sobie sprawę, świadczy chociażby fakt, że właśnie w tym modelu jedną z opcji w onieśmielająco rozbudowanej dedykowanej aplikacji, jest jakaś rzekoma szczególna kompatybilność z tidalem, która nie za bardzo cokolwiek robi, ale żeby ją uruchomić, trzeba sobie najpierw obfotografować uszy xd Na bank to nie jest żadna baza danych, w oparciu o którą będą tworzyć ergonomię kolejnych modeli
W ogóle to trochę śmieszne, że w tych wszystkich TWSach renomowanych firm audio, wycenianych na tysiaczka i więcej, jakimś wielkim problemem jest zaimplementowanie obsługi kodeków wyższych niż SBC i AAC, podczas gdy w chińczykach za stówkę standardem jest aptX. Jednym z gimmicków tych wf-1000xm3 jest niby przekształcanie sygnału o słabej rozdzielczości w audio w jakość HD, za co niby jest odpowiedzialny jakiś osobny chip czy coś. Patrząc po recenzjach jakości dźwięku tego modelu, to chyba nawet to działa. Tylko nie bardzo rozumiem dlaczego sony żydzi w takim produkcie swojego autorskiego kodeka LDAC, w zamian bawiąc się w jakieś konwersje.
Także na chwilę obecną zostaję przy tych Edifierach i monitoruję cenę sonek. W okolicach wakacji powinien nastąpić zwyczajowy drop na elektronikę, a może do tego czasu wydadzą następcę, albo wyskoczy jeszcze coś innego.