Na razie koncerny próbują brać na syndrom sztokholmski i sprawdzają ilu jest uzależnionych od tego typu napoi na tyle, że są w stanie przełknąć takie podwyżki.
Żyła był najbardziej krindżowy w okresie, kiedy Horngaher kazał mu kontrolować dałna i silić się na "powagę".
A granulat powinien być tak przywitany w Zakopanem
Tylko zamiast śnieżek kamienie.