No i nadal nie wiem, bo zamówiłem z żurawiną, a dostałem zwykłego. Nie bardzo było jak zainterweniować, bo dopiero w połowie zorientowałem się, że tej żurawiny to jednak tam nie włożyli, a poza tym trwała wojna podjazdowa z ochroną, która zapraszała do konsumpcji na mrozie xd