-
Postów
4 561 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Blaise
-
Po to kupowałem xboxa? Żeby w taki szmelc grać? Będę musiał znowu szukać jakiejś 15-letniej gry z xboxa 360, by się dobrze bawić w czerwcu.
-
W światku prawniczym niektórzy na tej podniecie niektórzy zrobili doktoraty i habilitację. O ograniczeniach infrastruktury nie będę się wypowiadał, bo nie wiem, ale pamiętam, że trochę powątpiewałem w wizję przyszłości, gdzie notariusze nie będą potrzebni, bo w krótkich portaszkach chatę kupimy przez Internet, a blockchain da lepszą rękojmię niż Insane. Ale! Jest jedna bardzo fajna opcja, by wykorzystać blockchaina i jest to IPO (Initial Coin Offering). Przy małych przedsiębiorstwach, szukających kapitału i alternatywnych form finansowania (względnie rozgłosu) niż np. giełda, może się to sprawdzać w przyszłości, choć pozostaje mnóstwo pytań o to jak traktować nabycie takich coinów - bo ani to udział, ani akcja.
-
Najpiękniejsze buty ever, wyglądasz w nich jak angielski chuligan.
-
Ze też ci się chciało baranowi odpowiadać, który trolluje na poziomie z początków internetu.
-
Płynne czasy Z. Baumana. Moje pierwsze podejście do jego twórczosci, dlatego wybrałem ten niedługi esej filozoficzno-socjologiczny. Pozostawił mnie z mieszanymi odczuciami. Bauman to na pewno bardzo przenikliwy i błyskotliwy obserwator rzeczywistości, jego wywód dotyczący ludzi niepotrzebnych (odpadów) czy świetna diagnoza społeczeństwa zamykającego się w murach strzeżonych osiedli. Sama lektura to raczej dobra jako wprowadzenie do jego myśli, bo z jednej strony zachęca do zachęca do zapoznania się z twórczością, a z drugiej pozostawia niedosyt. Lubicie Baumana?
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Blaise odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
A tak z ciekawości - czy w jakichś hipotetycznych warunkach wcześniejsza spłata kredytu nie jest opłacalna dla kredytobiorcy? -
Eh, Hendrix, umówiłbym się z Tobą na kawę albo herbatę i bym zamknął mordę przez 5h, i słuchał co masz do powiedzenia o literaturze.
-
Była w GP, to ściągnąłem. Generalnie nie widzę czym się różni od FIFY 17 czy tam 18, ostatniej w którą intensywniej grałem. Ani w 14 czy 13, ostatniej, przy której się dobrze bawiłem. To jest jakaś masakra, gra jest tragiczna, wygląda i rusza się jak 10-latka z dałnem, którą nasmarowano masłem orzechowym i spuszczono po torze saneczkarskim. Czyli nie wiem jak, pewnie szybko i odbijając się. Gracze, którzy w to grają, to debile xD PES jest tylko o ciut lepszy, bo w 2 czy 3 osoby się spoko gra, ale FIFA jest tragiczna zarówno w multi jak i w singlu. Taka jest moja prawda futbolu. Pluję na te piłki, chyba czas odkurzyć buciki do piłki i pochodzić na orlik, bo symulator EA się posypał.
-
Nie no, niech zrobią nowego ghost recona z opcją palenia wiosek, bo kolejnej gierki, w której trzeba wystrzelić 2 magazynki w przeciwnika, to nie chcę.
-
Tv pod xbox series s, ale zarazem do oglądania filmów, sportu, czasami też lecą u mnie dłużej kanały informacyjne - słowem jakis uniwersalny. Tak do 2500 zł znajdę coś przyzwoitego, ok. 50 cali?
-
Mieszkam na 4 piętrze, blok bez windy (lata 60 czy tam 70) i lodówkę mi normalnie wwieźli na wózeczku (za 100 wszystkie sprzęty mi wjechały), więc argumentum ad lodówkam głupi. A kanapowy też głupi, bo teraz wszystkie meble są z cyklu 'złóż je sam', więc i tak wnoszą w paczce. Tyle, że jak robiłem remont, to panowie fachowcy zastrzegli, że to ja mam im pownosić płytki itp. 250 kg płytek na 4 piętro wniosłem w 20 minut. Potem 45 minut zdychałem w środku xD.
-
Sto dwadzieścia dni Sodomy czyli szkoła libertynizmu - przekraczanie granic, filozofia człowieka jutra, powieść z kluczem, będąca w istocie niedokończonym bestiariuszem najbardziej niehumanitarnych praktyk seksualnych. Przebrnąłem przez to w 3 dni, bardzo mnie zmęczyła, kilka razy się zaśmiałem, ale im dalej w las tym gorzej. Spodziewałem się bardziej rozbudowanych rozważań filozoficznych, ale no niestety - fabuła jest ukończona gdzieś w 1/4. Fanem nie zostałem.
-
Mały tip odnośnie obaw związanych z domkiem i koniecznością prac w ogrodzie - kupcie dużego psa. Takiego stróżującego, ja mam owczarka niemieckiego (choć to bardziej tego gamonia trzeba pilnować, niż on nas). Skurczybyk niszczy kwiatki, kopie w ziemi i zawsze macie usprawiedliwienie, że nic więcej poza tujami i jakimiś chwastami nie rośnie u was na podwórku.
-
Wsteczna Kompatybilność- lista gier, pytania i odpowiedzi
Blaise odpowiedział(a) na Figuś temat w Xbox Series X|S
Jeśli serwery dalej pozwalają tak się bawić, to sam nie wiem czy nie zakupię -
Wsteczna Kompatybilność- lista gier, pytania i odpowiedzi
Blaise odpowiedział(a) na Figuś temat w Xbox Series X|S
W tym Ghost Recon: FS można grać online w kooperacji? -
@Wojtas1986 No właśnie jeszcze nie zdecydowałem, muszę pomyśleć. Waham się między: 1) https://www.barelly-bags.pl/maroko-kasztanowy-braz-torba-skorzana-meska/177/?fbclid=IwAR0CrNWdjRRvFWLvP3Wpi5bB83j24ISIW9UGFIx46SDZxSLlhFQA6fLjoQ0 a 2) https://www.barelly-bags.pl/dark-kasztanowy-braz-torby-skorzane/232/?fbclid=IwAR3OcHBQxGDEf5mzzHTWC_Egqt-AtsMgIodjAYp4vlFvgjVpuln6Rn0QY9A
-
Język młodej Polki.
-
Znacznie zdrowsza opcja, bo praktycznie nie masz opcji zje.bać sobie kręgosłupa. Niestety, przy siłce takie sytuacje są możliwe. Ze zbudowaniem masy mięśniowej to bardziej wiąże się dostarczanie kalorii ponad zapotrzebowanie. Oczywiście, musi to współgrać z dostarczaniem nowych bodźców, ale akurat niekiedy nieznaczna, wydawałoby się, zmiana ułożenia rąk, rozstawu ramion, diametralnie zmienia trudność ćwiczenia.
-
Jakby co, to znalazłem też polskiego producenta barelly-bags. Fajne produkty mają, chyba tam wezmę. W ochniku mi się nie podobają te parciane paski.
-
Szukam torby skórzanej na laptopa i dokumenty, macie coś godnego polecenia?
-
A jak się natniesz na używkę z kraju, to się przerzucisz na salonowe, ew. tylko rozbite z usa?
-
Aż mi Ciebie żal, że aż tyle się napisałeś o tym gó.wnie. Wystarczyło podbić mojego posta sprzed 2 dni, bo traumy związanej z oglądaniem tego gó.wna nie ma co sobie przypominać.
-
I care a lot - może gdzieś wam się przewinęło to dzieło w propozycjach na Netflixie, a może obejrzeliście zwiastun. Jeśli tak, to nie zdziwiłbym się, gdybyście byli nahajpowani, bo trailer prezentował się wybornie i miałem również nadzieję w pierwszych kilkunastu minutach filmu, że oto jest - zaje.bisty, świeży pomysł. W kinie mainstreamu. Zrealizowany na holywoodzkim poziomie. Kur,va, ja głupi. O ja durny, to film Netflixa. Wszystko musieli spier.dolić. Akcja idzie w takim kierunku, od gdzieś 1/3 filmu, że robi się niesmacznie. Nie, że gore czy coś. To nie jest pastisz. To jest je.bane gówno bez uzasadnienia. Najlepsze jest to, że aktorzy grają dobrze, bo grają to co mają zagrać. Tylko, że to nie ma sensu. Nie zachowano ciągu przyczynowo-skutkowego, wyzwanie rzucone przez SFP (a jak!) rosyjskiej mafii jest absurdalne w swojej głupkowatości. To ani nie jest surowość stylu braci Cohen i dialog z ichniejszą interpretacją dekalogu, ani nie jest to porąbana komedia w stylu Tarantino. To jest kur.wa idiotyczne zmarnowanie ogromnego potencjału i po 20 minutach aż mnie skręcało, bo każdą scenę komentowałem w ten sam sposób - dlaczego tam mnie nie zatrudniono jako konsultanta przy scenariuszu, przy takim pomyśle wyjściowym to mógł być rozpier.dol. A wyszedł spier.dol. Sorry za ilość wulgaryzmów, ale się nie da, no po prostu się nie da tego oglądać. Nie polecam, taki zawód, no 4/10. Narobili nadziei, wyszło gó.wno.