-
Postów
4 568 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Blaise
-
A jak się natniesz na używkę z kraju, to się przerzucisz na salonowe, ew. tylko rozbite z usa?
-
Aż mi Ciebie żal, że aż tyle się napisałeś o tym gó.wnie. Wystarczyło podbić mojego posta sprzed 2 dni, bo traumy związanej z oglądaniem tego gó.wna nie ma co sobie przypominać.
-
I care a lot - może gdzieś wam się przewinęło to dzieło w propozycjach na Netflixie, a może obejrzeliście zwiastun. Jeśli tak, to nie zdziwiłbym się, gdybyście byli nahajpowani, bo trailer prezentował się wybornie i miałem również nadzieję w pierwszych kilkunastu minutach filmu, że oto jest - zaje.bisty, świeży pomysł. W kinie mainstreamu. Zrealizowany na holywoodzkim poziomie. Kur,va, ja głupi. O ja durny, to film Netflixa. Wszystko musieli spier.dolić. Akcja idzie w takim kierunku, od gdzieś 1/3 filmu, że robi się niesmacznie. Nie, że gore czy coś. To nie jest pastisz. To jest je.bane gówno bez uzasadnienia. Najlepsze jest to, że aktorzy grają dobrze, bo grają to co mają zagrać. Tylko, że to nie ma sensu. Nie zachowano ciągu przyczynowo-skutkowego, wyzwanie rzucone przez SFP (a jak!) rosyjskiej mafii jest absurdalne w swojej głupkowatości. To ani nie jest surowość stylu braci Cohen i dialog z ichniejszą interpretacją dekalogu, ani nie jest to porąbana komedia w stylu Tarantino. To jest kur.wa idiotyczne zmarnowanie ogromnego potencjału i po 20 minutach aż mnie skręcało, bo każdą scenę komentowałem w ten sam sposób - dlaczego tam mnie nie zatrudniono jako konsultanta przy scenariuszu, przy takim pomyśle wyjściowym to mógł być rozpier.dol. A wyszedł spier.dol. Sorry za ilość wulgaryzmów, ale się nie da, no po prostu się nie da tego oglądać. Nie polecam, taki zawód, no 4/10. Narobili nadziei, wyszło gó.wno.
-
Tani i dobry blender kielichowy - można coś takiego kupić? Dam radę wyrwać coś do 250 zł? Chodzi mi tylko i wyłącznie o wrzucanie owoców i warzyw by robić z nich szejki czy tam smoothie. Edit: Lód też chcę wrzucić.
-
Ok, pomimo tego, że to mój post jest ostatnim w temacie, to jako że często zdarzało mi się w towarzystwie powiedzieć nieśmieszny żart, po którym musiałem przełamywać niezręczną ciszę, nie mam z tym problemu. Z zimną krwią - Truman Capote Bardzo długo traktowano literaturę non-fiction jako tę pośledniejszego gatunku. W Karafce La Fontaine'a Wańkowicz poświęcił rozważaniom nad przyczyną takiego stanu rzeczy bardzo obszerny fragment - i zainteresowanych doń odsyłam, gdyż nie da się być lepszym gawędziarzem niż król polskiego reportażu. Z samego przydomku oczywistym jest, że traktował on literaturę faktu jako niegłupszą i niegorszą siostrę prozy, będącej owocem wyobraźni pisarza. No ale kto nie słyszał choć raz - "życie pisze najlepsze scenariusze"? Z zimną krwią Capote'a to powieść reportażowa, w której praktycznie wszechwiedzący narrator opisuje ostatni dzień z życia czteroosobowej rodziny Clutterów z małego miasteczka w Kansas, by następnie poprowadzić nas za rękę przez etap poszukiwania sprawców przestępstwa, wykrycia i ujęcia ich, jak również procesu sądowego - aż do grande finale i ich egzekucji. Bardzo sprawnie napisana powieść, z bogatym rysem psychologicznym sprawców, której dodatkowym atutem jest beletrystyczny styl autora, przywodzący na myśl znakomity kryminał. Sam Capote to postać ciekawa i niejednoznaczna, która potrafiła w sobie tylko znany sposób zyskiwać przychylność i zaufanie rozmówców, co w połączeniu z fenomenalną pamięcią czyniło z niego reportera doskonałego. Dodaj do tego świetne pióro i masz kandydata na książkę na 2-3 dłuższe wieczory, która idealnie trafia w potrzebę zagłębienia się w dawkę bezsensownej przemocy i irracjonalnego zła.
-
Kawał byka i kryminalne dziary. Frosti, przyznaj, jak wchodzisz do baru to rozmowy milkną, co nie?
-
Nie przeczytałem, gdzieś na liście jest
-
Podróż do kresu nocy - Louis-Feridinand Celine Obrazoburcza, mocna powieść nowego typu skandalisty i antysemity, który patronował całej generacji bitników. Obecnie mocno zapomniana, choć to dzięki forum dowiedziałem się kilka lat temu o rzuceniu nakładu w dobrej cenie do empiku - za co Bóg zapłać. Do samej Podróży... podchodziłem już trzeci raz, ale w końcu się zawziąłem i przeczytałem ją od deski do deski. Zanurzona ew egzystencjalnym sosie fabuła potrafi zszokować, w założeniu ma być pesymistyczna, ale jakoś się nie mogłem oprzeć wrażeniu, że Celine robił sobie z czytelników jaja. Co jakiś czas puszcza oko do niego i sugeruje mu - czy to komizmem sytuacyjnym, czy dosadnym dowcipem, czy też rzuceniem światła na jakąś niespodziewaną dobroć, że nie wszystko i wszyscy są gnuśni, pozbawieni smaku, chcą cię wyr.uchać i jak urodziłeś się biedny, to masz przeje.bane. Bo tak nie jest, możesz opchać się babeczkami, zwymyślać staruchę albo por.uchać i od razu jest lepiej. Dziwna książka, męczyłem się, ale generalnie dlatego, że dwa razy coś mnie odrzuciło od niej i trzeci był mocno przymuszony, nie lubię zostawiać na półce nieprzeczytanych powieści. A pomimo tego, że się męczyłem, to mi się podobała i polecam, choć raczej do niej nie wrócę. Kilka zapadających w pamięć fragmentów, dużo więcej parsknięć śmiechu, ale wszystko z perspektywy nędarza, mozolnie próbującego przebić się przez życie z miękkim serduszkiem i chućliwym fiutkiem.
-
Polecam kanał Marvina Cooka, jakby ktoś lubił poboksować.
-
Ja mam LG GBB71PZDZN i mogę polecić - od 3 miesięcy korzystam i zero problemów. Jest ładna, wysoka, pojemna, stosunkowo cicha, wąska, otwiera się idealnie z kątem prostym, co ma znaczenie, jeśli stoi tuż przy ścianie.
-
https://soundcloud.com/maksymilian-hainberg/chromawesome?fbclid=IwAR2v3byqR3BLVzYuSIuB1mjMMskGAmm0LkuWZxG3L1w4bTQd9PjtpNWDj4U Moja kumpela nagrywa eeee, sam nie wiem - lewackie pato rapsy zahaczające tekstami o sztukę wysoką. Taki trochę Rogal DDL tylko z ci.pą (ale z jajami).
-
Nie kojarzę użytkownika rah, ale byłoby śmiesznie jakby w console wars triggerował go jego własny syn, pisząc 'solid snake je gó.wno xD". A rah by biegał po mieszkaniu, rzucał kur.vami i mówił, że jakby dorwał tego sama fiszera, to by mu łeb o hydrant rozpie.rdolił. mój stary jest fanatykiem gier wideo, cały pokój zaje.bany pudełkami...
-
Zera kalorycznego ci nie wyliczy żaden kalkulator dokładnie, sam ogarniesz je sposobem, który ci kanabis podał. Zwiększasz na początku tygodnia o 150 kcal ilość spożywanego żarcia i sprawdzasz czy waga spada, stoi w miejscu, czy rośnie. Jak stoi w miejscu, to trzymasz dla pewności kilka dni jeszcze i jak nic się nie zmienia, to jest to właśnie zero kaloryczne.
-
Teoretycznie pierwsze miesiące zorganizowanego wysiłku na siłowni to najlepszy moment na tzw. rekompozycję sylwetki, czyli święty graal w kulturystyce - jednoczesne zwiększanie masy i definicji. Nie wiem jaki sobie obrałeś cel, ale przy porządnej diecie (czysto, zdrowo, bogata w mikroelementy), zahaczającej o lekki surplus kaloryczny, to powinieneś notować najlepsze efekty w pierwszych miesiącach i dosłownie rosnąć w oczach, jednocześnie gubiąc tłuszcz. Jeśli zaczyna cię podlewać tak szybko, a masz cel sylwetkowy, to chyba warto to zrewidować i trochę dodać aktywności lub zamknąć mor.dę podczas jedzenia i tyle nie pakować do niej.
-
Gdzie wrzucać ogłoszenie z mieszkaniem na sprzedaż? Wisi sobie spokojnie na olx oraz na portalu miejscowości, w którym jest położna nieruchomość, zastanawiam się nad gratką, ale może pomijam jakieś strony? Żeby coś ruszyć temat Inb4 - mała miejscowość (do 15 k)
-
Akurat stelaż to mi sąsiad zespawał. Sam worek kupowałem na bushido-sport. pl.
-
Wyposażyłem się :3
-
Nie mam przed sobą ani twojej umowy, ani nawet nie chcę jej oglądać, ale to nie jest też do końca tak, jak mówi Mejm, że jak umowę wypowiesz, to musisz i tak płacić im za cały czas trwania. W takim wypadku byłoby to zdecydowanie niedozwolone postanowienie umowne, a jako takie nie wiązałoby ciebie, jako konsumenta (bo zakładam, że jesteś konsumentem). Sprawdź czy zgodnie z umową nie jest czasem tak, że owa opłata wyrównawcza jest zastrzeżona tylko na wypadek rozwiązania przez ciebie umowy, a w drugą stronę to nie działa, w takim wypadku również można dopatrywać się niedozwolonego postanowienia umownego (przy czym na proste przyznanie się przez nich do takiej praktyki bym nie liczył). Aczkolwiek zastrzeżenie obowiązku zapłaty *jakiejś kwoty* na wypadek rozwiązania umowy na mocy jednostronnego oświadczenia nie można tak z góry wykluczyć, uznając, że jest niezgodne z prawem. Dowiedz się też jaka konkretnie to jest kwota
-
Bartosiak meh, mogłem przeczytać opinie, to bym się dowiedział, że są to niezredagowane nawet transkrypcje wykładów dostępnych na YT. Je.baniutki kasę na daczę na Warmii zbiera na pewno.
-
Jeśli chcesz skorzystać z rękojmi, to wystarczy oświadczenie, że chcesz z niej skorzystać i w piśmie z rękojmią wskazać czego dotyczy. Korzystając z rękojmi musisz też wskazać, czego oczekujesz. Możesz zażądać wymiany odstąpienia od umowy/obniżenia ceny albo naprawy TV lub wymiany na nowy. Przy skorzystaniu jednej z dwóch pierwszych opcji, to sprzedawca może uznać to za za daleko idące i zamiast zwracać hajs albo obniżać cenę, to zechce ci wymienić TV albo naprawić. Jako że umowę zawarłeś ponad rok temu, to nie istnieje już domniemanie, że wada istniała w chwili wydania towaru. Ciężar dowodu jest po twojej stronie. Ja bym napisał, że użytkowałem go zgodnie z przeznaczeniem i instrukcją, a wada wystąpiła samoczynnie.
-
Fiksacja na temat dotykania penisem innego mężczyzny. Umizgi do Litwina, próba znalezienia silnego mężczyzny, który wstawi się za ciotką. Denializm prawdziwej orientacji poprzez rzekome lizanie ci.pki. Prawdopodobnie mówiła mu tak tylko jego matka, a i to pewnie tylko w święta. To co wyżej, ponadto fiksacja na punkcie czekolady na penisie. Po raz kolejny obiecanki-cacanki, a głupiemu stoi. Znowu ta fiksacja. Znów fiksacja analna, może wujek jj by się wypowiedział, on miał coś wspólnego z kupą na fafiku, ale pochodzącą z anusa kobiety, natomiast tarantino jak widać jest co najmniej mocno zainteresowany homo-akcjią Freuda tutaj nie potrzeba, by widzieć twoje buchające pragnienie skosztowania greckiej miłości, znalezienia kogoś kto cię ochroni na forum i zostania zaakceptowania jako gej. Na twoje nieszczęście, pomimo iż jestem diabelnie przystojny, to nie jestem gejem. Ani nawet bi-curious. Na twoje szczęście jestem za to tolerancyjny
-
Jak on się gubi przy czytaniu etykiety serka wiejskiego, to mogłem sobie darować weryfikowanie, czy umie ze zrozumieniem przeczytać dwa zdania z ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Blaise odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Mały budżet a do tego hu.jowy kurs, dla mnie to nie jest najlepsza kombinacja by zaczynać z zagranicznym brokerem -
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Blaise odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Na czym grasz? xtb?