No niestety, jakościowo du.py nie urywają. Na jeansy Stone Island mnie nie stać, Wranglery ani Lee mi jakoś niespecjalnie leżą, ostatnio myślałem nad jeansami Cheap Monday, ale ostatecznie wziąłem olejne 511. Gdyby tylko Levis robił porządniejsze jeansy, ale tak to jest, kiedyś porządne, murzyńskie ręce zbierały bawełnę, to i jakość była dobra, potem murzyni się wyemancypowali i jeans zbierany jest przez Indian pewnie, bądź innych podludzi, a ci jak wiadomo jeszcze mniej robotni, niż czarni.
Ale przyznam szczerze, że Levisy obecnie opłaca się brać tylko na promocjach, gdy stoją poniżej dwóch stówek.