Przecież on te niskie loby nad bramkarzem zawsze miał dobre, jego brak skuteczności wynika ze strasznie (pipi).owych innych sposobów kończenia akcji. Ani nie umie wyczekać bramkarza na wykroku i strzelać mu między nogami, po długim rogu nie zawsze jest możliwość uderzyć, a dodatkowo jak już dostaje piłkę w polu karnym, to praktycznie traci równowagę i strzela jak mimoza.
Zresztą, Gareth najsłabszy był wczoraj, jedna sytuacja, w której wykorzystał swój atut, a poza tym to nawet przy rozegraniu w środku pola widać było, że brakuje mu luzu w nogach, strasznie topornie się zabiera z piłką.