Wprowadziłem się do stancji, trzypokojowe mieszkanie. Współlokatorzy gdzieś wyjechali, nie miałem okazji ich jeszcze poznać. Zostawili jednak w kuchni, poupychane po szafkach, produkty sypkie, w których zagnieździły się mole spożywcze. Nie wyrzucili też jeszcze śmieci, a ja kluczy do śmietnika nie mam, w związku z czym kubeł jest przepełniony i budzi odrazę. Gdy moi współlokatorzy się pojawią, to bić czy spróbować tłumaczyć jak chrześcijanin chrześcijaninowi? -Jak Pan Jezus powiedział? Wyrzuć wszystko z szafek w kuchni, tak jak Pan Jezus powiedział.