Dobra, to tak. Pisałem to wielokrotnie, powtórzę - zero przerzutów, rozje'bałbym ich za to. Pamiętacie, była taka sytuacja w 2 połowie, że nawet ślepy Szpaku, mówił że, należy przerzucić piłkę. Oczywiście Polacy tego nie zrobili, próbowali klepać , w końcu ruszył Peszko i sędzia przyznał rzut wolnu. (pipi)a, ja bym nic nie podyktował, za głupotę Polaków i brak przerzutów. A Peszko to niech spie'rdala, tyle sytuacji co zje'bał to głowa mała. (pipi)a nornica. Bez kitu, ma ryj jak nornica, patrzcie:
=
Dobra, potem do wolnego podszedł Żewłakow xDD Czy on kiedykolwiek strzelił z wolnego ? Może w juniorach, niech spier'dala, dwa gola zawalił, jest niepewny ( o zgrozo, w końcu kapitan) jeśli obok siebie nie ma nikogo dobrego to zagubiony jest na środku defensywy. Wojtkowiak przeciętnie, boki obrony w miarę ok. Pietrasik, w ogóle kto to (pipi)a jest, nie znam, nie chcę. Murawski ogarnięty, in plus. Kuba szarpał, również dobrze. Peszka=nornica, nie chcę go w kadrze widzieć.
Jeleń-dno. Niecelnie podaje, mało widoczny, nieskuteczny. W meczu z Zenitem oprócz bramki też grał słabo.
Lewandowski-słabo. Co z tego, że gola strzelił, ja za takie lekceważenie rzutu karnego bym go z kadry wyje'bał. Tak, tak, ja bym tak zrobił. Darmozjada.
Kiedy Polacy się nauczą, że zdobycie gola nie musi być poprzedzone 15 próbami, że zdobycie gola to nie jest jakiś ogromny wysiłek. Dobra, bramkowa sytuacja=gol. Tak zagrali Australijczycy, gdyby się bardziej spieli to byśmy dostali z 4 bramki.
Brak przerzutów- eeh, tak padła pierwsza bramka Kangurów, a Polaczki oczywiście muszą wszystko sprowadzić do bezsensownych podaniach na jednej stronie. I te nieudolne próby klepki, no weźcie xDDD Wbiega taka nornica i daje podanie z klepki tam, gdzie jest dwóch obrońców. Nornice mają mózgi?
Jeleń bez formy, ma milion okazji, jedną wykorzysta. Jedyna jego zaleta to to, że jest szybszy od piłki.
Potwierdziły się moje słowa, że nie mamy obrony. Skoro słabo gramy w obronie to musimy non-stop atakować, dobrze że tak było.
Aha, Majdan, to już bym wolał Macierewicza albo Senyszyn
Podsumowując- ciągle dno