Co Ty gadasz ? CJ to kozak był,bardzo się z nim zżyłem...Ale nie bardziej niż mój kolega,który będąc na mieście,kiedy obok niego przejeżdżała pewna babcia na rowerze,wskoczył na bagażnik składaka i się zaczął drzeć "It's my wheelie,it's my you're motherfucker" xD.Chłopak nawet jak chodził to podobnie do CJ-a a jak jeździł rowerem to zeskakiwał tak jak murzynek w pełnym pędzie po naciśnięciu :triangle: .
Poprzedniego posta pisałem z PS3 więc go trochę rozbuduję :
Agent 47 i jego chłód oraz precyzja bardzo mi się podobały.Niesamowite emocje podczas gry i ta radość po zrobieniu misji na Sillent Assasin.W Blood Mooney każdą misję na najwyższym stopniu trudności zaliczyłem z tą rangą w Kontraktach i 2 niestety nie.Grałem na PS2,często z kumplem,który pomagał -pieprząc głupoty,ale i czasami rzucając celną uwagą(pozdro:D)
Kolejnym z ulubionych bohaterów jest Sam Fisher-Żałuję,że ten SC jest exclusivem dla 360.Sam jest oddanym patriotą i bardzo lubianym przeze mnie gościem z uwagi na wielkie skille i kapitalną częsć Double Agent(Misja w więzieniu i ostatnia w NY roxx).
Postać z Drivera 1,w którego grałem u kuzynów-za(pipi)iste misje nie pamiętam czy on coś mówił,ale gra kozak to i bohater kozak !