Michał102

Dzisiejszy gorąc + sesyjka w KZ = powrót odrzutowca. Nie jest to juz taki hardcore jak kiedyś, ale jest głośno.

Tylko ilość wydanych pieniędzy nie jest dziś wyznacznikiem jakości. Dziś płaci się głównie za jakieś badziewia typu smart itd., a jakość obrazu może być równie ujowa w TV za 2, jak i za 6k pln. W parze z ilością wydanej kasy może iść co najwyżej stopień wkur.wienia po nadzianiu się na mine

Swoją drogą, to w jakiej odległości od tych 50 cali siedzisz? Mi z około 2 metrów było niewygodnie grać. Łeb latał po ekranie jak kotu przed akwarium Do tego każdy babol grafiki typu słaby AA był mocno widoczny. Do filmów rewelka, ale gra jednak była trochę męcząca.

Nie polecam tego TV. Dlaczego znajdziesz kilka postów wyżej. Ogólnie daruj sobie tanie telewizory 50 calowe bo to będzie szajs. Do 2,5k znajdziesz co najwyżej dobrą 40kę. @Grez, seria W8 w rozmiarze 50 cali to jeden z lepszych wyborów. Do 50" wkładali najlepsze matryce i nie ma mowy o takiej loterii jak w mniejszych rozmiarach. Ja jak bym miał kasę na ten TV, to już by stał u mnie w pokoju PS. w Media Marku nieopodal mojej strzechy jest 50W805B za 3400zł. Zaczynam się zastanawiać czy nie dołożyć talarów i go nie wziąć

Zawsze coś znajdziesz. Podświetlenie LED, to największe zło jakie przytrafiło się telewizorom kiedykolwiek, więc zawsze jakiś defekt znajdziesz. Trzeba mieć szczęście i trafić na jak najmniejszego bubla, albo olać te TV i czekać na rozwój i spadek cen technologii OLED, która zresztą pewnie też jakieś wady będzie miała (póki co podatność na wypalanie powidoków jak w starych plazmach).

To jest normalny totolotek. Albo trafisz egzemplarz wad pozbawiony, albo taki kibel jak na zamieszczonych przeze mnie fotkach. Tak jak już wcześniej pisałem oglądałem Sony W605B i clouding miał widoczny w warunkach sklepowych. W domu w ciemniejszym pokoju pewno by było tak samo źle jak na tym Panasonicu. Dlatego takie rzeczy warto kupować w sklepach typu MM, albo przed zakupem dokładnie sobie potestować konkretny egzemplarz. Można też kupić w necie i w razie co odesłać, ale mi by się nie chciało pierniczyć w przesyłki. Ogółem rzecz ujmując - dzisiejsza elektronika to totalna tandeta.

Fajnych torów jest mnóstwo, samochodów mało, ale ich prowadzenie jest bardzo zróżnicowane. Jeśli wyścigi traktujesz jak gierki do "popykania", to raczej nie jest to tytuł dla Ciebie. Ogólnie gra zabija czystym wyścigowym klimatem, ale nie każdy to łapie

Oglądałem W605B i przestraszyłem się cloudingu, ale to co zobaczyłem na Pansie gdy zrobiło się ciemniej w pokoju przyprawiło mnie niemal o zawał serca. Zresztą, popatrzcie sami: Oczywiście fota potęguje efekt, ale uwierzcie mi, że jest masakra i nie da się tego oglądać. Ustawienia oczywiście nie sa rozkręcone na max, pozostały defaultowe. Podświetlenie bodaj 70/100, jasność 0 + załączone adaptacyjne podświetlenie, czyli gdy scena jest ciemna, to podświetlenie też przygasa. Bez tej opcji clouding chyba by mi już gały wypalił. Może trafiłem na jakiegoś bubla, ale do Panasonica zraziłem się bardzo i raczej szerokim łukiem będę omijał te telewizory.

Dobra, dorwałem tego Panasa w Chorzowskim MM i pierwsze wrażenie pozostaje skwitować słowem - kibel. Lewa strona ekranu jest wyraźnie jaśniejsza od prawej, na ciemnym tle (np. logo KONAMI podczas loadingu PESa) widać straszny clouding, obraz ogólnie jakiś taki "rozmazany" (nie ma żylety jak na Samsungu).... no ogólnie zadowolony nie jestem. Dam mu jeszcze szanse i wieczorem po robocie zasiądę na dłużej i pobawię się ustawieniami, ale jak nic to nie da, to chyba jeszcze jutro z rańca TV powędruje z powrotem do sklepu. Aha... telewizor jeszcze mocno smuży. Gdy na tle jasnego jednolitego nieba (np. w carsach) pojawi się czarny obiekt i gdy poruszamy kamerą, to ów obiekt ciągnie za sobą kometę. Coś jak w starych monitorach LCD.

Samsung, którego zwróciłem miał 40ms. Na Panasa jestem zdecydowany w 100% i jak tylko będzie dostępny w pobliskim MM, to go biorę. Tych 40ms w Samsungu w ogóle nie dało się odczuć. Jakoś wątpię, by dodatkowe 5ms zrobiło różnicę. No, ale zobaczymy

Dla mnie to żaden problem. Pod TV podpiętą mam tylko konsolę i PCta, więc styknie. Gdyby ktoś potrzebował więcej gniazd, to ponoć są jakieś trójniki i problemu nie będzie.

Jak głównie do gier, to zastanów się nad tym: http://hdtvpolska.com/topic/35217-test-panasonic-cs520-50-full-hd-led-lcd/ Ja szajsunga już oddałem i dziś albo jutro jadę do MM po tego Panasa.

W Killzone też jest cicho. Wentylator oczywiście trochę zwiększa obroty, ale jest to poziom akceptowalny i gdy mam odkręcony dźwięk (ostatnio mam schizę i we wszystko gram z całkiem wyciszonym dźwiękiem słuchając tylko konsoli ), to wentylatora zupełnie nie słychać. Także operacja zakończona pełnym sukcesem. Wreszcie można zacząć delektować się graniem, a nie ciągle spoglądać na konsolę z obawy o jej start i wylot z pokoju

Nóżki mam od samego początku... to pierwsze co zrobiłem, bo myślałem, że pomoże i konsola nie będzie tak hałasowała PS. dzisiaj może kupię Killzone Shadow Fall. Ponoć przy tym tytule PS4 też pracuje jak odrzutowiec.

Sprawdziłem dokładniej i możliwe, że wylatujące powietrze wiele nie zmieniło swojej temperatury, jednak wylatuje zdecydowanie wolniej i to co doleci do termometru zdąży się ochłodzić. Sam spód konsoli jest prawie, że gorący, więc radiator nieźle promieniuje w obudowę, czyli temperaturę z procesora odbiera Jeśli o decybele chodzi, to wczoraj po około 9 godzinnej pracy konsoli osiągnąłem max 50db i było to w dość dziwnej sytuacji, a mianowicie w grze pCARS gdy wszedłem do garażu i na dłuższą chwilę pozostałem w menu ustawień fury. Po tym widać jak te gry są ciulato optymalizowane. Konsola niby nic do roboty nie ma, a procek jest obciążany bardziej niż podczas samego wyścigu.

Też mnie to troche dziwi. No, ale skoro wiatrak chodzi wolniej, to procek bankowo ma chłodniej. Tak czy owak taki pomiar termometrem pokojowym trzeba brac z przymrużeniem oka i w żaden sposób nie pokaże nam to ile tak na prawde mamy stopni na radiatorze.

Nie mam plusa, to nie sprawdzę Ja już grzebać raczej nie będę i zostaje jak jest Pograłem dziś kilka godzin i jest po prostu rewelacja. Konsola prawie cały czas chodzi na najniższych obrotach tak jak jest to tuż po załączeniu. Czasem minimalnie podbije obroty, ale pochodzi tak z 30 sekund i znowu wraca do najcichszego poziomu. Wejście do XMB gdy mam odpaloną grę też nic nie zmienia, a wcześniej w takiej sytuacji był istny huragan. Umieściłem też termometr za konsolą tak jak wcześniej i temperatury wahały się w przedziale 30-37st. Przed wymianą pasty było 45-60 i kable wpięte w konsole robiły się giętkie jak zużyte gumki

Nic nie giąłem i nie ciąłem. Zastosowałem się do Twoich rad i wyszło dobrze. Także jeszcze raz dzięki za wszelką pomoc

Początkowo byłem do tego sceptycznie nastawiony (szczególnie po nieudanej próbie z Zalman'em STG1), ale teraz jestem zdania, że nie ma na co czekać. Jak konsola Wam wyje, to od razu trzeba pastę zmienić. Szkoda męczyć procesor wysokimi temperaturami. Okres gwarancji może by to jakoś przeżyło, ale potem bankowo zaczęłyby się problemy. Aha... dodam jeszcze, że użyłem metody "ziarna grochu". Na sam środek procka dałem dość dużą kropkę pasty. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, ale nie mogłem się doczekać finalnego efektu i nie myślałem o cykaniu dokładnych fotek Samo przycinanie thermopadów też mi troszkę zajęło, bo kupiłem taśmę w kawałach 20x130x1. Jedna taka taśma wystarczy... trzeba ją pociąć na kawałki o wielkości 10x13mm. Taśma oczywiście kleju nie posiada, bo w razie zajścia konieczności ponownego rozebrania konsoli nie szłoby oddzielić blach od płyty głównej. Bez kleju pady trzymają się tak samo jak fabryczne.

Przyszły thermopady i pasta: Konsolka już poskładana i jaki efekt? Ano rewelacja Teraz jest to zupełnie inny sprzęt. W pro evo konsola chodzi tak samo cicho jak w samym XMB bez żadnego obciążenia... powtórki nie robią na niej żadnego wrażenia. W suchych wyścigach w carsach to samo - cisza taka, że trzeba przyłożyć ucho do konsoli by cokolwiek usłyszeć. Dopiero wyścig w deszczu sprawia, że wentylator odrobinę zwiększa obroty, ale jest to zaledwie 45db, a nie 70 jak było poprzednio. Jestem mega zadowolony z przeprowadzonej operacji i wszystkim bardzo dziękuję za wskazówki. Od siebie jeszcze polecę thermopady AAB Cooling i pastę Arctic MX-4. Jak ktoś z Was czytających ten temat będzie miał zamiar pogrzebać w konsoli, to z czystym sumieniem polecam ww. produkty. Tym czasem wracam delektować się ciszą jaką generuje moja konsola

Póki co pacjent leży już "pokrojony" na stole operacyjnym i czeka na jutrzejszą dostawę pasty Teraz i tak już po gwarancji i nie ma wiele do stracenia, więc może jeszcze walnę otwór tak jak Wiesława zrobił to na początku. Zastanawiam się tylko czy to aby na pewno coś pomoże, a nie np. zaburzy prawidłowy przepływ i cyrkulację powietrza w głębszych rejonach obudowy.

Ja też nie chciałem robić takiego frankensteina, ale jeśli zmiana termopadów i pasty na lepszą nic nie da, to chyba będzie trzeba wrzucić bebechy konsoli do jakiegoś kartonu i przymocować do mobo ogromny radiator. Gdyby nie kilka gier, na których mocno mi zależy, to już dawno ten złom wylądowałby na śmietniku. Niby mamy tak zaawansowaną technikę, a takie niedorobione buble wypuszczają na rynek. Szkoda Aha... byłem dzisiaj u brachola i na chwilę odpaliliśmy CARSy... hałas taki sam jak na mojej konsoli przed wymianą pasty. Brat postanowił odesłać konsolę na serwis (przestraszył się, że swoją rozbebeszyłem i nic to nie dało ). Bardzo jestem ciekaw w jakim stanie konsola wróci.

U Ciebie może być problem z czujnikiem temperatury. Z tego co patrzę po necie, to bardzo częsta przypadłość PS3 slim. Czujnik będzie wadliwy i mimo dobrego odprowadzania ciepła wentylator chodzi na max, bo dostaje błędne odczyty temperatury. U mnie bankowo proc się gotował, bo nim konsola się wyłączyła na ekranie pojawiły się kolorowe artefakty.

No nic to, zobaczymy... Jak wymiana tej pasty na MX-4 nic nie da, to konsola leci na złom i już nigdy nie kupie żadnego badziewia od Sony. Wszystkie konsole, które od nich miałem (PSX, PS2, PS3, PS4) padły, więc moje zaufanie do tej firmy się powoli wyczerpuje

Zwróciliście jeszcze uwagę jak bardzo chropowata jest powierzchnia styku radiatora? Specjalistą od chłodzenia elektroniki nie jestem, ale podejrzewam, że czym gładsza powierzchnia, tym większe pole styku, a co za tym idzie lepsze odprowadzanie ciepła. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mój problem, to za rzadka pasta. Z ciekawości zdjąłem radiator z proca w kompie i tam wszystko jest gładkie i wypolerowane niemal na lustro. Myślę, że gęściejsza pasta lepiej wypełni chropowatą strukturę radiatora i problem zniknie