sakiu

120h i postanowiłem przejść ostatni rozdział, ogólnie zakończenie spoko, ale sama walka na końcu to przegięcie, nie chce nikomu robić spoilerów i psuć niespodzianki, ale ci co wiedzą to pewnie sami byli lekko wkurzeni ;p Co mnie strasznie wkurzyło to to ile trzeba grindować na te armorki ostatnie, what the ef... i tyle w temacie.

Dzięki, sam często kupowałem na cdjapan, ale przestali wysyłać do Polski SAL na podpis i royal mail wychodzi u nich drożej jak z amazona.jp kurier, a książki, mangi, artbooki itp amazon.jp wysyła normalnie do Polski, nawet filmy i muzykę... szkoda, że nie da rady korzystać z ich sklepu z muzą Edit: "O ja gupi", na amazonie też jest

Hmm, zapomniałem o tym, na amiami wyprzedane, masz jakieś inne fajne źródła?

Jak dla mnie najszybszym sposobem na serduszka dla affinity questów to bicie indigenów, niestety wymaga to posiadania w party osób, którym to grindujemy, najlepiej bez skellów bo więcej soul voiców wpada, gdy odpalamy to co chcą kompani wzrasta nam nasze affinity do nich. Questy są ok jak ktoś lubi, ale ja wolę walczyć jak szukać igły w stogu siana, jedyne questy warte robienia to social, czasami bounty, zbieracze osobiście robię tylko jak nagroda to jakiś ciuch...

No to z cichego czytelnika tematu przechodzę w czynnego, dzisiaj klepłem 100% w BB i w Old Hunters, w sumie nie zamierzałem grać w BB, grałem w Demon Souls, obawiałem się, że jak zacznę to się wciągnę i tak jakoś udawało mi się przejść obok BB miesiącami, aż to niedawna, wciągnął mnie znajomy i obawiam się, że jak to jest z wieloma grami, po zakończeniu odkłada się pada, tutaj tego nie zrobię... Najbardziej dali mi się we znaki pies z kielicha, Ludwig i Laurence, a tak, tutaj chciałbym się podzielić filmikiem, jak go w końcu ukatrupiłem pistoletem w fazie drugiej... Ehh, Bloodborne to nie jest gra, to jest nad gra, straszne, ale żadna inna pozycja mnie tak już nie jara! New game plus dla mnie oraz Dark Souls Prepare to Die Edition muahahaha...

Z tymi questami to bym uważał, bo możesz mieć lvl 20, wziąć quest na 22, bo dam radę, a tam kuku i zonk, madafaka do zabicia na końcu ;p EDIT: Btw, overdrive owns rawr

Wyłącz sobie w opcjach widoczność "co wcisnąć, żeby coś zrobić" bo zajmuje ci połowę ekranu (może nie połowę, ale zajmuje )

Gra super, ale fetch questy DO BANI, kto to projektował, żeby dawać misję affinity lvl 15 a posyłać ludzi na drugi koniec Noctilum gdzie biegają stwory między 20-50 lvl, do tego item do szukania ma drop tak z 0.00001%.... arghhhh Tak czy siak, design questów "so 1999" Serio, mam nadzieję, że Xeno3 będzie się wzorować na Wiedźminie, questom wymagającym grindowania i farmienia stanowczo mówię nie Wróciłem przez to do Bloodborne'a....

Sam mam 20h, miałbym więcej, ale musiałem na kilka dni służbowo wyjechać, ale w weekend nadrobię muahahahaha....

Chciałbym się odnieść do części komentarzy jakie pojawiają się w internecie. Pierwszy to podzielenie samej gry, tutaj stawiam, że decyzja została podjęta przez "stakeholderów", którzy nie chcieli dać kasy żeby robić całą grę na raz, w dzisiejszych realiach mogę zrozumieć, że ktoś kto daje kasę nie chce ryzykować wydania milionów na grę, która wcale nie gwarantuje ogromnej sprzedaży. Dwa, bardziej dynamiczna rozgrywka, mamy 2015, już 2016 i nie oszukujmy się, stare archaiczne schematy nie sprzedadzą wam gry, która jest produkowana z myślą o byciu AAA, trzeba iść na jakiś kompromis i dać coś masom. Jak ktoś przemyśli te dwie podstawowe rzeczy i je zrozumie to zaraz będzie mieć lżej na duchu.

Sam mam 15h, ale nie rozpoczynam kolejnej misji story z rozdziału 4, biegam narazie i zwiedzam "Priomorie", sporo do zrobienia i troszkę przekomplikowane to wszystko, coś mi się wydaje, że jeszcze z 15h będzie dla mnie wielkim tutorialem ;p

Pewnie nie poczekam na wersję EU, bo jeszcze się nie doczekam Czekam na jakąś prezentację rozgrywki...

Tales of Zestiria, och Tales of Zestiria.... Przeszedłem właśnie grę... w skrócie, jest to najgorszy Tales of w jaki grałem od dawna, gorszy chyba jest Dawn of New World czy jak to tam szło, to z Wii. Miałem kurde chcicę na RPG i dałem się zrobić, następnym razem jednak posłucham Japończyków, ale Dlaczego tak uważam, hmm? Jest kilka elementów, mniejszych i większych, które się na ocenę składają... - Klucze do skrzynek, o rzesz ty ja nie mogę, od początku gry wystawiają marchewkę "o zobacz jaka skrzynia, ale nie masz do niej klucza", jeszcze brąz i srebro można przeżyć, ale ostatni klucz i to kiedy się go dostaje, pfff, bez jaj Namco, jakoś nie chce mi się biegać po tych PUSTYCH ruinach, które były projektowane przez 12 latka w tę i wew tę. - EXP jaki się z walk dostaje wymaga nieziemskiego grindu jak chcemy grać na wyższych poziomach trudności w pierwszym przejściu. - System walki jest bardzo słaby, walka sprowadza się w sumie to ustawienia sobie podstawowych artów i trzymania przycisku, żeby przechodzić w wyższe poziomy, całą grę na hard tak można przejść. - System broni jak dla mnie jest za bardzo zagmatwany z tymi wszystkimi unionami i innymi skillami na każdej broni, fuzjami, na papierze jest to ciekawe, ale w praktyce, znowu wymaga grindu jak chcemy mieć coś fajnego, do tego interfejs jest na to nie przygotowany, ciągłe przełączanie się między sklepem a ekwipunkiem arghhh, w 2015 roku nie chce mi się robić notatek na kartkach jakbym grał w grę w papierowego rpg. - Alisha LOL, nie będę się rozpisywać co tu zrobili. - Tak przy końcówce, fabuła i co się dzieje w grze to jakiś chaos. - Zakończenie... nie no kurde, Square jak robi zakończenie to leci godzinę a tu, chwila moment i nagrywamy "clear save" - Share zablokowane, niby z powodów licencyjnych, a w arenach odblokowane, niech przestaną głupio gadać, zablokowali, żeby ludzie nie pokazywali jak... - Działa kamera, takiego koncertu dawno nie widziałem, najgłupsze jest to, że i tak po walce jest ekran końcowy walki i trzeba czekać, aż przejdzie na mapę świata, bezsens z tym, że wywalili "małe areny" gdzie się walczyło. - Baba musi odejść Nie wiem, z dobrych rzeczy przychodzi mi tylko to, że animacja jest dobra w walkach, grafika lepsza jak na PS3, muzyka lepsza jak w innych Tales of no i jest dużo ekstra bossów, sama w sobie gra dla kogoś, kto w Tales of dużo nie grał, nie jest zła, kamerę i niektóre rzeczy da się przeżyć, jakoś... ale dla kogoś kto grał w prawie wszystkie Tales of, kupuje je po kilka razy, kolekcjonerki, normalne, figurki, to ta część jest najgorszą od dawna. Pod każdym względem gorzej jak było. Dodam jeszcze, że dałem za grę 249zł a dostałem wersję PS3, bo Share nie działa i to Namco zataiło, Berserii nie ma szans, żebym kupił w premierę, no chyba, że z Japonii dojdzie info, że gra jest GOTY czy coś, strasznie mnie Namco wkurzyło.

Przeszedłem grę na "Normal", co mogę powiedzieć, na początek może te dobre rzeczy jak dla mnie... + Postacie, duchy, wykonane są w naprawdę super detalach. Mimo, że samych duchów nie jest tak dużo to jednak każdy jest w jakiś tam sposób unikatowy. + Oprócz postaci można na plus też zaliczyć wykonanie otoczenia, widać, że graficy starali się jak mogli, aby wyświetlić to na co pozwala im wydajność WiiU, mimo, że tu i tam tekstury są w niskiej rozdzielczości + Nastrój i klimat trzymie przez całą grę, porządnie wystraszyć to nie wystraszy, ale grając w nocy czuć efekt klimatu. ++ Efekt mokrości + Animacje i postaci i duchów, niektóre duchy są aż obrzydliwie realistyczne przez to, chyba największe wrażenie zrobiły na mnie duchy co wydają takie dźwięki "strzelania kości" +- Sterowanie, niby pasuje do padleta, ale nie da się grać tak jak twórcy chcą, sam olałem to "ustaw padlet jak aparat", trzymałem go normalnie jak pada, w trybie połączonym można łatwo wtedy operować ruchem padleta i gałki patrząc się w ekran TVka. Czysty tryb na gałkach dla mnie nie zdaje egzaminu bo i tak trzeba używać padleta do obracania osi. - Checkpointy, okropne. - Dwa poziomy gdzie gramy Ren Hojo i dzieją się w domu jak dla mnie były najsłabsze. - Potrafi chrupnąć jak walczymy w deszczu z kilkoma duchami na raz - Ostatnia walka z fazami ala jakieś mmorpg - brakuje mi jednak machnięcia nunchakiem, żeby odwrócić szybko postać. Nie rozumiem decyzji Nintendo o wycięciu strojów, w sumie mi ich nie brakuje, ale gra jest PEGI 18, w dodatku na przerywnikach i wspomnieniach jest czasami tak brutalna, że wycinanie strojów kąpielowych wydaje się być kompletnie śmieszną decyzją. Mimo tego, ja dostałem to czego się spodziewałem i jestem zadowolony, mam zamiar przejść grę na Nightmare, który odblokowałem, te dodatkowe epizody, postaram się odblokować też strój Samus

Powiem tak, grałem w PZ1, PZ2, PZ3, PZ2 remake, PZ4 (ten co tylko w JP wyszedł) i stwierdzam, że jakbym w nie nie zagrał to bym nie stracił dużo, w sumie to prawie nic. Jak dla mnie można grać w PZ5 bez grania w poprzednie części.

Mi tylko nie podoba się brak punktów nagrywania stanów gry jak w poprzednich częściach, zamiast tego mamy te checkpointy, które zapisują grę w dość dużych odległościach czasowych między sobą... Jestem w drop 6 i nadal dobrze się bawię, może uda mi się przejść do wtorku/środy na normal, potem mam nadzieję, że są trudniejsze poziomy

Ultima nie zawiodła. Gra się fajnie, jak dla mnie stare dobre Project Zero, tylko w lepszej oprawie wizualnej.

Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii jest, potwierdzenie o wysyłce, no to jutro będzie pracowity wieczór

Ja dostałem potwierdzenie z Ultimy, że dzisiaj moja limitka do mnie będzie wysłana. Powodzenia pozostałym

DLC odpalasz z menu, to czy to zrobisz przed czy po to jedna cholera, sam bym grał po przejściu.

Ja zamawiałem w Ultimie 10.08, jakby mieli mnie posłać na drzewo chyba zrobiliby to wcześniej jak dzień przed premierą.... Muve.pl np wyrolował mnie z PS4 na tydzień przed, tacy mili byli

Na końcu po napisach pojawia się mała notka na dole jak jest ten ekran z fotkami "thanks for playing Life is Strange - Season 1"... Season 2 incoming?

Mi tam ten Metroid kostium bardziej podoba się od tych strojów kąpielowych. Zasłyszałem tylko, że przez cenzurę zawalili jedną scenę w grze, która nie ma takiej mocy jak w oryginale. Może to tylko plotka... Tak czy siak to nie pierwszy raz kiedy Nintendo coś psuje, w Project Zero 2 Remake na Wii wycięli prawie wszystkie fajne stroje, zabawne jest to, że ja w PZ2 grałem tak dawno temu na PS2 i wtedy nikomu nic nie przeszkadzało, teraz tak