Tori

To fajnie, że masz nadzieję. Tak czy inaczej wczoraj zarezerwowałem seans na 21 i z ciekawości zajrzałem na opinie na różnych forach/portalach. Cholera, przeraziłem się jak fani zombiaków pisali, że się zawiedli, żałują, że poszli na to do kina. Rozumiem normalna osoba, nie przepadająca za trupami nie byłaby zachwycona... taką opinię bym przebolał. Ale jak co drugi koment czytam- "cholera, zawiodłem się na filmie, jestem fanem zombiaków, podobała mi się część pierwsza, jednak wizyta na seansie dwójki to jeden wielki niewypał", to w końcu się przełamałem i nie poszedłem na seans. Co jak co, ale 20zł nie wyje.bę w błoto. Jak będzie wersja dvd, to sobie pożyczę/zassam.

Ta laska grała chyba w Forgetting Sarah Marshall... tam prezentowała się smaczniej. Ma fajny głos. PS. Doghouse 65%

Przecież to Ci nie wypali... chyba, że jechałbyś na wspomagaczach, typu regeneratory stawów itd.

Zombieland- potwierdzam przedmówców. Bardzo fajny film, czekałem na niego rok

Kiedyś sobie obiecałem, że mając 40 lat, kiedy wkur.wi mnie żona zamiast jechać na dzi.wki odkopę wszystkie tomy DB i sobie przeczytam na spokojnie. To jedyne "dziecięce" mangi, które wciąż są na półce i nie pogoniłem ich na allegro.

Ostatnio gdzieś wyczytałem przepis na naleśniki i kierując się wskazówkami do ciasta dosypałem dwie łyżeczki kakao i dwie kawy rozpuszczalnej. Do dżemu, czekolady, owoców- mega wypas.

Co sobota robię sobie słodkie kombo na sadło i dziury w zębach - mleko z płatkami - grzanki z tostera (tak ze 4 sztuki) Na grzanki rozsmarowuję czekoladę nutella, albo milky way, czekam aż trochę się stopi i dowalam na to jeszcze dżem. - do tego soczek grejpfrutowy Wypas

Batoniki fitness z biedronki... zaje.biste.

W Grecji do każdego dania żarłem fetę z pomidorami (mają wyje.iste, "chrupiące" i soczyste pomidory), czerwoną cebulą i czarnymi oliwkami. Po czasie przywykłem do tego sera i czasem nawet na grzanki kładłem. Z tą grecką sałatką jest tak, że albo to pokochasz, albo znienawidzisz. Dla mnie choćby sama feta z pomidorem to bajka.

Milan, na filmweb jest średnia 6 Jeśli to tak dobra komedia... jeszcza porównana do Snatcha, to będzie doskonałym przykładem jak okładka/plakat potrafi zniechęcić

Te uśmiechnięte ikonki mnie przerażają... eniłej w pierwszym trailerze wszystko było dość mroczne. Trzymałem się wersji, że taki będzie cały film- ładna rozpierducha, wszystko dość realne itd. Potem zapomniałem o całym filmie i przypomniał mi go dopiero ten straszny trailer na for fan tiwi, gdzie gość zjeżdżał samochodem z samolotu. Brakuje jeszcze rozpędzonego pikapa, który wyskoczy do nieba i powstrzyma spadające meteoryty, albo złe diabły.

A ja to olałem, bo sam tytuł wydawał mi się zbyt głupi..., dobra, dziś to łykam na dvd.

A Solistę oglądałeś? Czy go raczej polecasz, bo "Ray" był fajny? Chciałbym w ten piątek obejrzeć coś niezobowiązującego... Rec 2, czy transformersy 2012?

To, co widziałem kilka miechów wstecz w kinie było naprawdę niezłe. Tymczasem kilka dni temu puścili w telewizorze trailer okraszony "nowymi" scenami i tak zobaczyłem samochód wyjeżdżający ze startującego samolotu, albo osobówki, jadące zygzakiem, omijając powstające kratery w ziemi, czy tam w asfalcie... no ku.rwa ludzie, ja Was proszę... to będą transformersy, czy realistyczny film?

Przykro nam.

W sadze Buu było wszystko naćkane, gdybym miał sobie teraz przypomnieć kto był od kogo silniejszy, to nie byłbym w stanie tego wszystkiego powtórzyć w głowie.

Ja zamontowałem wtedy tarczę na zasadzie piłki refleksówki- dwie liny elastyczne (dostępne w sklepach sportowych, nie wiem kto to kupuje, alpiniści? mają różne stopnie naprężenia, kupiłem sobie też po 2 metry do ćwiczenia uderzeń). Od góry do drążka, z kolei od spodu do 2 talerzy 5kilogramowych. To wszystko na futrynie. Guma jest tak naprężona, że tarcza w sumie w ogóle nie odskakuje. Dobrze się trzyma, a tego gadżetu używam do ćwiczenia wyprowadzania lowków po bloku (wiesz o co kaman, blok przed lowkiem, szybkie odbicie stopą i kontra. Bardzo pomaga i taki set szybko wchodzi w nawyk). Co dalej... aha, kwestia tarczy. Ja użyłem tarczy, którą kupiłem od starego, zaprawionego karateki (swoją drogą kupiłem mu za to pół litra). To jeszcze z PRLu, ma uchwyty z dwóch stron, co pozwoliło na dobre mocowanie. Dostałem na urodziny od panny "tajską walizkę", ale nie mam serca jej montować, bo kosztowała majątek. Popytaj starych kumpli, którzy trenowali karate/taekwondo (kiedyś każdy to trenował). Tarcze tajskie się raczej do tego nie nadają, chociaż ostatnio myślałem o skonstruowaniu czegoś, na co mógłbym założyć jedną tarczę od dołu do lowków, a drugą u góry do highków. Ale chyba wrócę do wcześniejszego pomysłu ponownego zamontowania worka w piwnicy w suszarni. Już wystarczy, że mamuśce na środku salonu wywierciłem dziurę do piłki refleksówki xDD Jak coś wykminię, to Ci dam znać. PS. Widzę, że się orientujesz w brandach PS2. Mi się marzy to cudo: Sąsiedzi mieliby wesoło

Szatan Serduszko- tłumaczenie mistrz

Forebode... serio z tą pralką Ci nie wyszło. Koszulki piłkarskie są z tkaniny termoaktywnej, co oznacza, że z góry są przeznaczone dla osób, które uprawiają sport, by odprowadzać pot na zewnątrz. Jakieś 98% osób kupuje ciuchy z tej tkaniny właśnie z przeznaczeniem treningowym, reszta siedzi w nich przed telewizorem w barze. Kupić od kogoś tego typu chiuch, to jak kupić noszone majtki, albo skarpety. Naprawdę trudno mi jest porównać co jest gorsze...

3 rano... Wy spać nie możecie? Co do pytania: ja mam parę ciuchów z H&M

Ja używam skakanki do rozgrzewki, bądź dodaję ją do stacji. Na rozgrzewce robię 3x2min, w przerwach robię pompki. Potem ze 4 minuty rozgrzania wszystkich partii ciała i zaczynam się rozciągać. To wystarczy jak ktoś poza treningami jeszcze rozciąga się w domu, bądź ćwiczy na gruszce/worku. Przy stacjach robię powiedzmy 6-8 stanowisk, zależy ile osób tarczuje na sali (wynajmujemy salę, żeby potarczować poza tajskim boksem- wiadomo- 3 treningi w tygodniu nie wystarczą). Wtedy każde stanowisko jest okupowane przez minutę. Polecam zakup kuchennego zegara, zaje.bista rzecz. -- Kupiłem niedawno uchwyty do pompek w tesko. Plastikowe za chyba 20zł. Zrobiłem na nich dwa treningi- piramidę- 40,30,20,15,40,30,20,15. Potem zaraz po powstaniu bieg bokserski minutę z ciężarami i minutę przerwy. Naprawdę ostra rzecz, potem chciałem zrobić jeszcze piramidę na drążku, ale nie dałem rady. W ogóle po 2 dniach miałem cycki naprężone, jakbym walił serie na siłce, a to dla mnie była dość rzadka rzecz, bo wiadomo jak do tej pory wyglądały moje treningi (tip: zero siłki). Ale nie o tym chciałem, nie kupujcie tego gówna w tesko. Przy drugim treningu robiłem chyba przedostatnią serię, usłyszałem jak coś pęka. Szybko się podniosłem i co się okazało? jedna z podstaw uchwytów pękła po całej długości. Jeszcze ze 2 pompki i cięzarem swojego ciała zgniótłbym sobie całą łapę. Nie wiem co bym zrobił z jedną ręką w gipsie przez miesiąc. Mam do Was pytanie- używacie uchwytów? Macie chromowane, czy te plastykowe z Nike, co to w każdym Go Sporcie można kupić? Co możecie mi polecić, bo nie mam zamiaru znowu wy*ebać kasy w błoto a muszę przyznać, że taki dodatek do treningu bardzo mi się podoba.

Niezły fit, Gok do białego tiszertu poleca różaniec.

W czasach podstawówki miałem identyczną koszulę. Ale wtedy flanele były szpanem. Czerwono-czarne miały lepszy look, od tych niebiesko-czarnych. Banny... te buty. (pipi)a.

Jasne, można chodzić pod liną, albo robić uniki pod ręką partnera, ale to dość "sztywne" ćwiczenie. Bardziej chodzi mi o najlepsze zastępstwo sparring-partnera w warunkach domowych. Wiadomo, że można bez ustanku robić uniki pod sznurkiem cały dzień, ale tak naprawdę nie będą tak skuteczne, jak w połączeniu z boksowaniem i kopaniem, zastanawiam się tylko, czy podołam tej piłce. Nie chciałbym się zniechęcić, gdy okaże się, że lata jak poje.bana po całym pokoju.

Fairtex ma zaje.biste worki. Ciężkie w kształcie na przykład kręgla. Ale ich cena to hardkor w czystej formie (od 900zł w górę). To filmiki testowania dwóch najnowszych modeli. Gdybym miał chociaż jeden taki na sali, to siedziałbym tam chyba po 2 godziny dziennie. Bowling bag- Heavy bag- Eniłej nie o tym chciałem pisać. Chciałbym sobie kupił piłkę refleksówkę na gumach. Nie wiem czy do czegoś mi się to przyda, mam na celu ćwiczenie uników i bardziej zwinnego poruszania się "dookoła przeciwnika". Mam dość spory pokój, na którego środku śmiało mógłbym to zamontować. No dobra, wszystko napisałem, teraz zasadnicze pytanie: czy ktoś na tym ćwiczył i czy w ogóle jest sens kupowania? Nie lubię wywalać kasy w błoto, a każdy zakupiony sprzęt staram się wykorzystywać w jakiś ćwiczeniach.