Skocz do zawartości

Tori

Be fit or die tryin'
  • Postów

    2 084
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tori

  1. Tori

    Owoce ^_^

    Arbuzy najlepsze jadałem co roku w hamburgu w wakacje od turków. Kupowało się arbuza wielkości wielkiej piłki lekarskiej za parę euro. W środku krwiście czerwony, soczysty, minimalna ilośc pestek i do tego właśnie nie rozbebłany. Poezja. Ten szit co sprzedają w biedronkach to nawet trudno arbuzem nazwać
  2. Tori

    Co bym sobie zjadl

    pierś smażoną + smażone warzywa na patelnię... oooo i do piersi sos czosnkowy!! o tak!
  3. Tori

    warzywa

    Nienawidzę kalafioru i zielonego gówna pokroju-szczaw,pietruszka,koper (jedynie szacun dla szczypiorku!) Nienawidzę gotowanych warzyw, only surowe i smażone. Do chrupania debeściacka: kalarepa, rzodkiewka, marchew
  4. Tori

    Środki lokomocji

    Ciągłe podskakiwanie Cię relaksuje? Rozumiem podróż np. w niemczech, ale nie w Polsce
  5. Tori

    Polskie morze

    W Twojej sytuacji wykorzystywałbym preteksty każdych urlopów, świąt, by tam się urwać. Może nie ze sprawy, ze jest tam super, czy coś. Po prostu często mam sytuację, ze chciałbym się urwać gdzieś w "pobliże", a naprawdę nie mam żadnego sensownego miejsca, a dałbym wiele, by od czasu do czasu całkowicie odciąć się od otaczającego mnie towarzystwa i kilku innych spraw.
  6. Tori

    Mięsień Piwny

    http://break.com/index/fat-kid-cardio-work-out.html
  7. Tori

    Polskie morze

    Wiesz, jak się ma do morza jakieś 500km (jestem ze Świętokrzyskiego) to podejmuje się decyzje już bardziej wygodnego wypoczynku. Tym bardziej, że tylko raz w roku możesz sobie pozwolić na 2tygodniowy urlop. I tak w tym roku średnia stawka za pokój/1os to 40zł w sezonie. Mam w Łebie zaklepane noclegi 2 os/1pokój z balkonem, naprawdę dobrze wyglądającym wystrojem (jak bym był u siebie), no i do morza jest z 500m. Łeba jest dość spora i oczywiście można znaleźć pokoje za 30zł, ale wtedy trzeba się liczyć z godzinnym spacerem do morza, a w łebie to jest bardzo trudne, bo ludzi tam tyle, co na bazarze w dzień targowy i trza się przepychać.
  8. Tori

    Środki lokomocji

    Jeszcze rok temu jeździłem do uczelni z psp/ds'em w torbie. Jednak od momentu jak mi stojący w przedziale wlepiali łby w ekran przestałem zabierać sprzęt ze sobą. Banny właśnie mi przypomniał o pks- duszno, zero powietrza, w lato można naprawdę skończyć z 2dniowym bólem głowy po takiej podróży. Przypomina mi się jak do Gdyni jechałem z Władysławowa pks'em i był remont drogi- JEZU, co ja wtedy przechodziłem. Miałem 40 myśli na różne sposoby zbełtania się. Wracając do pkp- jest kilka smaczków, które nic innego mi nie zastąpi: - Postój w W-wie centralnej o 1 w nocy i obserwowanie ze szlugą w papie jak się pakują biedaki z torbami z nadzieją, że znajdą wolny przedział xD - Poranek w pociągu (szczególnie na pomorzu jak po wschodzie słońca zza drzew/budynków czasem można dojrzeć morze) - charakterystyczne tyk tyk ... tyk tyk ... tyk tyk ....
  9. Tori

    Polskie morze

    Wiem, że na daną chwilę morze bardzo się nie opłaca w Polsce- drogie noclegi i jedzenie to wydatek rzędu 2tyś na 2 tyg., a wiemy, ze za tą kwotę można już gdzieś pojechać za granicę. Jestem ciekaw Waszego zdania w tym temacie. Choć zdaję sobie sprawę z kosztów nie potrafię w wakacje obejść się bez wyjazdu (w tym roku znowu spadam, tym razem na równe 14 dni). Czasem dobija mnie ta paskudna turystyka, zapite grupy zwiedzających i masa bananowców, lansujących się w mercedesach ich starych, jednak sam fakt obecności na pomorzu, wieczorne spacery po plaży, zachód i wschód słońca to coś niesamowitego. Mam cholerny sentyment do pomorza i chyba sobie nie odpuszczę corocznych wypadów.
  10. Tori

    Środki lokomocji

    Uwielbiam pociągi. Wiadomo, że świetnie się podrózuje własnym autem, ale często remonty dróg i spowodowane tym korki potrafią człowieka zamęczyć. Druga kwestia jest też taka, że po 200 km za kółkiem automatycznie przysypiam, dlatego czasem się boję jeździć w dłuższe trasy. A pociąg! To jest moc, przede wszystkim bardzo tanio z legitymacją studencką (nad morze mogę się z Kielc dostać za 40zł). W przedziale zawsze jest milusio, można sobie jarać, pić i ewentualnie jak już wszyscy znajomi śpią pograć na DSie, czy tam PSP. Nie sypiam w trakcie podrózy pkp ze względu całkowitego braku zaufania do obcych, z którymi dzielę przedział. Autobusty się trzęsą, śmierdzą, niewygodnie się siedzi (bolą kolana) i kierowcy się nie myją
  11. Tori

    Mięsień Piwny

    Do tego nigdy nie dojdzie, żebym rezygnował ze swoich ulubionych dań/produktów na rzecz dobrej sylwetki... jeśli ćwiczysz i stosujesz tak jak rzeczywiście mówisz, to nawet nie musiałbyś przechodzić na dietę. BTW. Kto słyszał o spalaniu tłuszczy z klatki piersiowej? O_O
  12. Tori

    Co bym sobie zjadl

    Żelków kilka
  13. Tori

    Fotki

    mój brachol, czasem korzysta z mojego kompa
  14. Tori

    Owoce ^_^

    Wolę z puszki ananasy. Lubię maliny, truskawki i poziomki. Wiśni nienawidzę za sprawą swojej wakacyjnej pracy na wiśniach za czasów 15-16latka A z takich egzotyczniejszych owoców, to w zasadzie wszystko mi smakuje, świeże, czy suszone. Wali mi to. Nie cierpiętylko pestek w winogronach, psują cały fun jedzenia O_o
  15. Tori

    Co bym sobie zjadl

    Zjadłbym z 10 domowych pierogów z mięchem i kapustą
  16. Tori

    Batony

    chcesz zginąć z mej ręki?
  17. Tori

    Pomoc

    Trener opowiadał też o swoich znajomych, powiedział, żebyśmy się nie wazyli tych (pipi)ych żeli kupować na piszczel. To nie jest udo, czy bolący bark. Mówi, ze jedyne co, to lód.
  18. Tori

    Żarcie z TESCO

    Instanty z biedronki w kubku za 1,3zł. Smakują lepiej niż niektóre z tych po 3-4zł.
  19. Tori

    Pomoc

    Człowieku, Ty mi rozgrzewające żele polecasz na piszczel O_O Wystarczająco mam znajomych z przejściami szpitalnymi z kręgu ma... jeden z nich stosował żele zawsze na piszczel. W wieku 25 lat miał operację, już se nie pokopie, wszystko przez to, że zamiast mrozić rozgrzewał stłuczenia.
  20. Tori

    Pomoc

    Mam w sobotę fajt, a po przygotowaniach właśnie do niego uszkodziłem sobie piszczel. Miałem sparringi z karatekami w sobotę i jak walczyłem już z 3cim z kolei to naciąłem się na blok kolanem. A ja akurat nie miałem żadnych ochraniaczy to trochę mi się odbiło. Co prawda nie mam śladu, ale mnie boli cholernie. Jak do soboty się nie wygoi to mam lipę, 2 minuty i będę leżeć na glebie.
  21. Tori

    Pomoc

    ktoś ma jakieś recepty na regenerację piszczeli?
  22. Fajna sprawa, z założenia to jest Muay Boran, ale Tony raczej wykorzystuje 30% technik z Tajskiego Boksu, zaś reszta filmu, to jakieś akrobatyczne cosie. Ale nie ma co wybrzydzać, chłopak bardzo się przyłożył przy kręceniu tych filmów. Przede wszystkim całą kaskaderkę odwalił sam, a sceny walk w większości były kręcone bez żadnych przerw. Dobrze się ogląda, jak dawniej filmy Bruce'a Lee, albo Kickboxsera z Van Dammem, bądź np. The Best of the Best, na pewno nie jest to gówniane kino pokroju Karate Kid, czy wszystko ze Słowem America w tytule (American Ninja etc. xD). Więcej jednak tajskiego feelingu jest w Ong Baku, szczególnie oryginalna wersja, ma podkład muzyczny z tradycyjnych walk i oryginalne tajskie audio dobrze się sprawuje, niż beznadziejny amerykański dubbing i soundtrack. Musieli coś spieprzyć, inaczej nie byliby sobą. TYG nie ma już zbyt wiele wspólnego z tajskim boksem, pokazówka na 1wszym miejscu i genialny cytat- gdzie mój słoń xD haha Świetne produkcje, ale wolę prawdziwe gwiazdy tajskiego boksu- Yodsaenklai, Preacher, JWP etc.
  23. Tori

    ćwiczenia a wzrost

    Jakie jest powiązanie Twojego biadolenia do mojego postu? naprawdę wytłumacz mi...
  24. ...i niebieskie kamikadze z taniej knajpy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...