2015 jest tak dobre że kupiłem dwie kopie (tak, dobrze czytacie) PS4 i PC (które jest graficznym koszmarem btw), jest masa radochy bo tu się po prostu wygrywa skillem, fifo-nooby (łatwo poznać, ciągle biegają i próbują szarży xD) są jechane minimum 3:0 i nie wychodzą z połowy/szans na bramkę mają okrągłe 0, widać że gra cała masa fifowców no ale tutaj mają zderzenie z rzeczywistością bo grając na pałę wygrać się nie da
jasne są minusy, wspomniane przeniki są (od zawsze:)) i mają się dobrze bo detekcja kolizji jest mierna i tylko odbiorem piłki 2x X możesz być pewien odbioru...tylko że w polu karnym nietrafiony odbiór to karny także gra się trudno momentami ; co jest jeszcze niefajne to wywalenie kilku zagrań z poprzednich edycji, nie ma mini loba []+R1, wywalili parę rzeczy względem 2014 (odbiór piłki prawą gałką), ale najbardziej się śmiałem jak strzelałem bramki schematami z zamierzchłych czasów xD 3x kółko, strzały z pierwszej albo lamka wchodzą pięknie tak samo wrzutka na słupa typu Llorente, zgrywka główką Xem do kogoś i natychmiastowy strzał, ehh takie bramki to już wpadały w ISS Pro '97
myClub mając Zlatana w składzie to trochę easy mode, jakie można nim bramki wsadzać to omg, nic tylko karmić go długą piłką - przyjęcie na klatę - wolej - pozamiatane ; grałem z typami co mieli już conajmniej 5-6 topowych graczy CR7, Zlatan, Reus, Ribery, Ramos itd...a mimo to dostawali ciężkie baty, a przed meczem byłem przerażony :> koks skład nic nie znaczy
online competitions <-- główne źródło funu turnieje są co godzinę cały dzień, są novice cupy dla ludzi z niskim ratingiem, są national cupy, klubowe...wiadomo gra się o złote kalesony ale dojdźcie do fazy pucharowej a zobaczycie jak fajnie adrenalinka skacze lagów brak, chyba że trafisz na brazylijczyka grającego z szałasu
gra mnie zaskakuje na każdym kroku, dzisiaj dopiero na replayu zauważyłem że Ronaldo ma własną animację wyskoku do główki (wybija się z dwóch nóg z zawieszeniem dłużej w powietrzu), bramki wpadają czasem takie że się lapałem za głowę (np Ibra zerowy kąt z boku i przypadkiem do strzału docisnąłem L1, wyszedł przepiękny lobik)
nie wracam do FIFY to już pewne.