Osaka

No i u mnie skończyło się kolejnym 3ROD po włączeniu w następny dzień. Pamiętam jak się cieszyłem kiedy zobaczyłem, że nowo odesłana konsola ma datę produkcji 2009. Chryste, to już ta poprzednia z 2006 chodziła ponad rok. Dziękuje za ten interes. Pech pechem, ale za dużo wkurzania się i stresu przy każdym włączaniu konsoli. Nie gadałem jeszcze z M$, ale już czuje, że muszę się na to psychicznie przygotować. Dobrze, że ROD, bo tylko na to gwar. mi jeszcze została. Zobaczymy co japońce wykminili zaraz po tym jak pozbędę się hamburgerowego sprzętu.

o co chodzi z hejtowaniem post-rocka? no choy, 80% brzmi tak samo, ale są perełki typu gybe.

I siem skur.wiło lansfm

No, ale to żarcik był c'nie? taka idea tego tematu zresztą "wstyd się przyznać".

(pipi). nie słuchałem już soad f choy czasu, bo uznałem, że to siara była, ale jednak strasznie lubię rumunów, z wyjątkiem tej ich ostatniej płyty. tak samo serja solowego

Hehe. Ciekawe od kiedy pojęcia ilość sprzedanych płyt i klimat to jedno i to samo. Są gusta, ale są też i uniwersalne "granice". To co Ty napisałeś to jedynie zestawienie tego co ludzie wolą dziś słuchać, a nie to jak klimatyczne są utwory. Przeczytaj sam co napisałeś. Ja nie będę chyba tłumaczył co to jest "klimat" utworu. Nie wiem gdzie Ty widzisz fanatyzm, ale sorry ... to jest kur.wa temat o Bon Jovi. Przy okazji. Power Chordów swojego czasu używała już duża część bluesmanów. Posłuchaj starych kawałków, ze swoim gitarowym skillem powinieneś wyłapać. Ciężko w muzyce znaleźć miejsce dla pojęcia jakim jest "ktoś wynalazł", bo nigdy nie masz pewności czy już ktoś mądrzejszy nie był 30 lat wstecz. No, bo pewnie większość ludzi siedzi nad każdym utworem jak Ty i tylko wysłu(pipi)e czy przypadkiem gdzieś się gitarzysta nie (pipi)nął.

No, teraz wyjdzie, że ktoś kto nie gra na gitarze nie ma prawa głosu na temat gitarzystów. Litości. Bardzo mało mnie obchodzi jak Hendrix trzymał gitarę, o wiele ważniejsze jest co z niej wydobywał, można powiedzieć, że ogromna część tych klasycznych zagrywek to właśnie pomysł czarnucha, dał skok do przodu w muzyce i tyle. Pokazał też, że nie trzeba robić wszystkiego tak jak karzą surowe zasady i właśnie dzięki temu jego twórczość jest nowa i inna. Satriani też niby jest super techniczny i ma swoich wielkich fanów, ale co z tego jak jego muzyka odbiega o 100 lat świetlnych klimatem od Jimiego. Pomijam sam fakt, że każdy jego utwór jest przepełniony świetnymi pomysłami. Ale ok, być może za krótko gram na gitarze i też się nie znam.

Obejrzałem pierwszą część. Jak nazywa się druga, trochę głupie pytanie - wiem, ale nigdzie nie mogę znaleźć dwójki, a niedosyt jest. Wrażenia ? Na początku byłem bardzo sceptycznie nastawiony szczególnie, że przez pierwsze 20 minut akcja rozkręcała się dość powoli. Po komentarzach raczej spodziewałem się rozpierduchy w stylu durnowatych amerykańskich filmów, ale okazuje się, że wszystko jest nieźle wyważone, co prawda akcja toczy się non stop, ale z sensem. Od momentu kiedy Meserine wkręca się w światek przestępczy to do samego końca film nie daje wytchnąć. No i strzelanina w

Wara od Hendrixa Hehe, Bon Jovi myli mi się ze Stingiem. To źle?

Posluchaj pierwszych dwóch płyt cieciu. Wreszcie. Prawda.

Dobra, jestem oficjalnie wkur.wiony. To jest ostatni raz z M$, teraz pozbywam się konsoli na dobre. Pod koniec marca wróciła do mnie zupełnie nowa konsola, data produkcji styczeń 2009, poprzednia zaliczyła zgona (3ROD). Nacieszyłem się równe 2 miesiące, w dodatku cały czas miałem mało czasu więc jak godzinę w tygodniu grałem to był max. Dziś odpalam grę. Doszedłem tylko do menu i freeze. Nic nie można zrobić. Zrestartowałem i wszystko normalnie się włączyło, żadnych ROD, żadnych błędów. Powtórzyłem akcję jeszcze z 5 razy i za każdym to samo. Freeze > Restart > Wszystko gra > Freeze > ... > . Albo na obrazie pojawiały się paski (kawałek szachownicy) albo w ogóle miałem same zielone pasy albo też nic nie wyskakiwało. Słychać było tylko ten charakterystyczny "trzask" za każdym razem. Co się dzieję?

jak dojdzie to skrobni cos o JAKOSCI ciuszka same koszulki to albo fruit albo inne podobnej jakości. Nadruki są mega wytrzymałe,więc osobiście polecam : ) Ta, też brałem stamtąd dwie koszulki. Rzeczywiście koszula to fruity ... ale te nadruki są bardzo dobre. Mam jakieś, e, ze 3-4 miesiące, w sumie mało, ale nic się nie rozj.ebało jak na targowych koszulkach, wyglądają praktycznie jak nowe :-) Generalnie ok.

Nasum - Human 2.0 ta?

<kopiuje opinie Obsa> Wracam do Blood Mountain.

Do połowy było ok. Fajny raferen jest w Arma coś tam geddon. Reszta albo nudzi, albo zlewa się w jedno. Poza tym strasznie kijowa jest ta wersja, gdyby nie to, że fanem mansona nie jestem to bym żałował, że ściągnąłem. Rzeczywiście po 7 utworze Running to the Edge of the World ma się już dość, no bez jaj, co to jest, jak on tam zawodzi strasznie. 6/10 - ok ^ || (pipi)a, nieaktualne. nietrzeźwo myślałem. słaby ten album. 3 piosenki mi się podobają.

grzech ma racje, rezszta klamie. oskar jestem, elo. reszta plyt po horses in the sky nie jest juz tak za(pipi)ista jednakże.

I jak? Warto?

Właśnie ten wokal posiada ogromny klimat. Przy pierwszym podejściu byłem sceptycznie do tego nastawiony, ale potem tylko kopie po jajach. Ale ta piosenka to teraz Moya = God Bless Our Dead Marines. Od czasu sprawdzenia gybe dawno nie słyszałem tak klimatycznych utworów. GYBE = A Silver Mt. Zion No, godspid może minimalnie wyżej, na razie jestem subiektywny bo przesłuchałem tylko jedną płytkę, a gybe już dawno całą dysko.

A Silver Mt. Zion - God Bless Our Dead Marines Goście z GY!BE są jednak nie do pobicia.

The Ritual Fires Of Abandonment jest chyba obiektywnie najlepsze. W sumie to post-rock, czy tam metal, czy tam hardcore, musi być nudno.

hoh, za(pipi)ioza, że nowa płyta.

To tam te zespoły andergrandowe dostają kasę jak wrzucają swoją muzykę? Jak oni to sprawdzają? Czy to sprytna ironia której nie zaczaiłem.

Anaal Nathrakh - The Codex Necro Sick shit. Znowu okazuje się, że lubię piosenki z których nic nie da się zrozumieć. No, ale napier.dalanie mocne.

Ale się usrali z tym pomorzem wszyscy. Jedzie ktoś do wafki?