-
Postów
132 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Lewis
-
Witam w klubie, lepiej kupić dobrą gorzałę za dwie stówy. Ja również pass.
-
A ja właśnie dlatego olałem BC2 - lagi, problemy z połączeniem , rozwalanie teamu, puste serwery itd. Sorry, ale o ile bardzo lubię BC2 , lecz niestety, ale od strony technicznej to lipa była straszna. Tu przynajmniej nie wywala, nie resetuje rangi, no i lagi to rzadkość. Szkoda tylko że GG nie do końca przemyślało kierunek zmian. IMHO w złą stronę skręcili No to teraz możesz wrócić do BC2 gdzie problemy z czasów lądowania Vietnam'a już dawno minęły hehe Nie wrócę , BC2 to już dla mnie przeszłość. Czas szykować się na nowe - Brink, Socom, Res 3 itd
-
A ja właśnie dlatego olałem BC2 - lagi, problemy z połączeniem , rozwalanie teamu, puste serwery itd. Sorry, ale o ile bardzo lubię BC2 , lecz niestety, ale od strony technicznej to lipa była straszna. Tu przynajmniej nie wywala, nie resetuje rangi, no i lagi to rzadkość. Szkoda tylko że GG nie do końca przemyślało kierunek zmian. IMHO w złą stronę skręcili
-
Niestety masz rację
-
Plusowcy za free Mój odnośnik
-
Sam sobie odpowiedziałeś. Dla mnie przebieraniec to proste kile. Nie trzeba szukać , celować sami idioci pchają się pod muszkę.
-
10 tyś to średnio z jednego meczu można wyciągnąć Ja wieczorem otwieram browara,odpalam konsolę, robię ekipę i jazda na serwer warzone grać. Z fajną ekipą można szpilić bez końca, więc musze się pilnować, aby od konsoli nie oderwał mnie ...... budzik dzwoniący do pracy
-
Serwery kaput
-
Nie mam problemu, wszystko działa
-
Cholera jasna, a "kochana" ultima dostarczy grę dopiero na 23.02 . Jak multi ?
-
Bezcenne jak gra się w jednym teamie z wygadanymi włochami & hiszpanami.
-
Chodzą
-
Jakość kodu jest wprost proporcjonalna do czasu jaki trzeba nań poświęcić. I właśnie o tym od początku mówię. :potter: Co do ludzi "chcących mieć kontrolę" to właśnie przez nich nie można zrzucać gier na HDD, save'y są chronione przed kopiowaniem i stosuje się jeszcze mnóstwo innych zabezpieczeń na wszystko co tylko może im strzelić do łbów. Modyfikowanie save'ów i gra na nich online to troska o swoje dane? Mnie nie interesuje uciekająca kasa dla wydawców z powodu piracenia gier bo to nie moje pieniądze i leje na to, każdy ma swoje sumienie i wie co robi. Natomiast strasznie mnie wkur**a odwracanie kota ogonem przez ludzi Tobie podobnych twierdzących że to np. Takie Sony jest be a Oni to dzisiejsi następcy roobin hooda dający niekumającej niuansów programowania/hackowania ciżbie wszelakie dobra za darmo. Dobry przykład to ten nieszczęsny Linux który Sony wycięło. A wycięło dlaczego? bo jeden mądry( oczywiście było ich wielu tylko ten miał jakieś efekty najwidoczniej) zaczął robić coś czego nie powinien i co? Stracili wszyscy którym na owym linuxsie zależało, ale oczywiście to sony jest złe bo wycięło i nie dało lamusowi możliwości błyśnięcia złamaniem kolejnego systemu. A wszystko i tak się odbija najbardziej na takich ludziach jak Ja, co to konsolę kupili żeby sobie pograć Wpis
-
Psychiatry
-
Plecam wizytę u Rzecznika, od niego dostaniesz wzór pisma reklamacyjnego, oraz zostaniesz poinstruowany jak postęppować.Powodzenia.
-
Nie odbieraj konsoli, tylko uderzaj do najbliższego Rzeczniaka Konsumentów po pomoc prawną. Pozdr
-
Oczywiście że usterka nastąpiła póżniej, tylko problem polega na tym,że to słabość podzespolu doprowadziła do tej awarii, a nie twoje świadome lub nie działanie- i to ma wykazać lub nie ekspertyza. Skoro zawodnie działający element konsoli sprawił, iż nie spełnia ona celu w jakim została zakupiona, czyli nie można na niej grac przez 24 miesiące- wniosek IMHO nasówa sie jeden.Olej tą ekspertyzę, również profesora, który może z teorii jest biegły, ale ewidentnie nie zna dogłębnie tego zagadnienia o orzecznictwie nie wspominając( np zobacz treść listu jaki zamieściła kilka postów wyżej gabi). Masz wątpliwości, uderzaj do prawnika najlepiej z Federacji. Zapewniam że on pokieruje Cię skuteczniej. I to co najważniejsze zaoszczędzisz na kosztach i lipnej ekspertyzie. Oczywiście IMHO ps Sorry, ale widzę że trochę nie rozumiesz ideii tego przepisu,więc mała sugestia z mojej strony.W rozumieniu istoty ustawy, sprzedawca niejako gwarantuje Ci, iż towar zakupiony w jego sklepie będzie działał przez okres 24 miesięcy i ani dnia krócej.I taki dosłowny jest sens tej ustawy. Artykuł 4 o który toczy się spór konsumencki, wbrew pozorom nie jest jednoznaczny i wcale nie oznacza iż usterka wykryta tylko w okresie 6-ciu m jest podstawą uznania reklamacji.Jest jedyną "bronią" sprzedawcy, więc za każdym razem z niej korzystają. W większości przypadków wystarczy udowodnić że z konsoli korzystało się zgodnie z jej przeznaczeniem.I o ile nie występują przypadki ingerencji w hardware (co można stwierdzić po stanie plomb)lub awarie wynikłe ze złej jakości zasilania(przepięcia) sprzedawcy są raczej na straconej pozycji, nawet gdy usterka ujawniła się w 18 miesiącu.
-
Mi na ten przykład Rzecznik odpowiedział, że to Federacja może reprezentowac konsumenta, a na poparcie moich słów cytat ze statutu FK:"... 3. Zapobiega naruszaniu praw i interesów konsumentów oraz zapewnia ich ochronę, a w szczególności: a) prowadzi poradnictwo prawne na rzecz indywidualnych konsumentów, b) podejmuje czynności w ramach ochrony prawnej konsumentów......" A tu fragmęt z ich strony: "...Gdy mediacja zawiedzie, piszą pozwy(FK) i prowadzą sprawy sądowe w imieniu konsumentów, najpierw próbując rozstrzygnąć spór przed polubownym sądem konsumenckim, a w ostateczności przed sądem powszechnym..." Tu masz linka-klik A co do czasu ile może trwac "walka" o swoje prawa, to ja reklamowałem konsolę w dniu 11.09.2008r i teraz czekam na powrót sprzętu z serwisu.
-
Tak, ale to sklep we własnym zakresie zrobił. A czy nie będą stronniczy ???Ja odmowy uznania reklamacji na podstawie niezgodności towaru z umową, odbieram jako zagrywkę mającą na celu zniechęcić klienta do dochodzenia swoich roszczeń. Co niestety sklepom się udaje, bo zakładam że 95% gwarantów odpuszcza po odmowie naprawy. Z przypadków nie odpuszczenia patałachom( czyt. nieuczciwym sprzedawcom)jakie znam (5), sklepy wymiękły najpóźniej po piśmie przed procesowym. W Sądzie nie było finału. Więc w moim skromnym mniemaniu-warto walczyć. No i ostatnia sprawa, czy nie lepiej zaczekać z ekspertyzą ( koszty )do ostateczności jaką będzie sąd? Oczywiście daleki jestem od podważania opinii twojego adwokata, ale w Sądzie wiążąca jest tylko opinia Biegłego Rzeczoznawcy wskazanego przez Sąd, a opinia serwisu jest tylko jedną z wielu opinii, której Sąd może, ale nie musi dać wiary. Na PW prześlę Ci adres mail do pewnej miłej pani z Sony PL zajmującej się problemami klientów w naszym pięknym, choć dziwnym kraju. Gdy sklep miał problem ze zrozumieniem na czym polega rzetelna naprawa, otrzymałem od niej pomoc. Opisz swoje problemy ze sklepem, jak również zapytaj o ekspertyzę. Może Tobie również będzie pomocna. Pozdr
-
Zacytuję fragment pisma, jakie dostałem z Centrum Sony w Krakowie informującym mnie o nie uznaniu reklamacji, a dokładniej ostatni akapit: "....W związku z powyższym odmawiamy usunięcia wady na koszt sprzedawcy. Ps. Mając na względzie pełne rozeznanie przyczyn usterki postanawiamy przekazać powyżej wymieniony produkt do serwisu naprawczego celem ustalenia powodu/powodów uszkodzenia i możliwości skutecznej naprawy. O wyniku ekspertyzy/oceny poinformujemy osobnym pismem w terminie 14 dni." Efekt końcowy jest taki, że po telefonie ze sklepu o nieodpłatnej naprawie, czekam na odbiór konsoli z serwisu. Widocznie to jednak wada ukryta była sprawcą awarii konsoli, a nie ??, i tu jest właśnie myk. Bo skoro ja sam w niej nie dłubałem śrubokrętem, nie bardzo widzę inną możliwość awarii jak wadliwy podzespół. Pozdr
-
Witam Jako że miałem sam problemy z uznaniem przez sklep "niezgodności towaru z umową" mam dla was dwie małe sugestie odnośnie dochodzenia swoich praw. Po pierwsze: "...A ja kilka dni temu dostałam pismo z Media Markt odmawiające uznania reklamacji. Napisali mi mniej więcej jak Tobie podpierając się art.4 ustawy. Rzecznik radzi w tej sytuacji sąd mediacyjny a w ostateczności sąd powszechny..." -polecam pierw wysłać "pismo przedprocesowe" w którym w dość stanowczych słowach odrzucasz ich interpretacje, oraz wyznaczasz termin w jakim mają Ci naprawić/wymienić sprzęt, zaznaczając jednocześnie, iż jest to ostatnie pismo do nich, a następnym będzie pozew sądowy. Pismo to jest o tyle ważne, że w przypadku pominięcia tego etapu przedprocesowego, sąd może odrzucić twój pozew, argumentując niewyczerpaniem wszystkich "pokojowych" możliwości ugody. Znam przypadek gdzie to ostatnie pismo podziałało- widmo Sądu? Druga sprawa to; "... Nie wiem co teraz mam zrobić, poddać sie. Naprawa mnie wyjdzie bardzo drogo, słyszałem ze w serwisie sony może to kosztować nawet 1000 zł, a w serwisie pogwarancyjnym koło 500 ! nie mam tyle pieniędzy, ledwo stać mnie było na grę. Mógłbym iść do sądu, ale na sprawę mogę czekać nawet do roku, no i jest szansa że przegram, pewno mają bardzo dobrych adwokatów, a wtedy zapłacę jak za złoto:..."-raz że odpowiednio argumentując i popierając odpowiednimi zaświadczeniami (np. dochodów)możesz zwrócić się do Sądu o umorzenie kosztów sądowych. Dwa- możesz się zwrócić do Federacji Konsumentów(nie mylić z Rzecznikiem) o pomoc w tej sprawie, oraz reprezentowanie przed sądem. Koszty Cię wtedy nie dotyczą, a wygrana idzie na twoje konto. No i plus jest taki, że Federacja ma naprawdę dobrych prawników. Wiele potężnych firm z nimi poległo. Ja się nie "dałem" i teraz czekam na powrót konsoli ze Słowacji,choc przyznam się, że do Sądu nie musiałem iść.