mushabelly

Piękny tylko skąd brać materiał 8K? Raczej niemożliwe żeby konsole czy nawet PC ( w wysokiej ale jeszcze znośnej cenie ) do tego czasu to ogarniały. Chyba że się mieszka Japonii bo tam chyba coś już próbowali z 8K. Nie popełnię tego samego błędu co z 4K. Kupiłem jak było w miarę świeże i tylko parę filmów z YouTube obejrzałem. Dopiero od paru miesięcy jest lepiej w tej kwestii.

Marzy mi się nawet 85 calowy tv. Wiadomo 4K, HDR i OLED. Chciałem 75 cali ale mam teraz 65 cali i po porównaniu wymiarów to 85 wydaje się lepszy. Mam nadzieje że w ciągu 2 lat coś ciekawego się pojawi. Może ceny będą ciut niższe ale w to raczej nie wierzę.

Kurde. Ja to na boso ćwiczę plus deska do przysiadów. Ciekawe kiedy jakaś poważna kontuzja mnie złapie.

Warzywa + np pierś kaczki ze skórą.

Jaja kupuję od kobity ze wsi. Dobrej jakości , kury zadbane, badane. 50-70gr za jajo.

Testosteron kupisz na receptę. To trochę inna liga niż twarde narkotyki. Zresztą oni raczej biorą, nie rozprowadzają. Niby to ale z drugiej strony nie chciałbym żeby, w razie jakiejś interwencji, przyjechało chuchro. Kiedyś w mieście mieliśmy koksów policjantów. Niestety mam taką pracę że użeram się z całym menelstwem. Taki policjant pojawiał się i na sam widok był spokój. Teraz w większości jakieś patyczaki pracują.

Normalnie te dwa Flexy to jak magia. Wczoraj wieczorem wziąłem 1 dawkę każdego ( w tym Powera przypadkiem pół porcji tylko ), dziś koło 13 kolejną. Po 17 dolegliwości prawie zniknęły. Można powiedzieć że poprawa w 99%. Albo mam jednak złą, wybrakowaną dietę albo po prostu taki mój urok. Poleczę się tak 2 preparatami + Cissus ( jak dojdzie ) aż Power Flex się nie skończy, czyli koło miesiąca. Nie wiem tylko co dalej. Jak odstawiam to jakieś dolegliwości stawowe znowu się pojawiają. Myślałem żeby w dzień treningowy brać Animal Flex po prostu.

@Yakubu Idź na najbliższą Izbę Przyjęć. Najlepiej po godzinie 18. Powiedz że uraz był jakoś teraz. Np 6 godzin temu. Teraz przyszedłeś bo myślałeś że przestanie boleć ale nie przeszło. Nic nie mów że gdziekolwiek byłeś. Powinien przyjąć Cię ktoś od urazów I założą gips. Możliwe że zrobią Ci jeszcze zdjęcie ale to nic. Promieniowanie nie jest duże nie przejmuj się tym. Do poradni to na zdjęcie gipsu jak już. Ale normalnie to rodzinny powinien robić żeby właśnie w poradniach nie było kolejek. To już inny temat. No chyba że właśnie byłeś na izbie i tak Cię załatwili. Wtedy trochę na bojowo trzeba. Albo iść tam znowu i zagrozić jakaś skargą. Albo do dyrekcji danej placówki pójść ze skarga. Wtedy powinni ich na izbie pogonić. Skąd jesteś w ogóle?

Trzeba będzie sobie gazometrię przed i w trakcie zrobić.

Jak mi kolano wyzdrowieje to się na wioślarza przeżucę. Przy bieganiu co chwila coś się dzieje. A to stopa, a to kolano. Nawet lędźwie mnie bolały. Znając życie to na wioślarzu też mi coś strzeli.

U mnie wyłożyli wczoraj wieczorem. Poszedłem tuż przed zamknięciem i nic już nie było. Musiałem te niby eko kupić. Chyba sami kulturyści w okolicy mieszkają:).

Boli centralnie.

Znowu mnie kolano boli. Trzeci raz w tym roku. Już dwie puszki Animal Flexa w tym roku zjadłem i jedną Power Flex z Olimpu. Była poprawa po nich, nawet nie musiałem z ćwiczeń rezygnować. Jednak od dwóch tygodni kolano tak boli że nawet zwykłe chodzenie po schodach sprawia ból. Przysiad to męczarnia. Czasem jak coś mnie boli to nie rezygnuję ale tym razem chyba będę musiał. W badaniach nic szczególnego nie wychodzi. Tak się zastanawiam Czy znowu obydwa Flexy połączyć czy może ostaryny w dawce 10mg nie dorzucić. Tylko naczytałem się że źle wpływa na lipidy. Chociaż keto dieta mogłaby pomóc bo tłuszczy nawet do 80-90% w niektóre dni wpada. Jako ciekawostka. Po ładowaniu węglami dolegliwości się niemiłosiernie nasiliły (absolutnie zero jakiegokolwiek wysiłku w tym czasie). Myślałem że to takie pieprzenie że ketoza działa przeciwzapalnie, a tu z chwilą wyjścia mega bóle się pojawiły.

VitaFiber. Smak ok. Nie ma dziwnego posmaku. Może dlatego że jest tam 5g glukozy na 100g. Nie jest za słodki. Jednak ma dużą wadę. Te wszystkie niestrawialne oligisacharydy powodują biegunkę. Nie trzeba dużo zjeść. Z kolei małymi ilosciami nie da rady nic porządnie poslodzic.

Jest jeszcze połączenie stewii z erytrytolem. To połączenie ma niby eliminować niedoskonałości obydwu słodzików. Jednak ciągle mi coś w nim nie pasuje. Jadłem dziś Quest Bar. Jakiś wybitny nie był. To już te z Olimpu lepsze. Później popróbuję ten syrop VitaFiber i zdam relacje.

Tak z ciekawości. Jak go odczuwasz? Czasem też czuję że jest ale nie jest to nieprzyjemne. Jedyni w kawie mi nie pasuje, taki chłodny posmak daje. Ciężko to opisać. Za to stewia zawsze mi przeszkadza, nie potrafię opisać jak to smakuje ale wybitnie mi nie podchodzi.

No biegunkę może spowodować jak się dużo zje ( chociaż ja dużo jadłem i nic się nie działo ). Poza tym może przyczyniać się/nasilać SIBO. Ale to też raczej jak ktoś już sobie wcześniej jelita rozwalił. Poczytaj sobie o erytrytolu. 0 kcal. Nie powoduje wyrzutu insuliny. Chociaż z tą insuliną to różnie bywa. U niektórych sam słodki smak może sprowokować wyrzut insuliny. Najlepiej byłoby sobie po danym słodziku oznaczyć poziom insuliny. Ale też nie ma co przesadzać. Raz na dzień jak się coś słodkiego ze słodzikiem zje to nic się nie stanie. Co do liczenia makrosów to niby w ogóle tego się nie wlicza. Chociaż niektórzy wliczają. Ale wtedy to taki słodzik w ogóle nie ma sensu ( na keto bo trzeba go sporo żeby było słodko ). Na ketozie generalnie łatwiej sprawdzić jak na nas taki słodzik działa bo albo wybije z ketozy albo nie. Na pewno erytrytol jest bezpieczny. Masę tego żarłem i byłem w ketozie. Oczywiście w mojej wioskowej Biedronce nie ma tej czekolady :/. Za to zamówiłem sobie VitaFiber ( https://www.guiltfree.pl/pl/slodziki-w-plynie/2009-vitafiber-syrop-naturalny-slodzik-70-blonnika-5055904200419.html ) z myślą o domowych batonach bo gotowe trochę drogo wychodzą, a mi pasują bo bardzo często jestem poza domem.

Można zrobić podziemny korytarz do chatki w ogrodzie. Wtedy zła pogoda nie straszna. Tylko zakamuflować trzeba żeby żona nie wiedziała gdzie jest wejście.

Jak przeliczyłem ile pokoi bym potrzebował żeby każdy z rodziny był zadowolony to minimum 8 mi wychodzi. Nie liczę łazienki i jakiejś kotłowni, przedsionka.

Chodziło mi o warunki atmosferyczne. Jeśli zimy będą takie jak ostatnio to rzeczywiście nie ma się co obawiać. Ale jak nawali śniegu, będzie ślisko itp. to nie wiem czy to takie przyjemne.

Takie bieganie zimą to nie za duże ryzyko jak się nie jest zawodowcem? Nie lepiej już przeboleć i na bieżni pobiegać? Wiem że nudne ale jakiś film na telefonie/tablecie można obejrzeć w tym czasie.

Chyba z Czech są. Ale nic się po nich nie działo. Niestety.

Dla keto świrów. W Rossmannie są wafelki niskowęglowodanowe. 1g cukru. Koło 5-6zł kosztuje. Nazywa się "Legalized hemp protein kex" :). Nawet smaczny. Mają też kilka niskowęglowodanowych batoników ale cena/waga nieszczególna, lepiej w sklepach z odżywkami. Chociaż jak kogoś najdzie ochota na słodkie to lepiej to niż czekać na przesyłkę, a Rossmanna prawie każdy ma pod nosem.

A jakaś dobra pizza w Warszawie? Najlepiej jakby było też gdzie zaparkować ale nie koniecznie.

A co ma być w tym łbie? :) Ja biorę i pustka we łbie się nie zmieniła. Tzn dalej jest ale się nie pogłębia. Żadnych problemów po pierwszej dawce nie było, a wziąłem poczwórną pierwszą dawkę ( Olimp ).