Ok. Bo mi znajomy samochodziarz zagwozdkę zadał.
Uważa, że każdy samochód ma swoją optymalną liczbę obrotów, na których powinien się utrzymywać silnik, by uzyskać jak najmniejsze spalanie (generalnie przedział 2-2,5 tys.), więc... jadąc na 5. z prędkością 50-60 km/h, czyli uzyskując w okolicach 1,2-1,5 tys. obrotów mamy większe spalanie, niż jadąc tą samą prędkością na 4. przy obrotach 2-2,5 tys.
Ja z kolei uważam, i tak gdzieś chyba też czytałem, że jednak im mniejsze obroty silnika, tym mniejsze spalanie, czyli najbardziej ekonomicznie jest jeździć na możliwie najwyższym biegu.
No więc? Ktoś jest pewny którejś wersji?
Acha... znalazłem jeszcze coś takiego, a propos hamowania silnikiem w silniku gaźnikowym:
Ok... chyba znalazłem, to czego szukałem:
W ogóle... w porządku artykuł :] Komentarze też można poczytać.
http://www.technikajazdy.info/techniczne/eco-driving/