Ja na moim plejaku pykam już... 11 lat. Czasami sam się dziwie że on jeszcze nie jest dead, bo nawet przerobiony jest na pirata. Czasami łapie zadyszki i nie czyta płyt, a wtedy na bok go kłade, a jak nadal nie czyta to załączam CD Playera i wrzucam jakąś płytke z muzą i po chwili muzyczki plejek znowu czyta płytki (mój patent )
Te wakacje nawet mi przeleciały po hasłem PSX! Pękły mi w łapach wszystkie Megameny i Medievil 2, a nawet HULK i SPAWN (fanfary!). Zaliczyłem na moim szaraczku w tej 11- letniej wędrówce prawie 90 gier. Zasłona milczenia na to ile było oryginałów. W końcu jednak po tych latach skończyłem już prawie wszystkie pozycje jakie mnie interesowały łącznie z crapami pokroju kilku Batmanów (oklaski współczucia mile widziane) i innych komiksowych kaleSON(y)iarzy. Kończe właśnie Ghost In The Shell i po tym został mi ostatni , ten jedyny (oryginalny) METAL GEAR SOLID. Zostawiłem go na sam koniec, najlepszą według mnie grę PSX'a. Ale przed tym mój stary, już siwy dziadek szaraczek odpocznie, bym zaliczył Metal Gear i Metal Gear 2 na emulatorze a potem skończę MGS'a na nim, kończąc moją przygodę z pierwszym PlayStation w jak najlepszym stylu, bo przechodząc moją ukochaną grę. Później schowam PSX'a do kartonu. Nie sprzedam go nikomu, nie wydam, nie wyrzuce. Zostawie na pamiątke pięknie spędzonych chwil. I kiedyś, może za kilka lub kilkadziesiąt lat rozpakuje go i podłącze do starego telewizora z łezką kręcącą się w oku. I nawet wtedy w dobie PlayStation Ileśtam, ten pierwszy PlayStation nie będzie dead.