Pociemku

Po wymęczeniu a właściwie to wyprzyjemnościowaniu do cna Dragon Age zabieram się za dokończenie NFS Undercover.. Tyle, że odwodzi mnie Magic The Gathering który sobie wczoraj z sentymentu do tej karcianki sprawiłem.. I nachodzą mnie smaki na ponowne przejście Too human.. bo mimo iż gra została zjechana w recenzjach to jest w niej pewien magnetyzm

1. Dragon Age Początek 2. Assasins Creed 2 3. Forza 3 4. RE 5 - za coop! 5. Call of Juarez: Bound in Blood

Jedno z końcowych osiągnięć jakie robiłem :] Zrobiłem berserkera ładując mu str na 30 czy tam jeszcze mniej i resztę punktów do siły woli (25 lvl postaci). Pomogłem sobie opisanym lvl glichem, kupiłem podstawowy miecz dwuręczny i dzięki skillowi berserkera który zużywa całą wytrzymałość dodając jej wartość do obrażeń zasadziłem hita za gruuubo ponad 300 (nie pamiętam nazwy skilla ale po opisie skumasz -dobijający atak czy coś). Gdzieś na jakimś forum widziałem poradnik jak zasadzić 500 z łuku... ale sposób z berserkerem jest wystarczający i dzięki glichowi na lvl szybki do zrobienia. Ach... trzeba to zrobić własną postacią.. Sternowi np nie zaliczy choćby i 1000 walnął z dyńki Ps. Najgorsze osiągnięcie to zdecydowanie traveller za odwiedzenie wszystkich lokacji.. Co ja się z tym namęczyłem to normalnie szał ch%$# Michael Jackson. Nikt nie wie co do tego osiągnięcia się zalicza normalnie... Ja od siebie dodam, że na pewno poza lokacjami na mapie, trzeba też odwiedzić WSZYSTKIE sklepy o czym w opisie osiągnięcia nie ma nawet słowa. Ja ominąłem sklep w Kurzowisku i potem dostawałem białej gorączki

80-120 było by optymalnie.. Oczywiście mówię o nówkach.. Przy takich cenach gry schodziły by jak ciepłe bułeczki, a piractwo znikało by szybciej niż się pojawiło.

Moja leży poziomo i od 1,5 roku ostrego grania dalej działa. Stary premium bez HDMI.

Ładnie czy nie ładnie to kwestia drugorzędna... DA jest grą wartą tego aby przejść ją bez cheatowania czy wykorzystywania glichów, ale jak ktoś miętoli po raz wtóry to nie widzę problemu w tym by sobie pomóc. Sam przeszedłem grę 3 razy, 1x normal wojem, 1x hard magiem, i 1x easy łotrzykiem z wykorzystaniem glichów w celu zdobycia brakujących achievów do calaczka. Myślę że ratuje mnie to od piekła.. no i calak wpadł w tej niebiańskiej grze.

No to Ci nie ułatwię bo moje zdanie jest odmienne od tego prezentowanego przez Zimzvm-a. Mnie się AC podobało bardzo, gra nie zdążyła mnie znudzić, zapewniając mnóstwo rozrywki. Niektórzy mogą twierdzić,że jest trochę nudna (przez powtarzalność misji), ale zdecydowanie nie jest to gra prostacka!! Zrobiłem w niej calaka przechodząc ją dwukrotnie i powiem, że jak dla mnie to jedna z najlepszych gier na xbox360. Oprócz misji fabularnych jest sporo misji pobocznych (bodaj 6 różnych typów - podsłuchaj, ukradnij, przesłuchaj, wdrap sie na punkt obserwacyjny, zabij w określonym czasie, zbierz w określonym czasie), poza tym kolekcjonowanie flag rozsianych we wszystkich zakamarkach i wyszukiwanie Templariuszy do wybicia. Wszystko jak widzisz zależy od własnych preferencji - jeżeli podchodzi Ci klimat wielkich miast ziemi świętej z okresu wypraw krzyżowych oraz ciekawa fabuła bazująca i ciekawie korzystająca z historycznych wydarzeń/ postaci łykaj grę bez obaw. Nikt Ci nie każe robić wszystkiego a przy przejściu fabuły trudno się znudzić. Ach i jeszcze... Gra nie jest specjalnie trudna, wręcz łatwa po opanowaniu kontrataków, czas przejścia zależny od Ciebie (bezwzględne minimum 6 godzin), z gatunku sandboxów - duży teren, bieganie po mieście, widowiskowe walki na miecze, misje skradankowe, trochę parkouru, wspinaczka, nawet elementy rpg (rozwój postaci po wykonanych misjach).. Ogólnie sprawdź filmiki na YouTube i jak klimat Cie pociąga to łykaj bez obaw. Ludzie psioczą na tę grę bo była gorsza niż zakładali że będzie, ale to nie umniejsza faktu że jest to gra bardzo dobra! Ps. Dziwne, że zimzvm wypowiada się o grze której nie ma nawet w gamertagu...

milekp - W pierwszej misji po prologu mamy przynieść 5 fiolek krwi mrocznych pomiotów i dokumenty ze skrytki w ruinach do Duncana. Zbieramy te 5 fiolek z zabitych ciał ale nie biegniemy po dokumenty, tylko wracamy do Duncana. Mówimy mu, że mamy krew, ale nie mamy dokumentów, leci exp, rozmowa się kończy, znowu podchodzimy, mówimy mu że mamy krew a nie mamy dokumentów, leci exp, rozmowa się kończy, znowu podchodzimy i tak do satysfakcjonującego lvla. Przewijanie dialogu Xem przyśpiesza sprawę. Na złoto tez jest glich Nie polecam stosowania przy pierwszym przejściu bo może zepsuć zabawę.