Skocz do zawartości

Sonotori

Użytkownicy
  • Postów

    332
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sonotori

  1. Musisz mieć porządny obraz płyty i napalić go wedle reguł sztuki napalania, żeby kopia działała jak należy. Ja tak robię i nie narzekam. Nigdy nie próbowałem napalać plejowych gier z danych luzem.
  2. Eee... Prawdziwe DVD-Video (płyta z filmem) powinno działać nawet bez przeróbki (choć bywa, że po przeróbce pojawiają się kłopoty z obrazem, ale to chyba zależy od chipa). DVD-Video i Audio-CD nie są zabezpieczone przed kopiowaniem (Sony nie trzyma łapy na tych standardach). Natomiast płyta z grą na Pleja - oryginał lub kopia - powinna być widoczna jako PlayStation albo PlayStation 2 disc. Jeśli browser twierdzi, że to DVD-Video, to albo płyta jest do niczego, albo coś nie tak z przeróbką. U mnie zdarzyło się to raz i winna była płyta.
  3. A Tobie nie wstyd z FAQ-ów korzystać?
  4. Jak nie te gry, to jakieś jego kopie na których testował (o ile testował) po przeróbce. Jednak laser może być na skonaniu... Tak czy owak fachowiec powinien móc zademonstrować, że przeróbka się powiodła. Ewentualnie mógłby przysłać kopię, która wg niego powinna działać na dowód, że nie skaszanił.
  5. Raz napaloną płytę widziało mi jako DVD z filmem, ale owa płyta była po prostu nie do użytku (już nie pamiętam, czy napalona z badziewnego obrazu, czy z jakim błędem). Przeważnie napalam i śmiga (wtedy zawsze jest widoczna w browserze jako PlayStation bądź PlayStation 2 disc), a mam właśnie Modbo. Skoro u Ciebie nie działają płyty działające na innej przerobionej konsoli, wygląda mi na to, że przeróbka się nie powiodła. Dziwnym trafem internet pełen jest narzekań ludzi, którzy zamontowali sobie czipa i "coś poszło nie tak", choć oczywiście "znają się na lutowaniu" itd., itp. Tymczasem Polska to nie UK i nie brak tu jeszcze prawdziwych speców od przerabiania PS2... P.S. Broń Boże nie podaję się za żaden autorytet. Po prostu dziwi mnie, czemu niektórzy zdobywają w ten sposób doświadczenie na własnym sprzęcie. P.P.S. Kopie na CD testowałeś? Gradius V, Global Defence Force, Tekken Tag Tournament, Ring of Red, Ico (NTSC)...? Gdyby CD-ki z grami też widziało jako DVD-Video, to dopiero byłaby zagadka.
  6. Sonotori

    Shadow of the Colossus

    Żeby było śmieszniej, gra sprzedała się w stosunkowo wysokim nakładzie i doczekała edycji Platinum (dobre sobie, chyba limitowanej). Pewnie kiedy się skończą sklepowe, nierozfoliowane egzemplarze w magazynach, ceny znacznie wzrosną.
  7. http://www.psxextreme.info/index.php?showtopic=31301
  8. Sonotori

    Burnout: Dominator

    Dominatora? Na PS2? Na jakiej kierownicy? Tu czytam:
  9. Sonotori

    Burnout: Dominator

    Chwalić Pana, Burnout to nie NFS i nawet przyswojenie serii przez EA nie zrobiło z Burnouta NFS-a. Kierownicę wykorzystują te Burnouty, pod którymi podpisał się Criterion. Dominator jest nominalnie dziełem EA UK. Polecam Burnout 3: Takedown.
  10. Sonotori

    Burnout: Dominator

    Chyba żaden Burnout nie udawał symulatora. Paradise, zdaje się, nie ma nawet prędkościomierza. Idea zawsze była taka, żeby się działo jak na filmach. Dominator, o ile wiem, nie obsługuje kierownic USB (Logitecha np.).
  11. Nie grałem w 4, ale nie ma żadnej powszechnej zgody co do tego, która jest "lepsza". Fakty są takie, że w 4 można bezpośrednio kontrolować poczynania całej drużyny podczas walki. W 3 jest to częściowo zautomatyzowane i sprawdza się dobrze, ale gdybyś najpierw zagrał w 4, w 3 mogłoby Ci brakować pełnej kontroli. Właśnie dlatego wybrałbym 3 FES, jak również dlatego, że jest sakramencko długa (przejście The Journey zajęło mi ponad 100 godzin, a The Answer nawet nie zacząłem). P4 pewnie też do krótkich nie należy, ale 3 FES to właściwie dwie gry na jednej płycie.
  12. Sonotori

    Burnout: Dominator

    Gdybyś wybrał pożyteczną kombinację Ctrl+F, wpisał "DP" (rzecz jasna bez cudzysłowu) i wciskał klawisz Enter do skutku, odkryłbyś, że ów skrót oznacza "Dominator Points". Temu właśnie służy FAQ (frequently asked questions), żeby ludzie nie musieli więcej tych samych pytań zadawać.
  13. Sonotori

    Burnout: Dominator

    Polecam www.gamefaqs.com, gdzie znalazłem tekst o Burnoucie Dominatorze, wcisnąłem pożyteczną kombinację Ctrl+F, wpisałem "Damage" (bez cudzysłowu rzecz jasna) et voilà: At 25% and 75%, you'll unlock "Menu Damage," which is worth zero DP but has an interesting if not purely cosmetic effect on the game menu screens.
  14. Jak II niewątpliwie jest (graficznie i fabularnie) mroczniejszy od J&D, ale nie można postawić tej grze zarzutu nie bez kozery stawianego współczesnym szuterom, że mianowicie są one brązowoszare i w ogóle monotonne kolorystycznie. Jaki zawsze serwowały urozmaiconą scenerię, żeby właśnie gracza nie zmłócić monotonią - także graficzną. Nawet w Haven City przeważnie była słoneczna pogoda (przynajmniej tak zapamiętałem), co przynosiło ulgę po misjach podziemnych.
  15. Rayman 2 leje z wieży na platformery Sony. Naughty Dog jest dobry w programowaniu GrajStacji, ale przeważnie implementuje koszmarną animację postaci, wymyśla ciężkostrawne witze i - last but not least - nie znajduję w grach Naughty Doga autentycznie natchnionego dyzajnu leveli, który w platformówkach jest tak samo pożądany, jak we wszystkich innych grach akcji. Link do definicji slowa "klimat" zamieściłem we wcześniejszym poście. Na ekranie widzę grafikę. Z głośników słyszę dźwięk. Te elementy składają się na oprawę audiowizualną. Na przyjemność z rozgrywki wpływa znacznie więcej czynników.
  16. Dane wyssane z palca. Mam na to Twoje słowo jeno, gdyż wyjaśnienie, co nazywasz "klimatem" sprawia Ci najwyraźniej spore trudności. Cały J&D jest odgrzanym bez polotu platformerem 3D z epoki N64 bez bodaj jednego oryginalnego pomysłu (brak loadingów to jednak nie jest patent na rozgrywkę, tylko technologiczny popis), jeśli tak na to spojrzeć. Długa ta gra też nie jest. Wcale nietrudno. Za wybitną platformówkę 3D uważam wspomnianego Raymana 2, który też nie próbował zrewolucjonizować gatunku, ale miał wg mnie levele zaprojektowane z większym polotem niż J&D. Then again, nie wyjaśniłeś, co nazywasz klimatem. Teza, jakoby obecność w grze broni palnej, sceny przeprowadzania na bohaterze bestialskich doświadczeń, zabójstwa itp., itd. czyniły Jaka II "doroślejszym" nie broni się sama. Wszystko to znaleźć można w takim np. RE4, który jest grą wyjątkowo infantylną i całkiem niepoważną.
  17. Sonotori

    Shadow of the Colossus

    Sony produkowało już jakieś filmy na podstawie własnych gier? Chyba szykuje się precedens. Nie sądzę, aby w najbliższym czasie wyłożyli na to większą kasę. Zbyt wielkie ryzyko przejechania się à la Final Fantasy: The Spirits Within w tych trudnych czasach.
  18. Krótki może jest, ale tak jak powiela patenty, to i dwójka powielała patenty (jedynki i GTA chociażby). W 3 pojawiają się samochody, jazda wierzchem na nielotach, misje typu Smuggler's Run, misje typu WipEout, lotnia, nowe moce, multum nowych typów uzbrojenia... Ogółem wszystko, co było w II (oprócz tych wyścigowych jakby skuterów) + dużo więcej. Oznak braku pomysłów tu nie dostrzegam. Nie napisałem "nie rozumiem", tylko "nie jestem pewien". Potrafię odróżnić grafę jedynki od grafy II i 3. Jak dla mnie piszesz o grafie, wstawiając tu i ówdzie słowo "klimat" (w znaczeniu, jak rozumiem, dalekim od dosłownego), oraz na deser czystej wody kolokwializm "pozytywna energia". Zapamiętałem Jaka II jako produkcję graficznie nawet bardziej zróżnicowaną od J&D. Oprócz fabrykatorni, świątyń, dungeonów i katakumb nie brak tam nasłonecznionych obszarów porośniętych obfitą roślinnością, a i pod tym względem zróżnicowanie jest jakby większe, niż drzewiej bywało, bo oprócz miejscówek uroczo dzikich, dostaliśmy takie więcej parkowo-ogrodowe. Miasto ma i slumsy, i dzielnicę fabryczną, i sielsko-reprezentacyjną. Mowy nie ma o permanentnym epatowaniu mrocznym industrialem. Poglądu, jakoby którakolwiek część była pod względem fabuły "genialna" nie podzielam. Nie uważam tak poza tym, aby te gry miały dyzajn (nie wygląd) leveli godzien "najlepszych przygodówek". Z typowych platformerów 3D stawiam pod tym względem wyżej dzieła takie jak Pitfall: The Lost Expedition i Rayman 2: The Great Escape, których nie powstydziłoby się Nintendo. Z mniej platformowych action adventure: BG&E i Ōkami. Naughty Dog jest dobry w zapożyczaniu (nie robię z tego zarzutu) z własnych i cudzych gier małych porcji, które skleja w zróżnicowane i nienagannie grywalne gry akcji, tym niemniej suchym okiem łatwo jest w nich ujrzeć pozszywane z rzemieślniczą sprawnością monstra Frankensteina. Owszem, J&D był najtypowszym platformerem z całej trylogii, ale czy wybitnym? Technologicznie - na pewno. Dyzajnersko - niekoniecznie.
  19. Nie jestem pewien, co nazywasz "klimatem", ale animacja postaci i humor dla mnie były jednakowo serowe w całej trylogii; rodem z bucowatych, amerykańskich kreskówek (niektóre amerykańskie kreskówki uważam, ale nie te, które najwyraźniej inspirują Naughty Doga). Tym niemniej zmłóciłem wszystko, co Naughty Dog stworzył na PS2 i przy Jaku 3 wcale nie bawiłem się gorzej niż przy poprzednich częściach. Bah! Niesamowitą frajdę sprawił mi Jak X, mimo zużytej formuły i braku świeżych pomysłów. Naughty Dog patentami na rozgrywkę przeważnie trafiał w mój gust (np. dwójka, mimo wysokiego poziomu trudności, nie wymęczyła mnie tak, jak ponoć wymęczyła niektórych). Umiem sobie jednak wyobrazić, że kogo trzymała przy tych grach głównie grafa, a sama rozgrywka mniej go cieszyła, temu trójka mogła już z lekka wychodzić bokiem.
  20. Sonotori

    Paltformówki

    Crash nie jest lisem, for fak sejk. Klonoa nieźle zniósł próbę czasu.
  21. Sonotori

    Okami

    Trzeba się nauczyć odpowiednich technik w dojo. Nie wszystkie są dostępne od razu. Czytajże opisy w menu i zwracaj uwagę na to, co mówią do Ciebie postacie. Jeśli masz problemy z angielskim, poczekaj na to spolszczenie. Barwa owego kręgu chyba (jednak sporo z tej gry zapomniałem) symbolizuje poziom boskości (spada po respawnach, zwiększa się przy pomocy odpowiednio opisanych znajdziek; nie zauważyłem, aby to wpływało na rozgrywkę).
  22. Sonotori

    Okami

    Lejąc na skamieniałych przeciwników zdobywa się kły. Także nie obrywając ani razu podczas walki, o ile pamiętam. Czytając dialogi, notatki itp. teksty w grze zdobywa się informacje, których dzięki temu nie trzeba wydłubywać z FAQ-ów i forów internetowych. Przeciwnicy są szczegółowo omówieni w dzienniku. Niuanse poszczególnych ataków takoż.
  23. Sonotori

    gry na starszy sprzęt

    GTA 1 (i 2) można za darmo pobrać ze strony Rockstara. Jedynka jest rzekomo przystosowana do WinXP (i 2000 bodajże), ale testowałem ją na różnych kompach i na żadnym nie chodziła jak należy. Duke'a 3D można kupić od CD Projektu online (w wersji działającej na Windowsach, o ile dobrzre zrozumiałem). Poza tym Google polecam.
  24. Sonotori

    Szukam gry ....

    Ultima Online? Z jakimś sensowniejszym OS-em miałbyś widoki na komfortową grę w Guild Wars (niezupełnie MMORPG, ale coś tędy). Niestety, obawiam się, że Wiśta przy zaledwie giga RAM-u i tej karcie graficznej to nie był dobry deal. P.S. Teoretycznie Shin MegaTen: Imagine ma szansę palnąć na tym. Spróbować nie zawadzi, ale WinXP do grania na lo-endowych kompach to dziś podstawa.
  25. Na Eurogamerze pani recenzuje gry, których panowie chyba trochę się wstydzą. Lula 3D Onechanbara: Bikini Samurai Squad Leisure Suit Larry: Box Office Bust
×
×
  • Dodaj nową pozycję...