TheAceOfSpades

http://musickmagazine.pl/material,evil-machine---war-in-heaven,1172.html kapelka złożona ze znanych postaci ( Hal z Vader, ktoś tam z Dead Infection, Pyrrohea); brzmienie i klimat bezbłędne, klimaty starego Venom/Hellhammer/Celtic Frost

Skład wyśmienity, stawiam się obowiązkowo we Wro http://www.lastfm.pl/event/3738261+Gloomfest+2014 co prawda niepotwierdzone jak na razie, ale było by super

kuce śmieszki wow ale muzycznie - dekada (ponad) łojenia i bieda, że rany krystusa krwawią, czy te partie hejwi czy deathowe - obydwie jednakowo marnie może w jakimś miejscu na tej planecie miało by to sens, ale nie na tak wyiebistej scenie metalowej jak ta polska, uszanowanko

Niechęć to zupełnie nowy głos na polskiej scenie alternatywnej. Muzycy zespołu odwołują się do bogatej tradycji rodzimego jazzu, zarazem odważnie i bezkompromisowo poszerzając ją o rockową psychodeliczność i nastrojowość rodem z muzyki filmowej. 1 kwietnia 2012 r. nakładem Wytwórni Krajowej ukazał się ich debiutancki album ,,Śmierć w miękkim futerku”. Skład zespołu: Michał Kaczorek - perkusja Stefan Nowakowski - kontrabas Tomasz Wielechowski - fortepian Rafał Błaszczak - gitara Maciek Zwierzchowski - saksofony http://www.youtube.com/watch?v=tGGv46qy8kU jak dla mnie super, chociaż na co dzień niespecjalnie się interesuję gatunkami które tu wybrzmiewają jest jakiś mrok w tej muzyce, chociaż to może nie najodpowiedniejsze określenie?

doom+stoner+wokal ala Glenn Danzig fajne http://www.youtube.com/watch?v=fRF9AxC3reI

Cieszy mnie, że Vikings osiągnął jakąś tam popularność, wystarczającą by kontynuować serię. Był chyba nawet temat na forum, raczej nie było nawet pojedynczej opinii, że słabe czy coś.

Ostatnio łyknąłem tą maszynkę: używek, 600pln z kurierem sympatyczny kawałek sprzętu, zwłaszcza do muzyki zła chociaż szczerze to średnio mi idzie, działa mi na nerwy ta wstydliwie krótka menzura i rozstaw strun jak dla hobbita, ale sprzęcik polecam

no(pipi) zacne jest z tych kręgów polecam polski również, Voidhanger, atakują tu m.in. muzycy Infernal War i Iperyt http://www.youtube.com/watch?v=32FC23c1rOI

Jeszcze nie widziałem a więc - oby taki był, bo już pomału zaczynałem wątpić w ten sezon... chociaż 4 ep nieco podniósł na duchu

http://www.youtube.com/watch?v=cw7uyU7B5zU https://soundcloud.com/bad-omen-records/cc-company-the-snake

http://www.youtube.com/watch?v=g2gldiP54ME dobra sieka

http://www.youtube.com/watch?v=2Vyw_FGIhAE

Właściwie to poza Burzum na mojej liście chyba nie ma aż tak prymitywnej muzyki, ale z drugiej strony - chłopak był młody jak pisał Burzum i Aske, sam sobie zagrał na garkach i reszcie. Inna sprawa, że dalej tuzem techniki nie jest xD ale rozpoznawalność jego muzyki to pewnik, mają specyfikę te riffy http://www.youtube.com/watch?v=3ZKsgHhpUZE ostatnich wypocin varga nawet nie słuchałem chyba, próbki odstraszyły teraz zdaje się robi jakieś kiepskie ambienty

Jak mrozik to koniecznie http://www.youtube.com/watch?v=Xvl8u4pBA7M http://www.youtube.com/watch?v=lKPrhxc5zuM a jak ktoś lubi przegniły, śmierdzący kryptą bm w stylu naszego rodzimego Cultes Des Ghoules to polecam: http://www.youtube.com/watch?v=qpN0bsjSctE

Xasthur to nie jest marna kapela, tylko człowiek z mrokiem w bani, który potrafi przelać go w muzykę ( polecam dokument 'one man black metal' czy jakoś tak ). Dość minimalistyczną, prawda, ale czy takie Aske jest majstersztykiem techniki, żeby było kultowe? To nie trzy riffy i jednostajna perka, tylko zamierzone budowanie klimatycznego transu. Mnie to przekonuje, przynajmniej u niektórych wykonawców, oczywiście istnieją tacy, którzy są w tym po prostu słabi, ale słucham sobie utworku 'Prison of Mirrors' i w tej muzie jest dużo więcej, niż w jakimś wyiebanym w kosmos technicznym wałku deth metylu, który brzmi jak ogrywanie kilku skal w tempie napizganego strusia pędziwiatra. My point is, tutaj nie szuka się techniki, a atmosfery. Nieprzyjemnej. Bez miłych melodyjek. Takiej w sam raz na cmentarz jesienią.

http://www.youtube.com/watch?v=0szSmRpefA8 [media]http://www.youtube.com/watch?v=G6T28KF1U58[/media] [media] [/media] [media]http://www.youtube.com/watch?v=xOtr4PfAhmY[/media] Jak komuś podszedł Wędrujący Wiatr, to "Microcosmos" DrudkhAosoth ostatnia płyta kozak Oranssi Pazzuzu - ostatni cd mniej psychodeliczny niż poprzednie, ale git u mnie na jesień zawsze "Moonlight" Christ Agony, polskie wyroby mają niepowtarzalny klimat... poza tym klasyka ze Skandynawii, ze wskazaniem na skatowane "De Mysteriis" tego Xasthura muszę kiedyś posłuchać, jak piszą że (pipi)owe i nie ma nic przyjemnego w słuchaniu hehe

Siada dobrze nowy album, trzyma motorheadowy fason i o to chodzi, eksperymenty zostawmy innym.

I ja zakupiłem sobie to w końcu, bo cena zeszła na bardzo przystępną (129 na muve). Z tym że dysponuję basówką, i tę kategorię ogrywam, ale widząc jak dobre jest to do ćwiczeń to niebawem łyknę jakieś niedrogie wiosełko. Cóż, utwory wpakowane w Rocksmitha to kompletnie nie moja bajka (zero ekstremalnego metalu w podstawowej wersji), ale takie urozmaicenie jest dobre i poszerza horyzonty. Największa trudność w tym tytule to granie bez wyiebek nie patrząc na gryf, to na pewno. Jak na półtoraroczny staż w graniu, to schodki lekkie zaczęły mi się gdzieś w okolicach 5 gigu czy tam randze 'national support act' i będę musiał też pograć bieżące utwory w riff repeaterze, wcześniej nawet tam nie zaglądałem; ale teraz już momentami ciężko się połapać, a granie całego songu podczas gdy problem leży w konkretnym riffie jest nieefektywne. Frajda jest zaiebista, idealnie to się komponuje z codziennymi ćwiczeniami technicznymi, które potrafią być okrutnie nudne, a tutaj nie trzeba szukać motywacji do odpalenia gierki Bardzo podoba mi się też tryb arcade, chociaż z odblokowanych gierek na razie sens widzę w scale runnerze. Input laga raczej nie mam, kabel+rocksmith działają jak średniej klasy interfejs audio i dobrze oddają charakterystykę instrumentu który podpinamy. Dodatkowy atut, to możliwość budowania sobie wirtualnego pedalboarda, i przetestowania co dana kostka robi - fajny patent, bo można mieć pojęcie co nam się podoba i jest potrzebne a co nie, chociaż to samo tak naprawdę możemy zrobić wpinając gitarę w kartę muzyczną. Generalnie to polecam. Wersję 2014 łykam jak najbardziej. ps. a ceny songów na store to jakaś pomyłka, kilkanaście zeta za utwór? ;_;

http://www.youtube.com/watch?v=NZtQ9xPZF5U

"Każdy zna, każdy kocha, mało kto się do tego przyznaje. Taka nuta"

to nieistotne, jeśli nie znasz nr 1 death metalu w PL to zasługujesz na śmierć ;_;

na gig wrzucony przez tekę też warto, Entropia z cdka super

Nowy satyricon to dno. To nie jest żaden powrót do korzeni, płyta jest bardziej w stylu Now, Diabolical i Volcano, czyli prosty rokendrol ze skrzekiem i okazyjnym tremolo i blaścikiem. Mi tam się podobały te albumy, chociaż wole stary Satyricon. Natomiast ta chuinia jest niewarta zupełnie słuchania, płyta zrobiona kompletnie na siłę, nudne aranże i riffy, zamulone i ospałe. Totalna niemoc twórcza kolesi ogarnęła, nie spodziewałem się takiej słabizny.

1. Coś w klimatach medieval fantasy, ale bez tych oczywistych typów jak LOTRy 2. Mroczne filmy z klimacikiem, również z akcją gdzieś tam w średniowieczu 3. Czy warto oglądać kolejne części Hellraisera po 1szych trzech? Chyba kojarzę, że 4 jeszcze sensowna, a dalej popelina. @Mejm - Dzięki, ale Krull to sci-fi, DS już kiedyś widziałem.

Niektórzy będą mieli bliżej do Pragi. Nov 17.