-
Postów
91 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez EvilGucio
-
W odniesieniu do ostatniego newsa - Postęp w wykonaniu brzmienia silników jest rewelacyjny? Brawo brawo, postęp który zajął 16 LAT (licząc optymistycznie od premiery GT3)! Naprawdę jest się czym chwalić, mam dosyć ekscytowania się Gran Turismo kiedy nawet w GT6 80% modeli samochodów stanowiło czyste porty z GT4 (wydanego 12 lat temu na PS2) z podbitą rozdzielczością! Część z nich poprawili ale większość dalej pamięta poprzednią generację, pamiętam jak dumnie zapowiadali ponad 1000 samochodów w GT5, pojawiały się screeny, przechwalano się detalami, gamepley'e, była taka sama dyskusja jak o GT Sport dzisiaj, po czym okazało się, że 800 samochodów to porty z GT4 bez widoku z kokpitu (o samplach dźwięku opon z PS1 użytych w GT5 Prologue nie wspomnę) i od premiery GT5 nie udało im się tego zmienić aż zdążyła przeminąć cała generacja konsol Chociaż nie, przecież wypuścili sporego patcha do GT6 który owy ''widok z kokpitu'' dodawał ^_^ Przecież to jest jawna kpina ze wszystkich graczy którzy z braku jakichkolwiek konkretnych zmian ekscytują się najmniejsza nawet pierdołą i przymykają oczy na wszystkie inne wady, teraz zapowiedzieli Gran Turismo Sport, wrzucą ze 150 samochodów (żeby jeszcze faktycznie 150 różnych) pokażą moc PS4 i co wszyscy będą zadowoleni? A jakiekolwiek sensowne uszkodzenia pojazdów? Zobaczcie w którym miejscu jest Forza Motorsport, tam jakoś udało się to wszystko zrobić i to w dwa lata (premiera FM2 w 2007 a FM3 w 2009) pomimo tego, że także część modeli różniła się jakościowo (np. porty aut z FM2 do FM4) ale ''rewelacyjne wykonanie brzmienia silników'' nie zajęło im 16 lat! Oczywiście wszyscy miłośnicy Gran Turismo znajdą na wszystko wytłumaczenie typu, że to ''symulator jazdy a nie wypadków'' no bo przecież Gran Turismo to król :)
-
Nigdy nie zapomnę Demo Drivera 2 w którym spędziłem mnóstwo czasu, dostępny był tylko tryb gry ''Quick Chase'' w którym na czas ścigaliśmy inny samochód, oczywiście ja w ogóle nie byłem tym zainteresowany tylko parkowałem sobie samochodem, wysiadałem z niego, jeździłem zgodnie z przepisami, podziwiałem okolice (tak miałem z 10 lat ) i tak dalej. Problem w tym, że jak odjechałem za daleko to przerywało grę więc miałem opanowany ten wycinek mapy co do metra ^_^
-
W Deals With Gold zniżki 75% na pakiet Porsche do FH2 i FH6 oraz 75% na Season Passa i VIP'a Passa do FH2
-
Świetny numer ale Roger jest chyba zbyt wielkim fanatykiem serii Pro Evolution Soccer z każdą kolejną recenzją nowej części jest to samo, zawsze znajdzie coś żeby obronić PES i która to już z kolei najlepsza odsłona serii? Niech będzie, że się czepiam ale naprawdę oceny mocno mnie zaskoczyły
-
Po kilku miesiącach kupiłem nowy numer i gdyby nie logo PSX Extreme to bym was nie poznał Przy okazji zobaczcie jakie praktyki wobec was stosuje Auchan: Z czystej ciekawości poszedłem sprawę wyjaśnić i odzyskałem 2zł Nie majątek ale trzeba było dla zasady.
-
Witajcie! Posiadacze XO biegają po polu bitwy już od Marca a teraz nadszedł czas na poczciwego X360. Dzisiaj premiera i po ograniu paru mapek jestem zadowolony a głównie z tego, że nie jest to badziewny port obcięty z każdej możliwej strony a bardzo dobrze zoptymalizowany produkt pod starszą maszynkę Microsoftu. Gra śmiga naprawdę płynnie, rozwałka jest przednia choć mało ''skillowa'' i przynosi sporo radości lecz czasami chaos jest zbyt wielki i wśród skaczących, biegających po ścianach graczy, ładujących z rakiet mechów i plątających się nam pod nogami piechurami (SI) - ciężko się odnaleźć Ale do podobnego tempa rozgrywki przyzwyczaił nas już Call Of Duty dlatego w Tintafll odnajdzie się każdy miłośnik radosnego fragowania. Podobnie jak w CoD'zie mamy podział na klasy i możemy je ustawiać według własnych preferencji ale nie ma co się o tym rozpisywać bo chyba każdy wie o co chodzi. A jakie są wasze odczucia? Skusił się ktoś w dniu premiery?
-
Mam już grę u siebie ale niestety jest tak jak było z grami wychodzącymi na PS3 i ich portami na PS2 czyli na ''odpie*dol'' :confused: Generalnie wszelkie zmiany w gameplay'u na plus ale rozdzielczość tragiczna, tekstury brzydkie, rozmazane i jeszcze potrafią się bezczelnie doczytać Gram na '42 i aż boje się pomyśleć jak to wygląda u posiadaczy większych TV. Poprzednie CoD'y może nie wyglądały jakoś strasznie powalająco ale, że ich platformami docelowymi były Current Geny to wyciskali ze swojego poczciwe silnika co się dało.
-
Widzę, że nie tylko ja to zauważyłem ale faktycznie główki są przesadzone i często wchodzą takie bardzo słabe strzały z miejsca, że piłka ledwo ledwo dolatuje do bramki a bramkarz reaguje z ogromnym, absurdalnym opóźnieniem i tracimy bramkę Kolejną rzeczą jaką zauważyłem jest jakość połączenia Online bo reakcja naszych zawodników na ruch jest jakby przekazywana z małym opóźnieniem i po zagraniu w singla naprawdę ciężko to wyczuć ale wiadomo nie zawsze połączenie i ping będzie idealny mimo tego w F13 lepiej to wyglądało albo tylko mi się wydaje Wielkim plusem jeżeli chodzi o rozgrywkę jest zastawianie się pod LT/L2 gdzie nasz zawodnik sam potrafi trzymać przeciwnika na dystans, pomagać sobie ręką czy też mocniej zagrać ciałem Wygląda to naprawdę świetnie, dodaje dynamiki do rozgrywki i stwarza więcej możliwości na wygranie przepychanki z obrońcami która wygląda teraz o wiele bardziej realistyczne i nawet przy bezsensownym wbiegnięciu w obrońców nasz zawodnik automatycznie się ''broni'' i walczy o utrzymanie piłki
-
Już dokładnie nie wiem gdzie (jutro podrzucę mapkę z zaznaczoną lokalizacją) ale trochę za Los Santos jadąc w nocy w górę mapy przy jednej z dróg parę osób organizuje sobie imprezę przy ''boom boxie'' i piwku a jedna kobitka zasuwa w rytm muzyki bez stanika
-
W taki sposób karoseria o dziwo o wiele szybciej i łatwiej się ''prasuje'' niż w przypadku uderzeń samochodem a czesto nawet dosyć mocna kolizja nie pozostawia takiego wgniecenia jak po paru butach Generalnie po ukończenie gry jakoś w ogóle nie podoba mi się Franklin Trevor i Michael to tacy starzy znajomi z bogatą historią, przeszłością i różnymi zawiłościami między nimi a Franklin? Franklin dla mnie jest trochę taki doklejony bo taki spokojny koleś z dzielni, pracujący w salonie samochodowym po raz pierwszy spotyka Michaela (okoliczności pewnie poznaliście) i już po wspomnianym spotkaniu zasuwa do niego do chaty i gada jak ze starym kumplem i wyskakuje z jakimiś moralnymi tematami żeby za parę minut ratować jego syna i robić za nie wiadomo jakiego kaskadera i tak dalej i tak dalej aż do końca gry, coś kombinuje Michael no to dobra weżniemy od biedy Franklina żeby jako tako pasował do całości i tyle. Nie podoba mi się także jego podejście do różnorakich akcji bo potrafi on tylko powiedzieć ''Shit Man, alright!'' i zasuwa do roboty.
-
Dobre są takie spontaniczne akcje Wielu kierowców pokazuje ''faka'' jak się na nich trąbi a miałem nawet nawet taką sytuację, że stałem na skrzyżowaniu i trąbiłem aż zbulwersowany koleś wyskoczył z auta i przyszedł mnie uciszyć Świetne jest także to, że jak się podjedzie komuś pod tyłek i potrąbi to kierowca dodaje gazu i można się trochę pościgach po różnorakich serpentynach Polecam na bieżąco czytać ''Bleety'' w internecie bo niektóre typu: ''Czy mogę sobie sama chlapnąć minetkę?'' mnie rozbrajają! Dobry jest także test na prawko który można znaleźć po wpisaniu hasła ''car'' do wyszukiwarka i wejściu w link do DMV.
-
I tak jak pisałem albo raczej narzekałem na model jazdy i uszkodzenia pojazdów przed premierą (niektórzy nie potrafili przyjąć tego do wiadomości no bo to przecież GTA V) tak też jest i każdy przekonał się o tym na własne oczy wiec nie trzeba tu nic dodawać ale z wielkim trudem udało mi się to przeboleć i śmiga się bardzo przyjemnie chociaż nie ma mowy o takiej frajdzie z bezcelowej jazdy jak w GTA IV Ktoś pisał o dobrej stacji rockowej a przecież jest stacja Los Santos Rock Radio i bardzo klimatycznie się przy niej sunie i chociażby tego przy okazji wycieczki na Górę Chilliad nie zapomnę:
-
Dialogi, fabuła i sceny po prostu wymiatają i każde zdanie chłonie się z niezwykłą przyjemnością no chyba żaden film nie trzyma takiego poziomu jak w GTA i to przez tyle czasu Naprawdę wszystko jest zgrane w tak perfekcyjną całość, że aż trudno w to uwierzyć! Chciałbym zobaczyć Więcej gier z takim budżetem Parę chwil temu przeglądałem internet w GTA i przypadkowo natrafiłem na test na prawo jazdy w którym były pytania w stylu: Co zrobisz kiedy jadać samochodem dziewczyna obciąga Ci laskę... odpowiedzi do wyboru były równie absurdalne ale warto je zobaczyć samemu także zachowam to dla siebie. PS: Xbox'owcy - czy również tak jak ja w pamięci masowej macie folder z plikami z V nazwany małymi literami (''gtav'')? A w środku gtav - part1, part2 i part3? Bo dziwnie mi to wygląda i ciekawe czy tak samo będzie w ekhm wersji z 17 Września
-
Taa minusujcie mnie... sami się przekonacie bo trzeba naprawdę grać na wyłączonym TV żeby nie zauważyć, że jednak coś jest nie halo z tym modelem jazdy a, że należę do tych co lubili w IV pół dnia śmigać sobie furką, parkować i rozbijać ją to będę narzekał na w V bo to, że jest ona inna niż w IV to każdy wiedział ale, że będzie taka jak w NFS, Midnight Clubie czy L.A Noire to się nie spodziewałem. Wszystko inne jest niesamowite i i aż dziw bierze, że takie rzeczy wycisnęli z tych konsol no ale co mi po tak wielkim i pięknym świecie skoro jazda samochodami to nie to czego się oczekiwało Tylko i wyłącznie przez model jazdy przestałem grać w Sleeping Dogs i nie mogę się tknąć Saints Row choćby nie wiadomo jak było wypchane.
-
Ludzie model jazdy jest taki jak w L.A Noire czy Midnight Club czyli dobry ale nie do GTA bo Midnight Club to nie GTA i nikt mi tu nie będzie wciskał żadnych kitów zwłaszcza, że od wczoraj wszystko widzę na własne oczy. Przywalcie samochodem w innny samochód i sami się przekonajcie.. jak cegła w cegłe jak w L.A Noire. Przecież te całe wasze ''poślizgi'' wyglądają tak samo jak w Midnight Clubie i naprawdę trzeba się postarać żeby po takim poślizgu auto poleciało nam w ''pole'' bo samochody są lekkie i sztywne w dodatku hamują prawie, że w miejscu i nie doświadczymy w nich choć odrobiny bezwładności. Zagrajcie sami i dopiero się spierajcie bo dla mnie to jest fail stulecia!
-
Wszystko jest cacy ale model jazdy i uszkodzeń z L.A Noire ssie pałe! Cholera no nic nie czuć wagi tych pojazdów nie fruwają tak swobodnie i nie czuć żadnej energii przy mocnym uderzeniu po prostu nie mogę tego przeboleć i nie wierzę, że tak to będzie wyglądało w grze kiedy wyjdzie 17 Września. Efekt jest taki jak by przy samochodach kompletnie wyłączyli fizykę i silnik euforię, przed chwilą jadąc motorem odbiłem się od znaku jak jakimś NFS czy Midnight Clubie. I co z tego, że jest ogromny świat jak najważniejsza rzeczy czyli samochody mają jakąś kamienną fizykę... może po prostu te konsole nie pociągnęły by już takiej ilości detali, ogromu świata i fizyki pojazdów.
-
Raven nie sądzisz, że to jakaś wczesna wersja? Bo nie mogę przeboleć tego modelu jazdy i uszkodzeń PS: Na Groove Street nie ma CJ
-
Czy w którymś numerze PE była historia God Of War lub coś podobnego? Bo mogę sobie przypomnieć.
-
Masa masa tekstu, ciekawych artykułów i felietonów! Naprawdę jest co poczytać Dział ''Hardkor'' rządzi!
-
W końcu zabrałem się za czytanie Świetne i przejrzyste podsumowanie roku oraz kalejdoskop! Roger: Jestem Ci wdzięczny za przypomnienie graczom jak wygląda albo raczej wyglądał prawdziwy Medal Of Honor! Myślałem, że wszyscy już o tym zapomnieli a tu takie miłe zaskoczenie Dla mnie nigdy MoH nie będzie taki sam jak własnie dwie pierwsze części na PSX'a i kolejne dwie na PS2 po prostu ta seria nigdy nie wróci do charakteru który miała i który utraciła bezpowrotnie. Muzyka z pierwszych MoH do dzisiaj gdzieś tam czasami mi dzwoni w głowie Obie gry dumnie trzymam w zaszczytnym miejscu w mojej gablotce.
-
Elegancko prenumerata dzisiaj przyszła i mam co czytać Co dziwne poprzednia Grudniowa nie dotarła no chyba, że ktoś mi ją buchnął
-
Ja też nie dostałem
-
Dajcie spokój... no wiadomo jedyny przykład jaki się słyszy to Frostbite 2 w BF3 i pewnie jeszcze Crysis 2 co jest oczywiście prawdą tylko, że o tym raczej każdy wie i Ameryki nie odkryłeś dlatego sądziłem, że nie warto o tym wspominać bo już przed premierą wiadomo było, że wersje na PC są głównym celem i będą wyglądały lepiej i faktycznie wyglądają lepiej tylko, że taki X360 ma już prawię 7 lat także naprawdę jest czym się chwalić a oprócz małej ilości graczy w multi nie można narzekać na oprawę graficzną w BF3 . Jeżeli FrostBite 2 ma być głównym argumentem przemawiającym za PC to nie warto nawet o tym dyskutować.
-
Ach ci Pecetowcy Wciąż myślą, że jak mają kompa mocnego jak z NASA to grą będzie wyglądała lepiej niż na konsoli. Niestety to wciąż obecne konsole definiują grafikę a nie bebechy za 6 tyś w waszych PC i żaden znaczący skok jakościowy nie nastąpi do czasu wyjścia nowej generacji konsol także do tego czasu i tak nie wykorzystacie swoich mocarnych PC. Nie wiem czy jest sens podniecać się nieco wyższą rozdzielczością i odrobinę lepszymi teksturami skoro ogląda się takie bajery na monitorach nie przekraczających 22''. Terror - są w sieci porównania wersji PC i X360 takżę możesz sobie zobaczyć i ocenić.
-
Wiecie co to jest prawdziwy Medal Of Honor? Leży u mnie na półce w honorowym miejscu i nazywa się Medal Of Honor: Underground, to co wypuścili w tej chwili i poprzednio jest czystą hańbą dla marki Medal Of Honor. Pierwsze dwie części na PSX'a były hitem i ryły beret, przyszła nowa generacja konsol więc przenieśli mechanikę gry z poprzednich części i przerzucili ją na nowy silnik graficzny i tak powstał MoH: Frontline który również jest hitem. Następnie debiut na PC w postaci MoH: Allied Assault, również ta sama mechanika gry i następny hit, potem powrót do konsol przy okazji MoH: Rising Sun i tutaj też mamy hit operujący wciąż tą samą mechaniką gry przez którą po prostu czuć, że gramy w Medal Of Honor. Mamy rok 2003 i na świat przychodzi Call Of Duty i od tego wszystko się zaczeło CoD był naprawdę bardzo dobry, wprowadził sporo zmian i innowacji dlatego panowie odpowiedzialni za MoH poczuli się zagrożeni i zaczeli kombinować jak koń pod górę i tak powstał MoH: Pacific Assault z kompletnie inną mechaniką gry i jej założeniami i co? Klapa! Dalej European Assault - kolejna zmiana mechaniki gry i również klapa, następnie Airborne - to samo, zupełnie inna gra. I tak się ciągnie poprzez Vanguarda itp, że starają się ciągle wymyślić coś nowego. Zauważali że przestało im wychodzić i co zrobili? Skopiowali Call Of Duty i tak powstał restart serii Medal Of Honor ale to już nie jest Medal Of Honor i nigdy nim nie będzie jeżeli pozostanie w takiej formie jak jest dzisiaj. Możecie powiedzieć ''ale przecież wszystko idzie na przód i się zmienia'' - dobrze macie racje idzie naprzód tylko dlaczego taki CoD nie stracił swojego charakteru i w pierwszą cześć gra się dokładnie tak samo przyjemnie jak w ostatnia - tak samo się skacze, biega i strzela a mimo to w każdą nową cześć gra się bardzo dobrze mimo ewidentnego naciągania w MW3. Ale chodzi o to, że weżniecie obojętnie jaką część CoD'a to dokładnie poczujecie, że faktycznie jest to CoD i gra się praktycznie tak samo. Zmieniają się tylko realia i oby w BO2 wyszło to na dobre.