Wyścig faktycznie rewelacyjny. Jeden z najbardziej emocjonujących. Sama końcówka, kiedy Button dogonił Vettela bardzo emocjonująca, a akcja z Massą... czegoś takiego nie pamiętam.
Myślałem, że Borowczykowi weny zabraknie przy zatrzymaniu wyścigu bo już nie miał o czym gadać.