Jestem po 40h na Gran Pulse i muszę powiedzieć, że gra mi się bardzo podoba. Fabularnie mamy tutaj mały eksperyment. Żadnych romansów w drużynie, rozbijanie teamu w pierwszej połowie gry (co pozwalało nam zaznajomić się z postaciami), motyw ciągłej ucieczki, brak większej swobody. Bohaterowie są ciekawi i mają wzruszające historie do przedstawienia. Jednak im więcej gram tym co raz bardziej do mnie dociera, że SE mogło nam już wcześniej dać nam więcej swobody. Chociażby dać nam do dyspozycji większe miasta, minigierki czy nawet bardziej rozległe bazy.
Grafika jest świetna poza teksturami podłoża, a CGI pokazują, że Blizzard może się jeszcze dużo nauczyć (skok w stosunku do AC). Chociaż modele postaci ingame troszkę odstają. Muzyka jest jedną z najlepszych w historii serii. Świetne motywy bitewne oraz nie irytujące na dłuższą metę utwory podczas eksploracji.
Mam krótkie pytanie. Pakować w Axis Blade czy czekać na Lionheart?