Perez, oczywiście nie neguję tego, że jest to pewna operacja, która nie jest, jak to niektórzy myślą, zgraniem numeru w PDF i puszczeniem w sieć. Trzeba rzeczywiście przemysleć wiele spraw, takich jak opłacalność (w końcu nie oszukujmy się, wydawnictwo nie jest charytatywne), target i zasięg tej inwestycji ( jak widać, ściągnięć może być na początku mało). I nie można być prorokiem ani wizjonerem, bo historia pokazuje, że niektóre rozwiązania z czasem się nie sprawdziły. Duże wydawnictwa moga pozwolić sobie na taką "fanaberię" i tylko czas pokaże, czy wygrają na rynku. Jak nie, nie będą za dużo stratni. Z PSX Extreme sprawa pewnie rozbija się o budżet, który, nie oszukujmy się, jest zapewne o wiele mniejszy a na dodatek uszczuplony promocją naszego konsolowego pisma, ewentualnie zakupem/przejęciem tegoż pisma. Nie wiem, nie siedzę u was w księgowości
Co do tej afery z Play, jak słyszałem, była to grupa tylko ok. 30 osób, które nie zostały poinformowane o tym, że synchronizacje itd. potrafią zżerać dużo Kb przesyłu. Nie uwłaczając ich inteligencji jest to raczej skrajny przypadek i raczej nie dotyczy targetu, który czyta o i interesuje się konsolami. Wydaje mi się, że umiejętności "ogarnięcia" telefonu są u nich większe i nie dochodzi do takich przypadków. Ale tu wychodzi po prostu niedoinformowanie klientów (brak kompetencji u pracowników?) o systemie i naliczaniu stawek (może wystarczyłoby przeczytać instrukcję i cennik). Powtarzam, że osoby zainteresowane zakupami wersji elektronicznej są raczej gadżeciarzami i takie "kwiatki" to nie u nich